Reklama
Spoglądają w przeszłość z wdzięcznością, przeżywają teraźniejszość z pasją, przyjmują przyszłość z nadzieją – tak wspólnota salezjańska przeżywa bieżący rok stulecia obecności Towarzystwa św. Franciszka Salezego w Czerwińsku n. Wisłą. Obchody roku jubileuszowego rozpoczęła uroczysta Msza św. w bazylice Matki Bożej Pocieszenia, sprawowana w duchu wdzięczności za wszelkie dobro, które wydarzyło się w minionym wieku. W radosne świętowanie wpisały się: Misterium przemijania (w grudniu ub.r.), procesja Bożego Ciała na Wiśle i piknik dla rodzin (w czerwcu) oraz XXX Jubileuszowy Salezjański Festiwal Młodych Campo Bosco (w sierpniu). Ważnym punktem na mapie obchodów będzie ogólnopolska konferencja naukowa na temat stulecia obecności salezjanów w tym miejscu pt. „Czerwińsk jako miejsce spotkania – człowiek, miejsce, obecność”, zaplanowana na 8-9 września. – Będzie ona próbą zebrania i podsumowania wielowymiarowych działań podejmowanych przez salezjanów nie tylko w sferze duchowego rozwoju człowieka, lecz także w dobrym, pięknym życiu na wzór ks. Bosco, który chciał wychować młodych ludzi na „uczciwych obywateli i dobrych chrześcijan”. Takie zadania zostawił nasz założyciel – św. Jan Bosko, wychowawca młodego pokolenia – wyjaśnia ks. Łukasz Mastalerz, salezjanin, proboszcz parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie w Czerwińsku. To swego rodzaju podsumowanie obejmie rys historyczny i maryjny. Zostanie omówiona działalność teatralna, muzyczna i społeczna salezjanów. Ciekawostką będzie zaprezentowanie najstarszego modlitewnika ku czci Matki Bożej z Jasnej Góry Czerwińskiej – ten tytuł występuje już w 1752 r.
Znaki obecności i towarzyszenia
Pamiątkami jubileuszu dla przyszłych pokoleń są relikwiarz św. Jana Bosko i dzwon noszący imię „Św. Jan Bosko – Dobry Pasterz”, który powstał z ofiar ludzi, także w ramach akcji „Złom na dzwon”. – Dzwon to wymowny znak obecności i towarzyszenia. Towarzyszy człowiekowi w jego drodze, informuje o wydarzeniach smutnych czy radosnych, żegna tych, którzy odchodzą. Woła i oznajmia ważne zdarzenia, przypomina o Bogu i wierze. Jego imię ma przypominać, że nasz założyciel często jest porównywany do dobrego pasterza. Szukał on zagubionych owiec i przyprowadzał je do owczarni, czyli do Boga – mówi ks. Mastalerz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Klasztor w Czerwińsku powstał w XII wieku z inicjatywy biskupa płockiego Aleksandra z Malonne. W tym stuleciu również została wybudowana świątynia romańska, w której odbiera cześć Pani Czerwińska – Matka Boża Pocieszenia w obrazie pochodzącym z XVII wieku. Po kasacie klasztoru Kanoników Regularnych Laterańskich w 1819 r. do Czerwińska przybyły siostry norbertanki. W 1902 r. zostały one usunięte przez carat, a kościół przeszedł pod opiekę diecezji płockiej. Po I wojnie światowej zrujnowany klasztor wraz ze świątynią i parafią w 1923 r. przekazał salezjanom bp Antoni Julian Nowowiejski.
Naprzeciw potrzebom
Reklama
Dziś klasztorem i parafią opiekuje się Towarzystwo św. Franciszka Salezego. O codzienności duszpasterskiej i cudach opowiada ksiądz proboszcz: – Radują mnie parafianie, których widzę na Eucharystii. Przybywają tu, aby się modlić. Razem z naszymi sympatykami tworzą bardzo aktywne środowisko, którego owocami są ciekawe inicjatywy, m.in. Czerwiński Różaniec Wiślany czy procesja Bożego Ciała na Wiśle. Ujmujące są podziękowania i prośby. Widać w nich działanie Boga przez przyczynę Maryi w tym miejscu, do którego od wieków przybywają ludzie, by doświadczać miłosierdzia i Bożej pomocy. Przez te wszystkie lata dokonało się wiele dobra, które trudno opisać. Jak w każdym sanktuarium, mocno stawiamy na obecność w konfesjonale. Na duchowej liście działania łaski w tym sakramencie jest wiele przemian i uzdrowień, nie tylko tych, które są spisane jako cudowne działanie Boga przez wstawiennictwo Maryi, lecz także dokonujących się w sercu człowieka przemian czy nawróceń. Matka Boża wybrała to miejsce i jest z nami. Tu przybywali wielcy i zwyczajni, także całymi rodzinami, aby doświadczać Boga w swoim życiu. Naszą dumą jest Matka Boża Czerwińska.
Duszpasterze – wierni charyzmatowi założyciela – otaczają opieką wiernych na poziomie duchowym i ludzkim, towarzysząc im w każdym czasie, także w okresie pandemii. Od września w Domu Pomocy Dziennej dzieci i młodzież przeżywające trudności mogą korzystać z zajęć pod okiem terapeutów – psychologów i wychowawców. – Konstrukcja młodzieży jest dziś krucha. Dlatego chcemy w naszej misji wychodzić naprzeciw potrzebom współczesnego człowieka – dodaje ksiądz proboszcz.
Gwiazda Afganistanu i kieliszek
Już od 400 lat w tym miejscu, określanym jako duchowa stolica Mazowsza, z Góry Czerwińskiej jej Królowa darzy swoich czcicieli na całym Mazowszu i w Rzeczypospolitej licznymi łaskami i wyprasza cuda. Obraz został namalowany przez Łukasza z Łowicza w 1612 r. na wzór obrazu Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore. Przed nim w 1647 r. król Władysław IV uprosił sobie powrót do zdrowia i pozostawił wotum z napisem: „Bliski śmierci – zdrowie otrzymał”. W kolejnym roku obraz Matki Bożej Czerwińskiej został ogłoszony przez biskupa płockiego Ferdynanda jako cudowny. W 1970 r. ten wizerunek Maryi został ukoronowany przez bł. Stefana Wyszyńskiego.
Reklama
Do cudownego obrazu Maryi pielgrzymowali królowie i wierni. Ci ostatni do dziś szukają przed Jej obliczem pomocy. I ją znajdują. „Teraz, przez wstawiennictwo Matki Bożej Pocieszenia odniosłem swoje największe zwycięstwo – z chorobą nowotworową” – dziękuje emeryt wojskowy w stopniu pułkownika, który ofiarował jako wotum „Gwiazdę Afganistanu” – swoje najwyższe odznaczenie za udział w wojskowych misjach zagranicznych. Niezwykłe wotum – kieliszek, znak dawnego swojego i rodziny nieszczęścia, przekazał obecnie niepijący alkoholik. Dziękował za uratowanie od alkoholizmu i rodziny od rozbicia. Stary różaniec przechowuje jak skarb rodzina w Warszawie. Jest to różaniec zmarłej mamy, który w życiu jej syna odegrał przełomową rolę. Oto jego świadectwo: „Straciłem wiarę. Różaniec mamy odmienił me serce i wrócił mi Boga”. „Dziś jesteśmy pewni, że mamy swój własny cud. Dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Pocieszenia nasza Marysia żyje i rozwija się prawidłowo, a my jesteśmy wdzięczni za każdy wspólnie spędzony dzień” – to słowa rodziców dziękujących za cudowne uzdrowienie córki. Doświadczyli oni wielu łask w trudnym czasie, gdy w 26. tygodniu ciąży okazało się, że dziecko jest ciężko chore, nigdy nie będzie w pełni zdrowe i nie wiadomo, czy w ogóle przeżyje...
Do Matki Bożej Pocieszenia
W tym pięknym miejscu nad Wisłą można nie tylko ukoić ciało i ducha, lecz także zwiedzać sanktuarium po wcześniejszym zgłoszeniu pod adresem: czerwinsk@salezjanie.pl . Grupy zorganizowane można zgłaszać na ten sam adres e-mailowy i telefonicznie: 784 447 768. Jest też możliwość zamówienia posiłków pod numerem tel. 602 298 989. Osoby zainteresowane noclegiem w Domu Rekolekcyjnym uzyskają informacje telefonicznie: 602 298 989.
Przybywający do Czerwińska mogą uczestniczyć w Mszach św. – w niedziele: godz. 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 17.00, a w dni powszednie: 7.00, 18.00; w Różańcu – w poniedziałki, wtorki, środy, czwartki, soboty o godz. 17.30; w Różańcu z prośbami i podziękowaniami do Matki Bożej Pocieszenia – w soboty o godz. 17.30; w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego -– w piątki o 17.30.