Reklama

Wiadomości

Dają nam niezależność

Centra decyzyjne dużych banków zlokalizowane w Polsce, tak jak ma to miejsce w przypadku PKO Banku Polskiego, dają naszemu krajowi finansową i gospodarczą niezależność – mówi Dariusz Szwed, wiceprezes kierujący pracami Zarządu PKO Banku Polskiego.

Niedziela Ogólnopolska 33/2023, str. 32-34

[ TEMATY ]

PKO Bank Polski

Piotr Tracz

Dariusz Szwed

Dariusz Szwed

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. frankowiczów nie spodobał się polskiemu sektorowi bankowemu. Co to orzeczenie oznacza dla PKO Banku Polskiego?

Dariusz Szwed: Wyrok TSUE wpłynął na reguły gry na polskim rynku finansowym, ale PKO Bank Polski, podobnie jak cały krajowy sektor bankowy, był na to bardzo dobrze przygotowany. Opinia Rzecznika Generalnego TSUE była przecież znana już od lutego 2023 r.

Mogliśmy więc utworzyć specjalne rezerwy uwzględniające ryzyko prawne frankowych kredytów hipotecznych. Oczywiście, w pełni szanujemy wyrok TSUE, ale uważamy, że nie jest on do końca adekwatny i proporcjonalny w zakresie sprawiedliwości społecznej. Frankowicze stają się grupą uprzywilejowaną względem pozostałych klientów, którzy brali kredyty w złotych. Jeszcze nie wiemy, jak po wyroku TSUE zachowają się krajowe sądy, bo to one ostatecznie będą podejmowały wiążące decyzje w polskim systemie prawnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co PKO Bank Polski ma do zaoferowania frankowiczom?

Od października 2021 r. bank oferuje klientom frankowym ugody, zgodne z propozycją przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Stanowią one sprawiedliwe rozwiązanie, pozwalające klientom, którzy realnie stracili na kredycie frankowym, skorygować swoje decyzje i w szybki, wygodny sposób rozwiązać problem. Program ugód PKO Banku Polskiego spełnia swoje założenia – stał się realną pomocą dla osób spłacających kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich: pozwala kredytobiorcom uwolnić się od ryzyka walutowego oraz jest wygodną i pewną alternatywą dla długotrwałej i kosztownej drogi sądowej. Program zakłada, że wszystkie konsekwencje finansowe przywrócenia do sytuacji prawnej i faktycznej, w której znajdowałby się konsument, gdyby nie zawarł umowy kredytu frankowego, a wziął kredyt złotowy, ponosi bank. Do końca I kwartału br. prawie 29 tys. mediacji zakończyło się pozytywnie, a ugody podpisało ponad 27 tys. kredytobiorców.

Reklama

A jak orzeczenie TSUE może wpłynąć na cały system bankowo-finansowy w Polsce? Czy jest on bezpieczny?

Komisja Nadzoru Finansowego szacuje, że wolumen roszczeń zamyka się między 70 a 100 mld zł. To jest bardzo duża kwota, która w krótkim i średnim terminie obniży zdolność sektora bankowego do finansowania gospodarki. Możliwość wspierania nowych inwestycji, firm i przedsiębiorstw będzie ograniczona, bo banki ze swoich zysków będą musiały pokrywać straty związane z kredytami frankowymi. A przypomnę, że polska gospodarka ma przed sobą kilka strategicznych wyzwań, m.in. wielką transformację energetyczną, która będzie wyjątkowo kosztowna. Planowane farmy wiatrowe na Bałtyku czy budowa elektrowni jądrowych to setki miliardów złotych.

Ale straty z powodu kredytów frankowych i tak by nie wystarczyły na transformację?

Oczywiście, że nie, jednak te straty obciążają dodatkowo sektor finansowy, który stoi przed wielkimi wyzwaniami. Banki, finansując przedsiębiorców, używają dźwigni, czyli kwotę zgromadzonego kapitału mnoży się przez wskaźnik. Strata tych 100 mld zł w całym sektorze bankowym może oznaczać kilkukrotnie większe obniżenie wartości możliwych do zainwestowania w gospodarce środków. To jest dla branży duże wyzwanie, ale oczywiście, pieniądze muszą się znaleźć, bo bezpieczeństwo energetyczne i militarne jest nadrzędnym celem Polaków i całego naszego państwa.

W jakiej kondycji jest nasza gospodarka na tle Unii Europejskiej?

Wiele unijnych wskaźników pokazuje, że jesteśmy powyżej średniej europejskiej, a nawet rozwijamy się szybciej niż nasi sąsiedzi z Europy Środkowej i obszaru tzw. starej Unii. Oczywiście, zmagamy się z inflacją, ale nasza gospodarka prężnie się rozwija, o czym świadczą chociażby wyniki dotyczące wzrostu gospodarczego czy sytuacji na rynku pracy. Również w PKO Banku Polskim widzimy optymizm inwestycyjny, bo w I kwartale 2023 r. mieliśmy ponad 16-procentowy wzrost finansowania w sektorze korporacyjnym. Rozmawiamy z naszymi klientami i widzimy, że oni mają bardzo duże ambicje inwestowania, szczególnie w odnawialne źródła energii. To pokazuje, że Polacy wierzą w lepszą przyszłość i jednocześnie chcą się zabezpieczyć przed rosnącymi cenami energii.

Reklama

Ten optymizm jest ważny szczególnie w okresie wysokich stóp procentowych. A jak wygląda sytuacja na rynku nieruchomości z kredytami hipotecznymi, które z powodu inflacji stały się bardzo drogie?

Musimy zrobić krok do tyłu, by zrozumieć ten proces. Pandemia, wojna i odpływ rąk do pracy w sektorze spowodowały, że mniej budowaliśmy. Do tego wysoka inflacja zahamowała nowe inwestycje mieszkaniowe. Ale od pewnego czasu widzimy wzrost zainteresowania klientów zakupem nieruchomości. PKO Bank Polski w I kwartale br. miał 35% udziału w całym rynku kredytów mieszkaniowych, a więc na podstawie naszych danych bardzo dokładnie widzimy, jakie nastroje panują na rynku. W IV kwartale 2022 r. nowa sprzedaż kredytów hipotecznych w PKO Banku Polskim osiągnęła 2,2 mld zł, a w I kwartale br. było to już 2,5 mld zł. Teraz bardzo dużym zainteresowaniem wśród Polaków cieszy się rządowy program Bezpieczny Kredyt 2%. Od 3 lipca jesteśmy wręcz zasypani wnioskami o kredyty, co wskazuje, że ludzie po prostu czekali, aż ruszy ten program. W drugim półroczu br. spodziewamy się więc dużego odbicia na rynku nieruchomości.

Typowy klient PKO Bank Polski to...

Osoba powyżej 40. roku życia, dla której ważnym miejscem kontaktu z bankiem jest nasz fizyczny oddział. Ponad tysiąc oddziałów naszego banku pełni bardzo ważną funkcję w Polsce lokalnej, gdzie klient może porozmawiać o usługach finansowych na najwyższym poziomie. Te miejsca odgrywają więc dużą rolę w zakresie edukacji finansowej, a także stwarzają okazję do budowania więzi społecznych, bo klienci ufają pani z PKO Banku Polskiego, która jest ich sąsiadką. Jednocześnie mamy dużą grupę klientów wśród młodych, bo przecież nasz bank zawsze był otwarty na innowacje jako lider bankowości elektronicznej. Dowodem na to jest m.in. fakt, że nasz bank zajął I miejsce w prestiżowym rankingu Finnoscore 2023 i został europejskim liderem cyfrowej bankowości. Autorzy zestawienia, którzy analizowali dojrzałość cyfrową 230 banków z Europy i Ameryki Północnej, w PKO Banku Polskim najwyżej ocenili m.in.: bankowość on-line, aplikację mobilną oraz atrakcyjność dla potencjalnych klientów.

Reklama

PKO Bank Polski jest największym bankiem w Polsce, ale także coraz więcej inwestuje za granicą. Gdzie jesteście obecni i jakie są plany dalszej ekspansji?

Już dzisiaj jesteśmy obecni na rynkach: niemieckim, czeskim, słowackim, rumuńskim i ukraińskim, a wkrótce wejdziemy na rynek węgierski. Naszą główną ambicją jest budowanie mocnej pozycji PKO Banku Polskiego w krajach Trójmorza. Ale jesteśmy także otwarci na zdobywanie dalszych rynków. W tym roku, jako pierwszy bank z naszego regionu, będziemy obecni na targach w Singapurze, który jest biznesowym hubem łączącym Azję z resztą świata. Z jednej strony będziemy się promować jako PKO Bank Polski, bo mamy wielu klientów działających w Azji, z drugiej natomiast – liczymy na nawiązanie nowych biznesowych relacji oraz inspirację, np. w zakresie nowych usług IT oferowanych przez światowe banki.

Jak dużym graczem jest PKO Bank Polski w Europie Centralnej?

Na rynku polskim jesteśmy bankiem nr 1, ale także jesteśmy bankiem nr 1 w Europie Środkowo-Wschodniej pod względem aktywów. Grupa Kapitałowa PKO BP to jest nie tylko bankowość – to także spółki zależne, takie jak leasing, ubezpieczenia czy towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Reklama

Gdy przyszedł kryzys gospodarczy w 2008 r., wiele się mówiło, że należy spolonizować większą część sektora bankowego. Dlaczego takie ważne jest, by banki działające w Polsce były w polskich rękach?

Mimo wielu perturbacji związanych z pandemią, inflacją, wyrokiem TSUE i wojną tuż obok nas sytuacja sektora bankowego w Polsce jest bardzo stabilna i jest o wiele bezpieczniej niż w 2008 r. Wówczas tylko 28% sektora bankowego było w rękach polskich, a obecnie jest już 48%. PKO Bank Polski buduje swoją pozycję na rynku w oparciu o stabilne finansowanie polskich firm, przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, a kapitał zagraniczny często sięga po obligacje korporacyjne. Negatywne symptomy na rynku napędzają panikę i wywołują kryzysy. Repolonizacja sektora bankowego to wyciągnięcie lekcji z kryzysu w 2008 r., bo historia nauczyła nas, że jeśli mamy zbyt mały udział polskich banków w całym rynku, to nie mamy adekwatnych narzędzi wpływania na gospodarkę. Po prostu decyzje centrali bankowych, które są w innych państwach, nie muszą na pierwszym miejscu stawiać na polską gospodarkę. Komuś w Niemczech czy we Francji może być nie na rękę, by przeznaczyć finansowanie na inwestycję, która będzie konkurowała z jakąś ważną firmą pochodzącą z tych krajów. Osobiście uważam, że obecna sytuacja pod tym względem jest optymalna, bo mamy silne kapitałowo polskie banki oraz konkurencję zagraniczną. To zdrowy stan rzeczy, który nakręca koniunkturę i dobrze wpływa na rynek.

Czy sektor bankowy można porównać z rynkiem gazu ziemnego? Kto ma ten słynny „kurek”, może decydować, kto i za ile ten gaz dostanie?

Oczywiście, że tak. Decydent lokalny patrzy przez pryzmat dobra swojego otoczenia, a decydent zagraniczny patrzy także, a może przede wszystkim, przez pryzmat swojego interesu. Centra decyzyjne dużych banków zlokalizowane w Polsce, tak jak ma to miejsce w przypadku PKO Banku Polskiego, dają naszemu krajowi finansową i gospodarczą niezależność.

Dariusz Szwed absolwent wydziału bankowości i finansów w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu oraz zarządzania na Politechnice Częstochowskiej. Ma również dyplom Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

2023-08-08 12:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Oleśnickie uwielbienie [Zaproszenie]

2024-05-15 11:37

mat. pras

Dla wielu osób długi weekend pozwala aktywnie spędzić czas. A skoro tym razem mamy wolne od pracy, bo przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, to dlaczego nie spędzić tego czasu przy dobrej chrześcijańskiej muzyce?

Boże Ciało to czas, kiedy możemy poświęcić więcej czasu rodzinie, a bardzo często odwiedzają nas w tym czasie krewni. Tym bardziej jest to zaproszenie, aby pokazać piękno wiary katolickiej.  -Z ogromnym entuzjazmem już po raz jedenasty zabrzmi uwielbienie Jezusa w Oleśnickim parku nam stawami. W uroczystość Bożego Ciała 30.05.2024r. chcemy oddać Bogu Chwałę i podziękować, że zawsze jest z nami. Chór "Iunctus" wraz ze wspólnotą Miłość Pańska i przyjaciółmi zaprasza na koncert ewangelizacyjny "Wiara czyni cuda". Pragniemy w jedności wyśpiewać Bogu, że jest dobry i pełen pokoju. - zaprasza ks. Wojciech Bujak, duchowy opiekun wydarzenia oraz wspólnoty "Miłość Pańska" i dodaje: - Podczas koncertu odbędzie się premiera płyty chóru "Iunctus", z czego ogromnie się radujemy, bo pracowaliśmy cierpliwie czekając na ten dzień. Cieszymy się, że możemy zgromadzić mieszkańców Oleśnicy na wspólnej modlitwie i śpiewie dzieląc się muzyką, która jest naszą pasją. Rozpoczynamy w czwartek 30 maja o 19:30 w amfiteatrze nad oleśnicki stawami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję