Reklama

Niedziela Kielecka

Co i kto buduje tożsamość

Uroczo położona parafia w Starochęcinach ma swoją piękną kartę historii, z barokowym kościołem o ciekawej bryle i wystroju, ale ma przede wszystkim kapitał w ludziach zintegrowanych wokół parafialnych spraw.

Niedziela kielecka 30/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

T.D

Na nich zawsze mogę liczyć – mówi ksiądz proboszcz

Na nich zawsze mogę liczyć – mówi ksiądz proboszcz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takich, którzy kochają historię i takich, którzy pracują dla współczesności. Ks. proboszcz Jerzy Garecki, wprowadzając w aktualności życia parafialnego, w plany i zamierzenia, wymienia nazwiska swoich parafian, wskazuje inicjatorów.

Bezcenny kapitał parafii

– Relikwie św. Stanisława? – To inicjatywa p. Curyla. Obraz bł. Hanny Chrzanowskiej i jej relikwie, które 3 września będą uroczyście wprowadzone? – To pomysł i przedsięwzięcie państwa Kaliniaków. I Danuta Wojcieszyńska, czcicielka bł. Hanny Chrzanowskiej, ona sporo na ten temat wie. Ktoś podsuwa pomysły festynów parafialnych, ktoś inny jest fundatorem odnowienia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, jeszcze inni pomagają rozwikłać zadanie: Jak najwłaściwiej wyeksponować relikwie w kościele? Przybywa ich. 14 października br. będą wprowadzone relikwie św. Jana Pawła II. Parafia posiada także relikwie św. s. Faustyny. – Kult Miłosierdzia Bożego był rozwinięty jeszcze przed sprowadzeniem relikwii, szerzy go grupa modlitewna św. s. Faustyny, która spotyka się piątego dnia każdego miesiąca, nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego jest w każdy piątek – wyjaśnia Ksiądz Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Beata i Sławomir Kaliniakowie 7 lat temu przeprowadzili się z Kielc do Lipowicy. Zawodowo są nadal związani z Kielcami, ale mentalnie i towarzysko wrośli w tę swoją nową parafię – są ludźmi aktywnymi, kreatywnymi, o prospołecznikowskim zacięciu, którzy wpuścili zastrzyk nowej energii w środowisko. Jak mówi proboszcz, to ludzie regularnie praktykujący, czytający Słowo Boże, zapraszający na majówki przy wybudowanej na własnej posesji kapliczce. – Dzisiaj to rzadkość. Mamy sporo nowych rodzin w parafii, ale żadna jak ta, nie przylgnęła do nas całym sercem – tłumaczy ks. Garecki. – Przenieśliśmy się z największej kieleckiej parafii św. Józefa do małej, wiejskiej, gdzie każdy każdego zna, gdzie nie ma anonimowości. To było nowe, przyjemne uczucie. I zachwycił nas kościół – opowiada Beata Kaliniak.

Państwo Stanisława i Marian Zebrzowscy to z kolei zasiedziali miejscowi nauczyciele; ona – polonistka, on historyk, obydwoje już na emeryturze. Ona – wielka czcicielka św. Jana Pawła II i poetka, autorka okolicznościowych utworów na różne okazje w parafii. On – miłośnik lokalnej historii. Nie tylko znakomicie zna historię parafii, dostępną ze źródeł, ale swoje historyczne zapiski poszerzył o wkład ostatnich proboszczów w reaktywację parafii, którą na długie wieki przyćmiły Chęciny.

Najpierw był Hancin

Pierwsza wzmianka dotycząca wsi Hancin (Starochęciny) znajduje się w dokumencie Bolesława Wstydliwego z 1275 r., potwierdzająca jej istnienie w początkach XIII w. W 1280 r. podkomorzy sandomierski Mikołaj Sieciesławowicz miał ufundować kościół św. Stanisława, co wzmiankuje Jan Długosz. Kościół, przy którym był cmentarz grzebalny, funkcjonował przez 400 lat. Samodzielna parafia w Starych Chęcinach istniała do 1500 r., od którego to roku stała się kościołem filialnym parafii w Chęcinach. W 1680 r. rozpoczęto budowę nowego kościoła w Starochęcinach (nazwa pojawiła się już w 1565 r.), a jego fundatorem był Stefan Bidziński, starosta chęciński. Budowę ukończono w 1718 r. W trakcie wznoszenia kościoła zlikwidowano cmentarz, a szczątki ludzkie pochowano w zbiorowej mogile poza murem nowego kościoła. Zmarłych aż do 1994 r. chowano na cmentarzu w Chęcinach.

Szkoła niderlandzkiego mistrza

Reklama

Mimo braku precyzyjnych przesłanek źródłowych, projekt obecnej świątyni przypisywany jest do dziś pracowni Tylmana z Gameren, jednego z najwybitniejszych architektów europejskiego baroku, od ok. 1660-1661 r. mieszkającego i tworzącego w Polsce. Był on m.in. architektem królewskim Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

Podstawą do stwierdzenia autorstwa projektu jest formalne podobieństwo stylu kościoła do kilku centralnych budowli sakralnych, zaprojektowanych przez niderlandzkiego mistrza, przede wszystkim do kościoła bernardynów w warszawskim Czerniakowie.

Zespół kościelny w Starochęcinach, wzniesiony na planie krzyża greckiego, składa się z centralnej świątyni oraz dwóch dzwonnic ustawionych symetrycznie w taki sposób, że ich elewacje zachodnie tworzą jedną linię z elewacją kruchty kościoła. Barokowe wnętrze posiada bogatą dekorację stiukową, w formie ornamentów o motywach roślinnych. Na pendentywach (żagielkach), na których wspiera się kopuła znajdowały się wyobrażenia Ojców Kościoła – do dziś zachowały się postaci św. Hieronima i św. Augustyna. W tamburze (bębnie) przedstawiono czterech Ewangelistów. W barokowych ołtarzach – ciekawy obraz ukazujący Matkę Boską z Dzieciątkiem adorowaną przez królów z dynastii Wazów oraz grupę biskupów z poł. XVII w. z herbem Szeliga i literami VM. G. Ponadto we wnętrzu odnaleźć można wizerunek z XVIII wieku, przedstawiający św. Antoniego. W ołtarzu głównym – scena Ukrzyżowania.

W kościele znajdują się również inne malowidła, a w tym obraz św. Stanisława (patrona parafii). Z elementów wyposażenia warta uwagi jest chrzcielnica metalowa, empirowa na trójnogu oraz dwa feretrony malowane z 1. połowy XIX w.

Lata stagnacji

Reklama

Jako filia parafii w Chęcinach świątynia nie była chyba przedmiotem zbyt wielkiej troski kolejnych starostów, skoro już w 1789 r. obydwie dzwonnice były pozbawione dachów, a od 1794 r. nie odprawiano nabożeństw, z uwagi na wielkie zniszczenie budowli i związane z tym niebezpieczeństwa. Sytuacja zmieniła się w 1838 r., kiedy przeprowadzono gruntowne prace remontowe, na które fundusze łożył ówczesny rosyjski dzierżawca dóbr Chęciny, generał Paweł Storożenka. Wówczas dostawiono do kościoła zakrystię. Już jednak w latach 80. XIX w., jak to wynika z opisu Michała Rawity-Witanowskiego, świątynia była znowu w opłakanym stanie. W 1908 r. uzupełniono polichromie na wspaniale zdobionym stiukami i malaturą podniebieniu kopuły, następne większe prace remontowe przeprowadzono w latach 1961 i 1986 – i dopiero w tym ostatnim roku kościół św. Stanisława stał się na powrót świątynią parafialną.

Ku dawnej świetności

Wspomniana trudna sytuacja zaczęła się powoli zmieniać od 1974 r., kiedy obowiązki duszpasterza przejął ks. dr Henryk Piwoński, wybitny znawca średniowiecznej muzyki kościelnej, który prace przy kościele rozpoczął od remontu dachu – mówi Niedzieli Marian Zebrzowski. – Od 1985 r. był u nas ks. Marek Podyma. W krótkim czasie pobudował plebanię, gdyż do tej pory jego poprzednicy mieszkali u gospodarzy. Ks. Podyma prowadził prace remontowe wnętrza kościoła na wielką skalę – wspomina parafianin.

Erygowanie parafii miało miejsce w 1986 r., przez posługę bp. Stanisława Szymeckiego. Jej proboszcz ks. Władysław Kutuś kontynuował prace poprzedników (to m.in. renowacja ołtarzy, kopuły, założenie cmentarza parafialnego w Lipowicy). Od 2001 r. proboszczem w Starochęcinach jest ks. Jerzy Garecki. Parafianie mają w pamięci szereg inicjatyw konserwatorskich i budowlanych proboszcza. Chętnie je wyliczają, m.in.: zakończenie konserwacji kopuły, założenie marmurowych posadzek, renowacja portalu, malowanie wnętrza kościoła, wymiana drzwi, konserwacja dachu kościoła i prace odwodnieniowe, konserwacja kompleksowa dzwonnic, chodniki, prace na cmentarzu, zakup nowych elementów wnętrz, jak ławki, konfesjonały, obrazy, montaż promienników ciepła, wymiana instalacji nagłaśniającej. – Ważna była iluminacja świątyni, gdyż to nie tylko piękny efekt, ale podkreślenie, że tutaj zaczęła się historia ziemi chęcińskiej i budowa lokalnego Kościoła Chrystusowego. Barokowa świątynia cieszy oczy parafian, budzi zachwyt turystów – podkreśla Zebrzowski.

2023-07-19 11:37

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobrzy ludzie od św. Józefa

Niedziela kielecka 4/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

T.D.

Doglądanie kwiatów przy szopce to zadanie s. Teresy

Doglądanie kwiatów przy szopce to zadanie s. Teresy

Ubiegły rok był wyjątkowy dla kieleckiego sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodziny, z racji Roku św. Józefa i szczególnej czci, której doznawał patron kościoła podczas nawiedzenia wszystkich parafii i ważnych miejsc w diecezji w kopiach łaskami słynącego wizerunku.

Za wydarzeniami i wielkimi celebracjami kryje się posługa duszpasterzy z ks. prał. Janem Iłczykiem, ale i wieloma pracującymi na rzecz lokalnego kościoła, dobrymi ludźmi – dobrymi „duchami” tej parafii. Nieraz na drugim planie, w ciszy, nie zawsze widoczni, choć dobrze parafianom znani. Chodzi o kościelnego Stanisława Kozaka i pasjonistkę s. Teresę Witkowską. Z parafią są związani niemal od jej początków.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. 70 lat kapłaństwa ks. prał. Stanisława Franczaka

2025-06-16 09:36

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

Dom Księży Emerytów

jubileusz kapłaństwa

ks. Stanisław Franczak

ks. Andrzej Adamiak

Biskup świdnicki Marek Mendyk wręcza okolicznościowy dokument ks. prałatowi Stanisławowi Franczakowi podczas jubileuszu 70-lecia kapłaństwa, 15 czerwca 2025 roku w kaplicy Domu Księży Emerytów w Świdnicy.

Biskup świdnicki Marek Mendyk wręcza okolicznościowy dokument ks. prałatowi Stanisławowi Franczakowi podczas jubileuszu 70-lecia kapłaństwa, 15 czerwca 2025 roku w kaplicy Domu Księży Emerytów w Świdnicy.

Nie każda rocznica święceń kapłańskich ma w sobie tyle prostoty, wzruszenia i głębi jak ta, której świadkami byliśmy 15 czerwca w kaplicy Domu Księży Emerytów w Świdnicy.

Choć właściwa data jubileuszu przypada dopiero na 19 czerwca, to właśnie w niedzielny poranek, w uroczystość Trójcy Świętej bp. Marek Mendyk przewodniczył Mszy Świętej w intencji księdza prałata Stanisława Franczaka, świętującego 70-lecie kapłaństwa.
CZYTAJ DALEJ

Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.

Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję