Reklama

Niedziela w Warszawie

Zwykli święci ludzie

Około 30 nowych, pozyskanych ostatnio relikwii zasili relikwiarium świętych i błogosławionych w diecezjalnym sanktuarium św. Józefa na Kole.

Niedziela warszawska 12/2023, str. I

[ TEMATY ]

Sanktuarium św. Józefa w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Relikwie św. Józefa będą umieszczone w specjalnym relikwiarium nad tabernakulum, otwieranym przy dźwięku intrady – mówi ks. dr Zbigniew Godlewski, kustosz sanktuarium św. Józefa

Relikwie św. Józefa będą umieszczone w specjalnym relikwiarium nad tabernakulum, otwieranym przy dźwięku intrady – mówi ks. dr Zbigniew Godlewski, kustosz sanktuarium św. Józefa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relikwie zostaną wprowadzone w procesji 20 marca, w uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, która jest parafialnym odpustem. – Przy śpiewie łacińskim litanii do Wszystkich Świętych po raz pierwszy zostaną wystawione do publicznego kultu – mówi proboszcz parafii i kustosz sanktuarium ks. Zbigniew Godlewski. W czasie uroczystości – już tradycyjnie młodzi ludzie – w tym roku 130 osób – przyjmie sakrament bierzmowania. Udzieli go bp Rafał Markowski.

Otworzyły się drzwi

Relikwiarium na Kole powstało – i jest jednym z największych w Polsce – za sprawą wikariusza ks. Leszka Kuźmińskiego, którego pasją od ponad 20 lat było kolekcjonowanie relikwii świętych i błogosławionych. W październiku – liczyło wtedy ponad 200 relikwii – zostało poświęcone przez abp. Salvatore Pennacchio, nuncjusza apostolskiego w Polsce. Znalazły się tu szczątki wielu polskich świętych i błogosławionych m.in.: bł. Karoliny Kózkówny, św. Jana Pawła II, bł. Jerzego Popiełuszko, św. Szymona z Lipnicy, św. Andrzeja Boboli czy bł. Elżbiety Róży Czackiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tamta uroczystość była przełomowa – zaznacza ks. Godlewski. – Otworzyły się drzwi klasztorów, dzwonili do nas, oferując nam relikwie swoich świętych, o niektóre inne my sami prosiliśmy i prosimy. Uzbierało się od jesieni tych relikwii sporo. Teraz chcemy je uroczyście wprowadzić – mówi kustosz.

Reklama

Poza dwoma relikwiami wszystkie znalazły się lub znajdą miejsce – nad Kaplicą Wieczystej Adoracji – w relikwiarium. Poza nim znajdą swoje miejsce relikwie patrona parafii i sanktuarium św. Józefa; przeniesiono też – w Środę Popielcową – relikwie Krzyża Świętego.

W monumentalnym krzyżu

Relikwie św. Józefa oprawione zostały w oryginalny relikwiarz, który zostanie umieszczony w ołtarzu głównym, w prezbiterium, pod freskiem przedstawiającym świętego, wśród obrazów, które przedstawiają biblijne sceny z życia św. Józefa. Relikwie Krzyża Świętego umieszczono w monumentalnym krzyżu ołtarza Matki Bożej Nieustającej Pomocy, wykonanym przez parafianina prof. Gustawa Zemłę.

Co niedziela, przez czas Wielkiego Postu, w specjalnym relikwiarzu przenośnym, wystawionym pod krzyżem na ołtarzu, eksponowana jest kolejna relikwia, która zostanie przeniesiona w procesji i pokazana wiernym. To przekazane przez abp. Pennacchio relikwie Męki Pańskiej – unikatowe, znajdujące się tylko w nielicznych sanktuariach na świecie.

Nuncjusz apostolski podarował też sanktuarium relikwie bł. Carla Acutisa, włoskiego ucznia, który ewangelizował przez internet, a zmarł w wieku 15 lat, a także relikwie trzech świętych z Syromalabarskiego Kościoła katolickiego w Indiach, w tym św. ks. Cyriaka Eljasza Chavary, założyciela Karmelitów Maryi Niepokalanej (CMI), św. Marii Teresy Chiramel Mankidiyan, założycielki Zgromadzenia Świętej Rodziny, i św. Alfonsa Muttathupadathu, pierwszej Hinduski kanonizowanej przez Kościół katolicki.

108 męczenników

Reklama

Otrzymali także relikwie franciszkańskich męczenników II wojny światowej, pracujących na Białorusi – błogosławionych o. Achillesa Puchały i o. Hermana Stępnia. Obaj zostali zamordowani w lipcu 1943 r. we wsi Borowikowszczyzna. Znaleźli się w gronie 108 męczenników II wojny światowej beatyfikowanych przez Jana Pawła II w czerwcu 1999 r. w Warszawie wraz z drugim franciszkaninem – o. Hermanem Stępniem.

Niedawno na Koło dotarły relikwie bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, podharcmistrza Związku Harcerstwa Polskiego, jednego z patronów diecezji toruńskiej, oraz patrona harcerzy polskich. Posługiwał wśród więźniów w obozach śmierci w Stutthof, Sachsenhausen i Dachau. Zmarł w lutym 1945 r. w Dachau w wyniku zarażenia się tyfusem plamistym.

Wskazywali na Jezusa

Jak zwraca uwagę ks. Zbigniew Godlewski, relikwie nie zawsze są odpowiednio doceniane. Tymczasem w nich czcimy Jezusa Chrystusa. – To byli ludzie, którzy swoim życiem wskazywali na Jezusa – mówi. – To byli męczennicy, święci biskupi, święte zakonnice, święte dzieci. Ogólnie – święci – zwyczajni ludzie.

Tak jak Joanna Beretta Molla, 39-letnia włoska lekarka, która ofiarowała swoje życie za nienarodzone dziecko. Mimo wskazań medycznych do przerwania ciąży zdecydowała się donosić ją do końca. Pomimo starań lekarzy święta już dziś Beretta Molla zmarła.

– Święci to przeróżni ludzie, którzy mówią nam: Każdy z was może zostać świętym. Droga prowadząca do świętości jest dostępna każdemu z was, każdy może naśladować Jezusa Chrystusa na swoją miarę – mówi ks. Godlewski. To byli ludzie, którzy żyli z myślą o drugim człowieku, na chwałę Panu Bogu.

Święci mają przemawiać do nas. – Po to jest to relikwiarium. Każdy może znaleźć swojego patrona – zaznacza ks. Godlewski – kogoś, za kim będzie podążał w kierunku Pana Jezusa.

2023-03-15 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radości i smutki świętego

Niedziela warszawska 18/2022, str. V

[ TEMATY ]

Sanktuarium św. Józefa w Warszawie

Archiwum PŚJ

Na ścianach bocznych prezbiterium umieszczono kilkanaście obrazów

Na ścianach bocznych prezbiterium umieszczono kilkanaście obrazów

Rok po ustanowieniu sanktuarium św. Józefa wnętrze kościoła na warszawskim Kole wygląda zupełnie inaczej.

Gdy przed ponad rokiem kościół św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny na Kole został podniesiony do rangi diecezjalnego sanktuarium św. Józefa, już było wiadomo, że jego wnętrze, konkretnie prezbiterium zmieni się nie do poznania.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Serduszko pękło

2025-05-28 08:00

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W kampanii wyborczej wszystko jest dozwolone – to truizm, który od lat usprawiedliwia wszelkie polityczne ekscesy. Ale to, co obserwujemy w tegorocznej kampanii Rafała Trzaskowskiego, kandydata partii z logotypem w kształcie serca, przekracza nawet tę dość luźną granicę. Serduszko miało symbolizować empatię, otwartość, szacunek. Tymczasem kampania z nim w roli głównej wygląda raczej jak opowieść o nienawiści, strachu i obsesji na punkcie... Karola Nawrockiego.

To zdumiewające, że cała energia sztabu Trzaskowskiego nie idzie na prezentowanie jego zasług, planów, wizji. Ba – nikt nawet nie próbuje udawać, że chodzi tu o promowanie kandydata. Zamiast tego – codzienna, niemal rytualna nagonka na Nawrockiego. Wypowiedzi pełne straszenia, drwin, pogardy. Jakby cała ta kampania miała jeden cel: zohydzić przeciwnika, a nie przekonać do siebie kogokolwiek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję