Reklama

Nauka

Ziemia się trzęsie

Trzęsienia ziemi towarzyszą ludzkości od zarania dziejów, ale zupełnie niedawno zaczęto je regularnie badać i wskazano ich przyczyny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codziennie odnotowywanych jest ok. 10 tys. trzęsień ziemi. Znaczna większość z nich to drobne drgania rejestrowane przez urządzenia, ale słabo wyczuwane przez człowieka. Najgroźniejsze zdarzają się raz, kilka razy w roku, a ich skutki zagrażają tysiącom ludzi i obejmują ogromne obszary.

Trzęsienie ziemi z 1755 r., które zniszczyło Lizbonę, było odczuwalne na powierzchni 2,6 mln km2, to w Gansu (środkowe Chiny) w 1920 r. – na ok. 4 mln km2. Dla porównania: powierzchnia Indii to 3,3 mln km2.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzęsienia od zawsze były uważane za jedną z najgroźniejszych katastrof naturalnych, których nie da się uniknąć. Wspomina o nich Stary Testament. Do trzęsień, do których według Księgi Objawień ma dojść w Dniach Ostatnich, odnosili się prorocy Amos (por. 1, 1) i Zachariasz (por. 14, 5), wskazując wcześniejsze wydarzenia. Zachariasz pisał: „I będziecie uciekać na dolinę wśród moich gór, bo dolina gór sięgać będzie aż po Asal, a wy uciekać będziecie, jak uciekaliście w czasie trzęsienia ziemi za dni króla Judy, Ozjasza”. Według specjalistów, mogło dojść do niego ok. 460-450 r. przed Chr. Zapis potwierdziły badania archeologiczne.

Seria fal

Ogromna większość drgań skorupy ziemskiej to trzęsienia tektoniczne. Powstają wskutek przesuwania się płyt tektonicznych, w wyniku subdukcji (podsuwanie się jednej płyty litosferycznej pod drugą), ale także ich kolizji i rozchodzenia się.

Reklama

Subdukcja płyty indyjskiej przez płytę birmańską wywołała najbardziej tragiczne ze znanych trzęsień – na Sumatrze w grudniu 2004 r., którego magnitudę (magnitudy odpowiadają dawnej skali Richtera) oceniono na 9,1-9,3. Seria fal tsunami zniszczyła wybrzeża kilkunastu krajów nad Oceanem Indyjskim i zabiła ok. 250 tys. osób. Niedawne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii miało siłę 7,8.

Zdarzenie na Sumatrze zajmuje trzecie miejsce na liście 10 najsilniejszych trzęsień w dziejach według US Geological Survey. Nieprzypadkowo są na niej tylko te z XX i XXI wieku. Trzęsienia z użyciem sejsmografów regularnie bada się dopiero od 1900 r. Ale istnieją też zestawienia z wcześniejszymi trzęsieniami: tu jednak siła wstrząsów jest szacunkowa. Dołączają wtedy m.in. trzęsienia z 1868 r. na wybrzeżu w Chile (magnituda: 9; zginęło ok. 25 tys. osób) i z 1700 r. w Oregonie i Waszyngtonie (magnituda: 9).

Fale w Japonii

Pierwsze na tej liście – zdarzenie z Valdivii w Chile z maja 1960 r. jest uważane za najsilniejszy wstrząs tektoniczny w historii, o magnitudzie ok. 9,5. Zginęło kilka tysięcy osób, a ogromne fale wywołanego wstrząsem tsunami nawiedziły nawet Japonię i Filipiny.

Drugie trzęsienie – na Alasce w marcu 1964 r. – miało magnitudę 9,2 i zabiło ok. 140 osób. Upłynnienie gruntu, szczeliny, osuwiska spowodowały ogromne straty materialne. Bardzo ucierpiało największe miasto Alaski – Anchorage, gdzie infrastruktury nie dostosowano do zagrożenia trzęsieniami.

Reklama

Trzęsienia tektoniczne są najgroźniejsze. Mniejszy zasięg mają trzęsienia wulkaniczne, które są wywołane gwałtownymi erupcjami wulkanów, także tych podwodnych, lub przemieszczaniem się magmy wewnątrz skorupy ziemskiej. Ten typ wydarzeń stanowi ok. 7% ogółu trzęsień ziemi. 3% to trzęsienia zapadliskowe wywołane zapadnięciem się stropów nad pustymi przestrzeniami w powierzchniowej strefie skorupy ziemskiej, np. jaskiniami.

Cisza sejsmiczna

Do trzęsień zapadliskowych zaliczamy również wstrząśnienia ziemi spowodowane zapadnięciem się podziemnych wyrobisk górniczych. Takie tąpnięcia mogą wywołać ogromne zniszczenia, jeśli znajdują się pod obszarem zabudowanym. W Polsce spotykane są na Śląsku, w rejonie eksploatacji złóż węgla. Podobna jest geneza tąpnięć, które regularnie zdarzają się w Bełchatowie.

To najgroźniejsze w Polsce trzęsienia. Nasz kraj znajduje się w obszarze asejsmicznym. Świadczą o tym paleozoiczne i mezozoiczne skały osadowe na nieruchomej platformie wschodnioeuropejskiej. Poważne trzęsienia ziemi raczej nas nie dosięgną.

Ostatnie duże trzęsienia na ziemiach polskich są wiązane z okresem fałdowań alpejskich, ok. 150-200 mln lat temu. Zostały wtedy zmienione tektonicznie masywy Sudetów i Gór Świętokrzyskich, gdzie powstały uskoki, zręby i rowy tektoniczne. Od tamtego czasu trwa w Polsce „cisza” sejsmiczna.

Co prawda na skutek trzęsienia ziemi w Krakowie w 1443 r. zawalił się strop kościoła św. Katarzyny, w Warszawie w 1680 r. uległo zniszczeniu sporo kamienic, odnotowane są też trzęsienia ziemi w Hrubieszowie z 1875 r. i pod Niemczą z 1895 r. oraz w Karkonoszach, jednak siła tych zdarzeń jest względnie niewielka. Mamy szczęście, że zarówno obszary wolne od trzęsień, jak i te, gdzie one występują, nie są rozłożone równomiernie.

Reklama

Obszary sejsmiczne, na których trzęsienia są zjawiskiem niemal codziennym, to: obszar wokół wybrzeży Oceanu Spokojnego, rejony młodoalpejskich pasm górskich, pasmo grzbietów śródoceanicznych i basen Morza Karaibskiego.

Obszary pensejsmiczne, gdzie wstrząsy występują sporadycznie i mają słabą siłę, to: Masyw Centralny, góry Harz, obszar Morza Północnego, góry Ural, Wielkie Góry Wododziałowe.

Archeologia pomocna

Informacje na temat trzęsień ziemi sprzed XX wieku są tym mniej pewne, im wydarzenia są starsze. Pomocna jest w tym archeologia. W Jerozolimie powstało kilka pałaców, które są połączone z obszarem świątyni jerozolimskiej bramami wybudowanymi za czasów Heroda Antypasa. Pałace uległy zniszczeniu w 1033 r. w wyniku trzęsienia ziemi i nie zostały odbudowane. W trakcie wykopalisk prowadzonych w latach 60. XX wieku odnaleziono ich pozostałości.

W połowie 2021 r. izraelski urząd zajmujący się starożytnymi wykopaliskami ujawnił, że znaleziono dowody na potężne trzęsienie ziemi w Jerozolimie w połowie VIII wieku po Chr., o którym pisali prorocy Amos i Zachariasz. Było tak potężne, że odcisnęło piętno na świadomości ówczesnych ludzi i posłużyło prorokom do zilustrowania tego, co wydarzy się w Dniach Ostatnich. Zachariasz żył dwa wieki po Amosie, a pamięć o wydarzeniu była wciąż żywa.

Ślady, które wskazują na poważne zniszczenia, odkryto w Parku Archeologicznym Miasto Dawida: natrafiono w nim na zawalone mury oraz potrzaskane naczynia. Szczegółowe badania miejsca zniszczeń dowiodły, że musiało tam dojść do trzęsienia ziemi. Połączono to wydarzenie z innym z czasu panowania króla Judy – Azariasza (Ozjasza), o którym czytamy w Biblii.

Badacze uznali to trzęsienie ziemi za jedno z najsilniejszych i najbardziej niszczycielskich w starożytności. Nie ma powodu, by twierdzić, że było ono słabsze niż współczesne trzęsienia przekraczające magnitudę 9.

2023-02-14 13:47

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat bpa T. Lityńskiego w związku z trzęsieniem ziemi w Turcji i Syrii

[ TEMATY ]

zbiórka

bp Tadeusz Lityński

komunikat

trzęsienie ziemi

ks. Rafał Witkowski

bp Tadeusz Lityński

bp Tadeusz Lityński

W związku z trzęsieniem ziemi w Turcji i w Syrii bp Tadeusz Lityński skierował komunikat do diecezjan, w którym zwraca się z prośbą o wsparcie dla poszkodowanych przez kataklizm.

W niedzielę 12 lutego w kościołach i kaplicach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej odbędzie się zbiórka na rzecz osób, które ucierpiały w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Wtedy też zostanie odczytany wiernym poniższy komunikat. Na łamach "Niedzieli" można się z nim zapoznać już wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o rozejm i negocjacje w strefach konfliktów

2025-11-09 12:28

Vatican Media

O podjęcie działań na rzecz zawieszenia broni i podjęcia negocjacji tam, gdzie toczą się walki zaapelował Ojciec Święty po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję