Reklama

Miłość, która ofiaruje siebie

O upiększającej mocy Najświętszego Sakramentu, Bożej hojności i radości na pokutę z s. Danutą Sakowicz rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 5/2023, str. I

Archiwum s. DS

Siostra Danuta Sakowicz Urszulanka Serca Jezusa Konającego

Siostra Danuta Sakowicz Urszulanka Serca Jezusa Konającego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Dzień Życia Konsekrowanego, który obchodzimy 2 lutego, to święto wszystkich osób poświęconych Bogu. Czym dla Siostry jest ten dzień?

S. Danuta Sakowicz: Tego dnia odnawiam z innymi siostrami swoje śluby zakonne, które odwołują się do pierwszej konsekracji, jakiej jest poddany każdy chrześcijanin, gdy jest chrzczony. Wtedy jest się konsekrowanym, czyli poświęconym Bogu. Śluby zakorzeniają się w sakramencie chrztu. 2 lutego w różnych miejscach nasze śluby publicznie odnawiamy. Można przyjść, aby razem z nami dziękować Bogu za tę formę życia. Wtedy my, jako osoby konsekrowane, przypominamy sobie to pierwsze powołanie, wracamy do pierwszej miłości. Wszystkie zgromadzenia mówią wówczas te same słowa, dlatego, że śluby tak naprawdę w istocie swojej są tożsame. Różnimy się oczywiście strojem, charyzmatem, misją i posłannictwem, ale wszyscy chcemy kochać Boga i drugiego człowieka.

Reklama

Kim jest siostra zakonna, mówiąc nie językiem dokumentów kościelnych, ale językiem zwyczajnym?

To kobieta, która odkryła, doświadczyła bezwarunkowej miłości Chrystusa i pragnie na nią odpowiedzieć. Składa śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, żyje we wspólnocie według określonego charyzmatu, czyli szczególnej misji i daru. Razem z innymi siostrami modli się i stara się kochać najpierw swoje siostry, a potem wszystkich tych, do których Bóg ją posyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co z duchowości sióstr urszulanek jest najbardziej aktualne na dzisiejsze czasy?

Św. Urszula Ledóchowska, nasza założycielka, kochała Serce Jezusa i odkrywała przed nami, że najpełniej miłość Serca Jezusowego objawia się w Najświętszym Sakramencie. Największe tajemnice i największa przemiana, nasze wewnętrzne „przeistoczenie” dokonują się w spotkaniu z Bogiem, w szczególny sposób na adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Ona do tego bardzo zachęcała. Mówiła, że tak jak kwiaty zakwitają w promieniach słonecznych, a płótno wystawione na słońce bieleje, wszystkie plamy się wypalają, tak dusza wystawiona na działanie promieni eucharystycznych, czyli na spotkanie z Bogiem w Najświętszym Sakramencie, przemienia się i staje się do Niego podobna. Jest najpiękniejsza – taka jaką Bóg ją sobie wymarzył. Dzisiaj w wielu świątyniach jest czy to dobowa, czy dzienna adoracja i myślę, że św. Urszula by bardzo zachęcała do tego, żeby z niej korzystać.

Św. Urszula jest znana także z pogody ducha. Mówi się o niej „święta uśmiechnięta”.

Tak, zgadza się. Zawsze mówię, że zadała nam radość i pogodę ducha na pokutę.

Jak to?

Ponieważ uśmiechać się wtedy, kiedy jest wszystko dobrze, to żadna sztuka, każdy to potrafi. Natomiast uśmiechać się, ale szczerze, wtedy kiedy jest jakaś trudność, cierpienie, krzywda czy niepowodzenie – wcale nie jest łatwo. Ale jest to możliwe. Ona tę swoją radość czerpała z absolutnego przekonania, przeświadczenia wiary i doświadczenia, że jest córką Boga, że Bóg jest z nią. Wiedziała, że jest w ojcowskich rękach i nic nie może się wydarzyć, o czym On by nie wiedział. Jego plan jest ponad wszystko. Dlatego, mając takie przekonanie, budziła się w niej ogromna nadzieja i stąd uśmiech na twarzy – zawsze stały, niezmienny, nie wynikający tylko z tego, że coś się udało czy się nie udało, ale po prostu z przekonania, że jest miłowana przez Boga.

Co jest dla Siostry najpiękniejsze na drodze powołania zakonnego?

Odkrycie, że na miłość Boga nie muszę zasługiwać. Świadomość ta w momencie, kiedy odczytałam swoje powołanie, a byłam wtedy bardzo młodą dziewczyną, tak mnie zafascynowała i przeniknęła, że chciałam na to wszystko odpowiedzieć. Patrząc wstecz, widzę, że Bóg mnie prowadzi, to nie jest przypadkowa droga. Wszystko, o czym marzyłam i Mu ofiarowałam, wróciło i to w sposób zupełnie niezwykły. Zrezygnowałam z pewnych rzeczy, idąc do klasztoru, ale okazało się, że Bóg mi to zwrócił stukrotnie. To jest niesamowite i fascynujące. Przedziwne i piękne jest życie wspólnotowe, które nie należy do łatwych. Niesie ze sobą różne trudności i nawet cierpienie, czasem poczucie krzywdy, niesprawiedliwości. Ale tak naprawdę, idąc ręka w rękę, serce w serce z moim współsiostrami, dzieją się przepiękne rzeczy. Widzę, jak się siostry przemieniają, jakie są piękne, jak Bóg każdą z nas inaczej stworzył. W tej różnorodności potrafimy tworzyć jedno. Nie jednolitą masę, ale jedno. Każda historia jest inna, o każdej można by napisać księgę i byłaby to zupełnie inna księga z wątkami romantycznymi, thrillerowymi, kryminalnymi, sensacyjnymi, przygodowymi i z opisami przyrody, ale byłaby bez wątpienia fascynująca.

Siostra Danuta Sakowicz od 1987 r. Urszulanka Serca Jezusa Konającego, wieloletnia katechetka dzieci i młodzieży, w Słupsku, Lipnicy Murowanej, Warszawie, Toruniu, Jarosławiu, Gdańsku, Pniewach, Sieradzu. Od 2019 r. członki rady generalnej, sekretarka i rzeczniczka prasowa Zgromadzenia, mieszka w warszawskim klasztorze przy ul. Wiślanej 2.

2023-01-24 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra wpisana w plany wakacyjne dzieci i młodzieży

2025-06-27 19:53

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wakacje

BPJG

Rozpoczynające się wakacje to dla dzieci i młodzieży czas odpoczynku od szkoły, wczesnego wstawania, nauki i zajęć dodatkowych. Plany wakacyjne jasnogórskich pielgrzymów są bogate, bo obejmują zarówno podróże po Polsce, jak i zagraniczne wyprawy, to jednak jedno mają wspólne - nie ma takiej „odległości”, by Pan Bóg nie dostrzegł, czy pozostajemy wierni także podczas czasu wolnego.

Ósmoklasiści Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Stanisława Kostki w Poznaniu podczas swojej tradycyjnej pielgrzymki podzielili się planami wakacyjnymi: Watykan, obóz harcerski, wyjazd w góry, Medjugorie czy odwiedziny dziadków. Choć nastolatkowie planują wyjazdy w różnych kierunkach, zgodnie podkreślają, że nie da się odjechać od Boga, bo On jest wszędzie. Nie ma „wakacji od Kościoła”. We Mszy św. trzeba uczestniczyć także w wakacje, a to przekładać się będzie na wiarę w dorosłości.
CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Bad Homburg - Pegula finałową rywalką Świątek

2025-06-27 17:49

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

WTA 500

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek po zwycięstwie nad Jasmine Paolini z Włoch podczas półfinałowego meczu turnieju Tennis Bad Homburg Open w Bad Homburgu w Niemczech, 27 czerwca 2025 r.

Iga Świątek po zwycięstwie nad Jasmine Paolini z Włoch podczas półfinałowego meczu turnieju Tennis Bad Homburg Open w Bad Homburgu w Niemczech, 27 czerwca 2025 r.

Jessica Pegula będzie w sobotę finałową rywalką Igi Świątek w turnieju WTA 500 na kortach trawiastych w niemieckim Bad Homburg. Najwyżej rozstawiona amerykańska tenisistka wygrała z Czeszką Lindą Noskovą 6:7 (2-7), 7:5, 6:1. Grająca z "czwórką" Polka wcześniej pokonała Włoszkę Jasmine Paolini (2) 6:1, 6:3.

Świątek po raz pierwszy w seniorskiej karierze awansowała do finału turnieju na kortach trawiastych. Natomiast w finale jakiejkolwiek imprezy WTA wystąpi po ponad roku, od wygranego French Open 2024.
CZYTAJ DALEJ

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję