Gdy odchodzą z tego świata ludzie wielcy, znani niemal w całym świecie, próbujemy sobie przypomnieć i utrwalić naszą wieź duchową czy także nasze osobiste spotkania z nimi. 31 grudnia 2022 r. odszedł do wieczności wielki papież Benedykt XVI, który sterował łodzią Kościoła Chrystusowego od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013 r.
W czasie szkolenia
Reklama
W czasie pontyfikatu papieża Benedykta XVI byłem 11 razy z wizytą w Wiecznym Mieście. W czasie tych wizyt miałem sposobność kilkanaście razy podchodzić do papieża, by ucałować pierścień Rybaka i przyjąć papieskie błogosławieństwo. Okazję ku temu stanowiły audiencje ogólne, na zakończenie których biskupi zawsze mieli możliwość, by podejść do papieża, aby się przestawić i prosić o błogosławieństwo. Spośród tych kilku bezpośrednich spotkań z Benedyktem XVI zatrzymam się przy trzech. Pierwsze miało miejsce w Castel Gandolfo, w czasie specjalnego szkolenia dla nowo mianowanych w ciągu ostatniego roku biskupów. Spotkanie to odbyło się w dniach od 13 do 21 września 2005 r. w Rzymie u Księży Legionistów w Centrum Regina Apostolorum. Przewodniczył mu ks. kard. Giovanni Battista Re, prefekt Kongregacji Biskupów. W poniedziałek, 19 września, udaliśmy się do Ojca Świętego Benedykta, który w tym czasie przebywał w letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo. Po słowach powitania wypowiedzianych przez kard. Giovanniego Battistę Re i po wygłoszeniu przemówienia i udzieleniu błogosławieństwa, papież Benedykt osobiście przywitał się z setką biskupów. W czasie rozmowy poprosiłem Ojca Świętego o błogosławieństwo dla nowo powstałej diecezji świdnickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Święty rozpoznał mnie
Reklama
Drugie spotkanie, które tu chcę wspomnieć, to spotkanie z głową Kościoła w czasie wizyty ad limina Apostolorum w listopadzie 2005 r. Podczas tej wizyty rozmawiałem z papieżem Benedyktem XVI dwukrotnie. Najpierw po zakończonej audiencji ogólnej na Placu św. Piotra 23 listopada. Podszedłem do papieża o godz. 11.35. Ojciec Święty rozpoznał mnie, jako że 5 lat wcześniej był naszym gościem we Wrocławiu. Drugą rozmowę odbyłem następnego dnia w czwartek, 24 listopada, kiedy mieliśmy wyznaczone dla biskupów naszej grupy indywidualne rozmowy z papieżem. Grupa biskupów z metropolii wrocławskiej była przyjmowana przez papieża w Pałacu Apostolskim od godz. 11. Najpierw Ojciec Święty spotkał się z całą naszą grupą. Było indywidualne przywitanie się i przedstawienie. Następnie były robione pamiątkowe zdjęcia z Benedyktem XVI – grupowe i indywidualne. Po spotkaniu nastąpiły rozmowy indywidualne. Moja rozmowa z Ojcem Świętym trwała prawie 20 minut. Zaczęła się od wspomnień z pobytu Ojca Świętego we Wrocławiu w dniach 26-29 października 2000 r. Benedykt XVI dokładnie pamiętał przebieg wizyty we Wrocławiu. Wspominał dzień otrzymania doktoratu honoris causa i wizytę w Henrykowie. W rozmowie wspomniałem, jak uczyłem przyszłego papieża odpowiedzi na niedzielne powitanie żołnierzy Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Słowa te brzmiały: „Czołem żołnierze”. Kardynał wówczas poprawnie je wypowiedział i usłyszał odpowiedź żołnierzy: „Czołem Księże Kardynale!”. W dalszej części rozmowy Ojciec Święty pytał o mieszkańców diecezji świdnickiej, o ich kondycję duchowo-religijną. Pytał o kondycję rodzin, dzieci i młodzieży, o katechezę. Zapytał także o duszpasterstwo kuracjuszy, wiedząc, że mamy na terenie diecezji kilka uzdrowisk i domów wczasowych. Zauważyłem, że był do tej rozmowy bardzo dobrze przygotowany. Spotkanie zakończyło się przyjęciem błogosławieństwa i ucałowaniem pierścienia Rybaka. Dodam, że z Benedyktem XVI spotkaliśmy się jeszcze raz w ostatnim dniu wizyty, w sobotę, 26 listopada 2005 r. – w gronie wszystkich biskupów, wtedy otrzymaliśmy od papieża pamiątkowe krzyże.
Pielgrzymka Kapituły
Trzecie spotkanie z papieżem Benedyktem, które chcę wspomnieć, to spotkanie w czasie pielgrzymki Świdnickiej Kapituły Katedralnej do Wiecznego Miasta, która miała miejsce od 7 do 10 listopada 2011 r. Spotkanie członków Kapituły Katedralnej ubranych w stroje chórowe odbyło się przed rozpoczęciem audiencji generalnej w środę, 9 listopada. Ustawiliśmy się pod murem Bazyliki św. Piotra od strony auli Pawła VI. Papież jadąc samochodem na Plac św. Piotra zatrzymał się przy nas. Wysiadł z samochodu i przyszedł do nas. Witając się ze mną powiedział. Wir kennen uns schon seit langer Zeit („Znamy się od dawna”). Krótko przedstawiłem członków Kapituły, zostało zrobione zdjęcie i poprosiłem Ojca Świętego o błogosławieństwo. Następnie udaliśmy się na Plac św. Piotra i uczestniczyliśmy w audiencji ogólnej. Po końcowym błogosławieństwie, w gronie biskupów jeszcze raz podszedłem do Ojca Świętego, by podziękować mu za dar beatyfikacji sługi Bożego ks. Gerharda Hirschfeldera, który zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau 1 sierpnia 1942 r., a którego w imieniu Ojca Świętego beatyfikował 19 września 2010 r. w katedrze w Münster kard. Joachim Meisner, metropolita koloński. Wręczyłem Ojcu Świętemu obraz nowego, a dla nas pierwszego, błogosławionego.
Spotkania z papieżem Benedyktem są niezapomniane. Stały się one dla nas katechezą i pouczeniem jak zdobywać świętość, mądrość, pokorę, prostotę, nadzieję, a także wiarę, która działa przez miłość. Przed wyborem ks. kard. Ratzingera na papieża miałem jeszcze dwa bezpośrednie spotkania z przyszłym papieżem: w lipcu 1995 r. w Rzymie i w październiku 2000 r. we Wrocławiu. Ale o tym będzie można przeczytać w kolejnym numerze Niedzieli Świdnickiej.