Wybrzmiały najpiękniejsze kolędy w wykonaniu dziecięcego chóru.
Przygotowanie
Scholę i zespół muzyczny przygotowały Magdalena Sapalska i Monika Kamska. Obie panie są nauczycielkami i zajmują się muzyką. Choć pochodzą spoza Legnicy, chętnie zaangażowały się w tę inicjatywę. – Zależy nam na tym, aby pobudzać kreatywność dzieci, wpajać wartości rodzinne i wartości wiary – zaznaczają. To, co ważne, podczas przygotowań, które trwały już od września, dzieci wykazały się wielkim zaangażowaniem i wolą przygotowania do występu. Magdalena Sapalska, odpowiedzialna za animację muzyczną, zgromadziła chętnych do śpiewu i gry na instrumentach oraz rozpisała dla każdego linie melodyczne. Monika Kamska przygotowała śpiewnik, a podczas koncertu grała na skrzypcach. W listopadzie odbyła się jedna, kilkugodzinna próba. Dużą rolę mieli także rodzice, którzy w domach ćwiczyli z dziećmi kolędy. Z pewnością nie było to łatwe zadanie, ponieważ część dzieci nie potrafi jeszcze czytać. Jak się jednak okazało, wszyscy zdali egzamin na piątkę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świąteczne spotkanie
Po raz pierwszy na takim kolędowaniu spotkały się całe rodziny: dzieci, rodzice i dziadkowie. Nie zabrakło też przyjaciół legnickiego Centrum Formacji Ewangelizacyjnej. Spotkanie prowadził ks. Piotr Kot, biblista, odpowiedzialny za formację ewangelizacyjną. Pełnił on rolę narratora, który nie tylko wprowadzał w poszczególne części spotkania, ale też wyjaśniał znaczenie poszczególnych kolęd oraz miejsc biblijnych, pojawiających się w śpiewanych tekstach. – Naszym zamiarem było nie tyle przygotowanie koncertu, ale zaproszenie chętnych do uczczenia Bożego Narodzenia poprzez wspólny śpiew. Cieszę się, że nie zabrakło chętnych do śpiewania i do gry na instrumentach. Przeżyliśmy piękny wieczór i mogliśmy doświadczyć znaczenia wspólnoty, radości wiary. Dlatego to spotkanie miało wymiar rodzinny i było okazją do dawania świadectwa o Bożym Narodzeniu i pielęgnowania naszych tradycji kolędowych – zaznaczył ks. Piotr. Podkreślił również, że takie spotkania są światełkiem pośród ciemności tego świata. – Często ludziom brakuje dziś sił, nadziei, zapału. Tutaj zobaczyliśmy, że jednak potrafimy się cieszyć się sobą, tym, że w naszych sercach jest miłość – dodał.
Powrót do tradycji
Uczestnicy podkreślili, że takie kolędowanie powinno odbywać się co roku. Dzięki temu odżywają w naszych rodzinach dawne tradycje wspólnego śpiewu. – Dzisiaj najprościej jest włączyć telewizor lud radio, włączyć płytę z kolędami. To jednak nie to samo, co wspólne, rodzinne śpiewanie, które łączy wszystkich i wnosi radość. Przypomina nam, co tak naprawdę świętujemy – mówią. Bartłomiej Krupa uczestniczył w kolędowaniu z całą rodziną, która jest bardzo muzykalna. – Świętowaliśmy w 27 osób, przez całe święta graliśmy na instrumentach, śpiewaliśmy nie tylko te znane kolędy i pastorałki, ale wyszukiwaliśmy te zapomniane. To nasz sposób na wspólne przeżywanie szczęścia – wspomina. Łucja Kędzia, która jest muzykiem z wykształcenia, po szkole śpiewu operowego, zauważa, że takie spotkania są bardzo ważne. Wprowadzają dzieci w świat muzyki, śpiewu, a co za tym idzie – w radość z przeżywania świąt. Natomiast ks. Piotr ma nadzieję, że to kolędowanie było iskrą, która w przyszłości zapłonie jeszcze mocniej.