Na te pytania odpowiedział o. Maciej Ziębiec, redemptorysta, dobrze znany toruńskiemu duszpasterstwu akademickiemu, , 22 listopada na spotkaniu wspólnoty kobiet „Stworzona” w parafii św. Józefa w Toruniu. Na spotkanie przybyło wiele młodych kobiet, które zaciekawił temat: „Męskość – czym jest?”.
Biblijny mężczyzna
Podczas konferencji o. Maciej nawiązywał do męskich wzorców, które znajdujemy w Piśmie Świętym. – Nie ma w Biblii takiej sytuacji, że zostaje powołany mężczyzna, a nie jest mu powierzone zadanie. Mężczyzna musi mieć jakąś misję – mówił. Według duszpasterza mężczyzna bez misji zatraca się w świecie, nie wiedząc, czego szuka. Redemptorysta nawiązał do takich postaci, jak Jozue, Mojżesz, król Dawid czy Jezus. Zaznaczył, że 90% tego, kim jesteśmy, wynosimy z domu, czyli środowiska, w którym dorastamy. Co ciekawe, o. Maciej twierdził, że mężczyzna kształtuje swoją męskość przy drugim mężczyźnie, ale nie przy kobiecie. Przy niej realizuje męskość, którą odkrył wcześniej. Duszpasterz apelował do zebranych, aby wymagały od mężczyzn i nie przejmowały zadań im powierzonych, ponieważ tracą swoją misję. Kobiety i mężczyźni są od siebie zupełnie różni, dzięki czemu uzupełniają się. Ważnym aspektem tej relacji jest przede wszystkim dialog. Mężczyźnie należy jasno komunikować potrzeby i wymagania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Męskość widziana przez ciebie jako kobietę, jest widziana inaczej. Każda z was będzie w mężczyźnie szukała czegoś innego – mówił duszpasterz.
Zebrane w sali panie miały do wykonania kilka zadań. Pierwszym było uporządkowanie cech hierarchicznie, czyli tak, aby najważniejsze znajdowały się na samej górze, a drugim zadaniem było dokończenie zdania, które dotyczyło oczekiwań i wymagań stawianych mężczyznom. Zadania wbrew pozorom nie były łatwe, a panie musiały się nieco wysilić, by je wykonać. Ojciec Maciej w jednej chwili burzył wizję kobiet o mężczyznach, mówiąc, że nigdy w 100% nie będzie się zgadzało to, co panie wypisały na kartkach z tym, jaki jest mężczyzna. Zawsze zabraknie którejś z cech. Świadomość tego sprawia, że łatwiej spojrzeć na swojego partnera z miłością i akceptacją, a paniom, które poszukują życiowego towarzysza, otwiera oczy, by nie szukać ideału, bo takiego nie ma.
Życie a teoria
Panie zadawały również pytania, konfrontując to, co zostało powiedziane, z tym, jak wygląda codzienne życie. Wywołało to ciekawą dyskusję. W konferencji wybrzmiało, że „źródło męskości jest w bliskiej relacji z Bogiem” i jeśli mężczyzna nie odnajdzie się jako dziecko Boże, to nie odnajdzie się również w roli męża i opiekuna życia. Mężczyzna musi najpierw zadbać o relację z Bogiem i to Jego postawić na pierwszym miejscu. Dopiero wtedy wszystko inne będzie miało dobre miejsce.
Duszpasterz prosił, by zwrócić uwagę na to, jaka płyta gra nam w głowie. – Negatywne myśli mają wpływ na całe nasze życie, więc po co wpuszczasz je do głowy? Kiedy się deprecjonuje i skreśla swoje możliwości, deprecjonuje się także możliwości Boga, bo na Jego obraz i podobieństwo jesteśmy stworzeni – wyjaśniał redemptorysta. Jakość życia znacznie się podnosi, gdy negatywne myśli nie kotłują nam się w głowie.
Spotkanie zakończyło się modlitwą oraz podziękowaniami, które o. Maciejowi złożyły w imieniu wspólnoty Paulina Jeżakowska oraz Julia Pieńczykowska.