Czy tak wyglądają dialogi dziewic konsekrowanych z tymi, których spotykają w pracy, w piekarni, na przystanku? Ojciec Jozue Misiak, franciszkanin, odpowiedzialny w naszej diecezji za formację dziewic konsekrowanych, odpowiada, że tak, to autentyczne historie. Nie kryje przy tym radości z nowych powołań. W pierwszą sobotę miesiąca 3 września w naszej diecezji przyjęły konsekrację dwie kobiety.
Ożywić pierwszą miłość
Po serii zimnych dni nad białymi ścianami franciszkańskiego klasztoru na Podgórzu rozpogodziło się niebo, a sanktuarium Matki Bożej Podgórskiej Niepokalanej Królowej Rodzin wypełniło się liliami. – Samo dziewictwo konsekrowane jest zakorzenione w historii Kościoła od pierwszych wieków. Od zawsze były kobiety, które niepodzielnym sercem chciały służyć Panu Bogu i ta forma starożytnej konsekracji jest bardzo podobna do obecnej, bo zawsze dokonywała się w obecności biskupa – opowiada o. Jozue. Ta forma zanikła, kiedy pojawiły się zakony, ale odnowiła się po Soborze Watykańskim II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Co robi dziewica konsekrowana? – Żyje według Ewangelii w konkretnym zawodzie. Na znak zaślubin otrzymuje obrączkę i brewiarz – mówi asystent kościelny dziewic w naszej diecezji, zaznaczając, że obecnie będziemy mieć 5 dziewic konsekrowanych, 2 kandydatki i jedną, która jest już u Pana. – Mają przeróżne zawody. Pracują w szkołach, szpitalach, podejmują również pracę misyjną. Oprócz pracy zawodowej, w której dają świadectwo, są zaangażowane w misję ewangelizacyjną w wymiarze parafialnym albo we wspólnocie, w której są zgromadzone.
Wezwanie do proroctwa
Ewa Leszczełowska jest nauczycielką, a Dagmara Krzyżanowska – lekarką. Pragnienie oddania się Chrystusowi na własność od dawna rosło w ich sercach. Ten dzień wreszcie nadszedł. – To z pewnością dzięki Matce Bożej sprawy nabrały przyspieszenia – uśmiecha się Dagmara i wyjaśnia – w zeszłym roku 8 grudnia nasza wspólnota zawierzyła się Maryi.
„Konsekracja to ukoronowanie długiej drogi przygotowania, ale też początek jeszcze piękniejszej przygody – oddania się Jezusowi i Kościołowi na wyłączną służbę”. Dziewice, ubrane w białe szaty, ze świecami w rękach, czekają na uroczysty moment konsekracji. W kościele rozlewa się pokój i radość, ale wkrótce objawi się jeszcze jeden szczególny dar Ducha Świętego. Biskup Wiesław zwraca uwagę, że charyzmatem dziewic jest proroctwo.
Reklama
– Będą przepowiadać swoim stylem życia, kiedy w różnych sytuacjach życiowych będą odnosiły się do Pana Boga. Choć głośno nie będą o tym mówiły, to jednak ich zwycięstwem, a właściwie zwycięstwem Pana Boga będzie taki moment, kiedy ktoś przyjdzie i spyta: „Dlaczego ty tak postępujesz, dlaczego nie odpłacasz złem za zło, dlaczego nie myślisz tylko i wyłącznie o zysku, dlaczego żyjesz w czystości?”. Kiedy pojawi się to pytanie, staną się prawdziwym drogowskazem, ponieważ wskażą na Boga. Piękne to powołanie i bardzo potrzebne. Było potrzebne w pierwszych wiekach Kościoła – jest potrzebne i dzisiaj – mówił toruński pasterz, wyjaśniając, na czym polega ten dar: – Proroctwo to całkowite oddanie się Bogu przez nasz styl życia. Prorok to ten, który wskazuje na Boga. Potrzeba dzisiaj proroctwa czuwania, czyli otwartości na Ducha Świętego. Wiąże się to ze zmianą myślenia ludzkiego na myślenie ewangeliczne. Potrzeba nam proroctwa radykalizmu, czyli powrotu do Ewangelii w każdej sytuacji życiowej, bez oglądania się na ludzkie względy. Potrzeba nam również proroctwa pośredniczenia, czyli przekazywania Dobrej Nowiny. Każdy człowiek, z którym się spotykamy, nawet niezobowiązująco, towarzysko, powinien w którymś momencie dotknąć samego Boga, otworzyć się na prawdę Ewangelii.
Radość dawania
Biskup Wiesław Śmigiel mówi, że dziewictwo konsekrowane to znak sprzeciwu dla współczesnego świata, w którym czystość, a przede wszystkim postawienie Chrystusa na pierwszym miejscu nie jest w cenie. Będą jednak takie osoby jak mamy dziewic, o których Ewa mówi, że zawsze je wspierały i sprzyjały nawet najbardziej szalonym pomysłom na życie.
Konsekracja dziewic to także radość wspólnoty Posłanie, w której od lat posługują. We wspólnocie zrodziło się wiele powołań małżeńskich, ale także kapłani i siostry zakonne. – Oblubieńcza miłość do Chrystusa, która staje się płodna – to się dzieje we wspólnocie, kiedy zradzamy innych do Niego, dzielimy się tym doświadczeniem z innymi ludźmi. To jest powołanie na te czasy – mówią dziewice konsekrowane.
Wzruszenie ogarnia przyjaciół, którzy towarzyszyli tej drodze i wiernie modlili się, aby Pan wypełnił swoje wezwanie. Opowiada Julita – przyjaciółka dziewic z Tomaszowa, lekarz neonatolog, również osoba konsekrowana: „To wielka radość i wielka wdzięczność Panu Bogu. O tym, że należą do Jezusa, wiedziałam od dawna. Weszłyśmy w plany Boże i to się zrealizowało. Mieszkałyśmy razem w akademiku, później przez 2 lata wynajmowałyśmy mieszkanie. Modliłyśmy się razem, wspólnie prowadziłyśmy dom, posługiwałyśmy i modliłyśmy się we wspólnocie. Cudowne lata, cudowny czas. Cieszę się że taka łaska nas spotkała – nikt tego nie planował.
Podczas przyjęcia po Mszy św. – bo przecież po ślubie zwykle zaprasza się gości na wesele – trwają serdeczne rozmowy, a dzieci ze wspólnoty poznają zakamarki franciszkańskiego liceum. – Mamo, czy ciocie są teraz błogosławione? – pyta Weronika. – Hm... jeszcze nie, ale na pewno chcą nimi być – odpowiada mama.