Reklama

Kościół

Doradzał kilku papieżom

Jako teolog domagał się prawa do uczestniczenia w debacie o najbardziej kontrowersyjnych kwestiach etycznych, a jako biskup – prawa do obrony prawdy Ewangelii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kardynał Caffarra był osobą bardzo nieśmiałą i powściągliwą, umiarkowaną we wszystkich aspektach swojego życia – wspomina zmarłego 5 lat temu, 6 września 2017 r., kard. Carla Caffarrę Massimo Martinucci, lekarz stomatolog z Ferrary, katolik zaangażowany w życie Kościoła, długoletni współpracownik kardynała i kurator dedykowanej mu strony internetowej. Był cały czas skoncentrowany, stale w obecności Boga, zanurzony w rzeczywistości nie tylko tej widzialnej

Współpracownik papieży

Pontyfikat Jana Pawła II był najintensywniejszym okresem w życiu ks. Caffarry. Papież bardzo cenił tego teologa, dlatego w 1980 r. mianował go ekspertem synodu biskupów ds. małżeństwa i rodziny, a w następnym roku udzielił mu mandatu na założenie Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną oraz przewodniczenie mu. Ksiądz Caffarra kierował nim do 1995 r. Równocześnie od 1983 r., przez 5 lat, był konsultantem Kongregacji Nauki Wiary, której przewodził kard. Joseph Ratzinger.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Do 1995 r., kiedy św. Jan Paweł II mianował ks. Caffarrę biskupem Ferrary, znałem go tylko z jego pism na temat nauki Kościoła o małżeństwie i rodzinie. Za pierwszym razem, gdy udało mi się spotkać go już w Ferrarze, zaproponowałem mu opublikowanie jego nauczania na stronie internetowej. Po kilku dniach odpowiedział twierdząco i polecił swojemu sekretarzowi, aby przesłał mi teksty homilii oraz publicznych wypowiedzi. W ten sposób powstała strona, którą do dziś prowadzę: www.caffarra.it . Ponadto moja żona Chiara Mantovani, która specjalizowała się w bioetyce na Uniwersytecie Najświętszego Serca, rozpoczęła z nim współpracę, co sprawiło, że nasza rodzina była u niego stałym gościem, zarówno w Ferrarze, jak i później w Bolonii – opowiada Massimo Martinucci.

– Kiedy mieszkał na stałe w Rzymie, ale też po 1995 r., często spotykał się na obiedzie z Janem Pawłem II. Była między nimi pełna harmonia, pod każdym względem. Z całą pewnością można powiedzieć, że twórczość teologiczna ks. Caffarry pozostawała pod wpływem myśli i dzieł św. Jana Pawła II, ale jednocześnie ks. Caffarra wniósł swój wkład w magisterium tego papieża, m.in. w wielu fragmentach encykliki Evangelium vitae, ale nie tylko, widać jego „rękę” – kontynuuje Martinucci.

Również Benedykt XVI bardzo cenił kard. Caffarrę.

– Kardynał Ratzinger był wielkim przyjacielem ks. Caffarry – przyjechał na kilka dni do Ferrary, aby mieć możliwość rozmowy i przedyskutowania wielkich kwestii etycznych, które ich fascynowały – zauważa Massimo Martinucci.

Wierny Kościołowi

Niektórzy oskarżali kard. Caffarrę o konflikt z papieżem Franciszkiem.

– Na długo przed publikacją adhortacji apostolskiej Amoris laetitia pojawiały się oskarżenia i insynuacje, by skłócić go z papieżem. Kardynał Caffarra zawsze z wielką pogodą ducha i miłością wyjaśniał swoje stanowisko i odrzucał te oskarżenia. Ale jako teolog domagał się prawa do uczestniczenia w debacie o najbardziej kontrowersyjnych kwestiach etycznych, a jako biskup – prawa do obrony prawdy Ewangelii, Magisterium Kościoła i nauki. Zawsze nauczał w posłuszeństwie i wierności Stolicy Piotrowej. W tym właśnie duchu podpisał, wraz z trzema kardynałami, tzw. dubbia (wątpliwości) odnośnie do Amoris laetitia – podkreśla Martinucci.

– Na tych, którzy go znali, wywarł wrażenie człowieka całkowicie zwróconego ku Bogu i głęboko oddanego dobru bliźniego. Ujawnia się to również w całym jego nauczaniu. Pięć lat po jego śmierci jest więc możliwe, aby został wszczęty jego proces beatyfikacyjny, by Kościół mógł go zaproponować kultowi wiernych, zwłaszcza tych, którzy toczą dobry bój w obronie rodziny i życia – mówi Massimo Martinucci.

2022-09-06 12:22

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma wyjścia – trzeba gadać

Niby nic nadzwyczajnego – ot, spływ kajakowy. Różni się od innych może tylko tym, że tu wśród płynących są zakonnicy. A jednak jest to czas, w którym dzieją się niezwykłe rzeczy.

"Spływ kajakowy Ojca z synem” to pomysł kapucynów z prowincji krakowskiej. W tym roku ekipa popłynie Czarną Hańczą z myślą przewodnią: „Nigdy nie zapominaj, że Cię kocham!”. Udział w wyprawie – jak podkreślają organizatorzy – jest szansą na odbudowanie i wzmocnienie więzi. – Dziś w świecie brakuje dobrych relacji w rodzinie. Nie ma praktycznie sytuacji, żeby ojciec z synem byli przez całą dobę razem. Ojciec pracuje wiele godzin, potem jest zmęczony po całym dniu, wraca do domu i odpoczywa albo dalej pracuje – mówi br. Łukasz Wasiljew, kapucyn. – Spływ to taka opcja na wakacje, kiedy ojciec może naprawdę pobyć ze swoim synem. Śpią w jednym namiocie, przez cały dzień płyną razem kajakiem. Może się to wydawać mało znaczące, ale jest naprawdę bezcenne. Tworzy się atmosfera, w której ludzie chcą ze sobą rozmawiać. W domu nie ma na to czasu. Tutaj tego czasu jest pod dostatkiem. Muszę powiedzieć, że ja ze swoim ojcem przez całe moje życie nigdy nie miałem okazji do rozmowy na takie tematy, jakie są poruszane u nas na spływach. Były już rozmowy o wzajemnych oczekiwaniach, o zranieniach, a w tym roku będzie dużo o miłości.
CZYTAJ DALEJ

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Niedziela wrocławska 13/2010

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami wyjątkowy czas - Wielki Tydzień. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę. Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia poprzedzających je dni, nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele rodzin polskich przeżywa Święta Wielkanocne, zubożając ich treść. W Wielkim Tygodniu robi się porządki i zakupy - jest to jeden z koszmarniejszych i najbardziej zaganianych tygodni w roku, często brak czasu i sił nawet na pójście do kościoła w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.
CZYTAJ DALEJ

Lubelscy terytorialsi świętowali Dzień Dumy z Munduru

2025-04-16 04:25

2LBOT

15 kwietnia, w Międzynarodowy Dzień Kombatanta, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej obchodzili Dzień Dumy z Munduru.

Na ulicach miast, w środkach komunikacji miejskiej, zakładach pracy czy na uczelniach, można zobaczyć w mundurach żołnierzy pełniących Terytorialną Służbę Wojskową. W ten sposób terytorialsi chcą pokazać swoją dumę z bycia żołnierzem Wojska Polskiego i dodatkowo w tym roku oddać cześć kombatantom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję