Autor Listu do Hebrajczyków w zwieńczeniu swojego dzieła zachęca adresatów do moralnego życia, wyjaśniając, że dzięki wierze i związanemu z nią sakramentowi chrztu otwiera się przed nimi wspaniała perspektywa – otrzymują dostęp do nowej rzeczywistości, dotychczas nieznanej (12, 12). Ukazana ona została obrazowo za pomocą kilku metafor.
Pośród nich jest motyw „góry Syjon, miasta Boga żywego – Jeruzalem niebieskiego”. Autor listu odwołuje się tutaj do historii Izraela. Góra Syjon – jedno ze wzgórz historycznej Jerozolimy – to miejsce, w którym wybudowana została świątynia Salomona. W późniejszych tekstach, zwłaszcza u proroków, Syjon oznaczał nie tyle konkretne geograficzne miejsce, ile raczej samą świątynię. Natchniony autor, mówiąc o dostępie chrześcijan do Syjonu, ma na myśli nie historyczną świątynię w Jerozolimie, ale rzeczywistość duchową. Ta historyczna świątynia kończyła już swoją misję w dziejach zbawienia (niezależnie od tego, czy przyjmiemy datację listu na czas przed 70 r. po Chr. – moment zburzenia świątyni przez Rzymian czy też czas po nim). Zresztą od samego początku Żydzi byli świadomi, że wybudowana przez nich świątynia nie jest w stanie zawrzeć w swych murach majestatu Boga, stąd np. mówili, że jest ona jedynie niedoskonałym odbiciem pierwowzoru, który znajdował się w niebiosach. Podobnie też traktowali ziemską Jerozolimę. Rzeczywistość zbawienia natomiast, które zapewnia wiara w Chrystusa, została ujęta za pomocą obrazu niebiańskiego miasta, czyli Nowego Jeruzalem. O tym mieście była mowa już wcześniej, w rozdziale 11, kiedy to przywołana została postać Abrahama, który „oczekiwał miasta opartego na trwałych fundamentach, którego architektem i budowniczym będzie sam Bóg” (11, 10).
Dopełnienie obrazu Nowej Jerozolimy z Listu do Hebrajczyków daje Apokalipsa św. Jana (por. 21-22), w której bardzo szczegółowo opisane jest to miasto. W opisie tym trzeba podkreślić wymiar bezpieczeństwa. Do miasta nie ma bowiem dostępu żaden nieprawy. Ci, którzy w nim przebywają, cieszą się bezpośrednim doświadczeniem obecności Boga. Jest to coś, co dotąd było niemożliwe ze względu na niedoskonały charakter dotychczasowych sanktuariów. W ten sposób mamy tu podkreślony niezwykły wymiar chrześcijaństwa, które zapewnia nam, ochrzczonym i trwającym w wierze, taki dostęp do Boga, jakiego nie zapewnia żadna inna religia. Tę prawdę warto ciągle podkreślać i nie należy się jej wstydzić, skrywając ją za banalną formułą, że w sumie wszystkie religie mają podobną wartość, jeśli formują wyznawców na tzw. dobrych ludzi.
Oczywiście, przywilej dostępu do Boga wiąże się też z większą odpowiedzialnością. Musimy się wystrzegać wszystkiego, co niszczy naszą więź z Bogiem.
Luciano Rosi, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons
Arcybiskup Erio Castellucci
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Modenie w północnych Włoszech - grupa wiernych wytoczyła sprawę sądową przeciw swemu arcybiskupowi Erio Castellucciemu i trojgu innym osobom, oskarżając ich o obrazę uczuć religijnych. Chodzi o zorganizowaną w kościele-muzeum św. Ignacego w Carpi w prowincji Modena kontrowersyjną wystawę „Gratia Plena”, w której niektórzy dopatrzyli się przejawów bluźnierstwa.
20 listopada miejscowy sędzia Andrea Scarpa oznajmił, że pozew przeciw arcybiskupowi oraz artyście Andrea Saltiniemu, ks. Carlo Belliniemu i kuratorce wystawy Cristianie Muccioli będzie nadal rozpatrywany. Byli oni oskarżeni na podstawie artykułów 403 i 404 Włoskiego Kodeksu Karnego, przewidujących kary za obrazę uczuć religijnych i profanację miejsc kultu.
Ciesząca się popularnością francuska stacja telewizyjna CNEWS ma zapłacić grzywnę 100 tys. euro za nazwanie tzw. aborcji morderstwem. Instytucja nadzorująca działanie mediów w tym kraju ukarała nadawcę za program, w którym wskazano, że tzw. aborcja jest najczęstszą przyczyną zgonu na świecie.
Jak podaje portal Radio Maryja, Francuska instytucja Arcom, nadzorująca komunikację audiowizualną i cyfrową w tym kraju, ukarała stację CNEWS za materiał z lutego tego roku. W programie „En quete d’Esprit” (fr. „W poszukiwaniu Ducha”) poświęconym sprawom wiary i duchowości jeden z gości zauważył, że tzw. aborcja stanowi obecnie najczęstszą przyczynę zgonu na świecie. Jego opinia nie spotkała się z krytyką ze strony innych uczestników dyskusji.
Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.
Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.