Reklama

Wiadomości

Uchodźcy na rynku pracy

Przed wojną pracowali u nas mężczyźni, których żony z dziećmi mieszkały na Ukrainie, a teraz sytuacja jest odwrotna. To, oczywiście, powoduje braki pracowników np. w budownictwie – mówi Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: W Polsce mamy ok. 2 mln uchodźców – głównie kobiet i dzieci. Jak odbija się to na naszym rynku pracy?

Min. Stanisław Szwed: Nasz rynek pracy jest dosyć chłonny i sytuacja jest stabilna. Już wcześniej ok. 1,5 mln Ukraińców pracowało w Polsce, także sezonowo w ogrodnictwie i rolnictwie. Z tej nowej fali uchodźców zatrudnienie znalazło ok. 280 tys. osób, głównie kobiet. W ZUS mieliśmy zarejestrowanych ponad 700 tys. Można więc szacować, że pracuje u nas ok. miliona obywateli Ukrainy, do tego jakaś część w szarej strefie. Wojna spowodowała, że z Polski wyjechało na front bardzo dużo mężczyzn, co stwarza problemy z niedoborem pracowników w budownictwie. Wcześniej pracowali u nas mężczyźni, których żony z dziećmi mieszkały na Ukrainie, a teraz sytuacja jest odwrotna.

Wiem, że uchodźcom wojennym się pomaga, a otwarcie dla nich granic było czymś naturalnym. Skoro tylu ich tu pracuje, to oni też tworzą PKB Polski. Jaki jest bilans zysków i strat dla naszego państwa?

Od początku wojny przeznaczyliśmy na 500+ dla 160 tys. ukraińskich dzieci 550 mln zł i 280 mln zł na jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obywatele Ukrainy robią u nas zakupy, wielu pracuje i płaci podatki. Na tej ludzkiej pomocy raczej nie tracimy, a w przyszłości zapewne zyskamy. Chyba że zaczniemy do bilansu doliczać wydatki na pomoc militarną dla Ukrainy.

Ale to też dobra inwestycja, wroga mamy tego samego...

Dlatego podczas wojny trudno stworzyć bilans zysków i strat. Niektóre decyzje podejmuje się tylko dlatego, że są słuszne i strategicznie ważne, a prawdziwy bilans napisze historia.

Jak wygląda sytuacja ukraińskich dzieci, które są w pieczy zastępczej?

Nasza piecza zastępcza bazuje na rodzinach, a małe domy dziecka są już rzadkością. Na Ukrainie nadal funkcjonują duże domy dziecka, po 100-200 dzieci, które zostały ewakuowane w całości z opiekunami i wychowawcami. Dla części z nich znaleźliśmy tymczasowe budynki, tak by nie dzielić ich na mniejsze grupy. Porozumienie, które podpisało nasze ministerstwo ze swoim odpowiednikiem na Ukrainie, polega na tym, by nie rozdzielać tych grup zarówno w Polsce, jak i w innych państwach UE. Gdy rejestrujemy grupę dzieci, to dajemy zgodę na ich wyjazd za granicę tylko pod warunkiem, że będziemy wiedzieć, gdzie dokładnie przebywają i że są razem ze swoimi wychowawcami. Chodzi o to, żeby te dzieciaki nie poginęły albo nie stały się ofiarami grup przestępczych.

Reklama

Pan Minister zajmuje się m.in. polityką senioralną. Opieka nad starszymi to dziś wielki rynek pracy, który będzie się rozrastał. Czy kobiety, które przyjechały do nas z Ukrainy, mogłyby znaleźć zatrudnienie na tym rynku?

Tak, ale potrzebna jest znajomość języka. Uchodźców mamy ze wschodniej i centralnej Ukrainy, a język polski najlepiej znają osoby z zachodniej części kraju, które zostały, bo w tym rejonie nie ma wojny. Uruchamiamy bezpłatne kursy języka polskiego, aby ci ludzie łatwiej mogli znaleźć zatrudnienie np. w opiece nad osobami starszymi. Staramy się w pierwszej kolejności zachęcić opiekunów, pielęgniarki i lekarzy.

Skoro jesteśmy przy seniorach... Kiedy będzie wypłata 14. emerytur?

Pierwsza transza – 25 sierpnia. Seniorzy będą dostawać 14. emeryturę w tym samym czasie, w którym otrzymują inne świadczenia. Nie muszą składać wniosków, wypełniać żadnych formalności. Po prostu dostaną dodatkową emeryturę z automatu.

Mieliśmy wysoką, 7-procentową waloryzację emerytur, ale inflację mamy dwa razy większą. Czy będą na tym polu jakieś zmiany?

Waloryzacja emerytur zawsze bazuje na danych z poprzedniego roku i jest oparta na wskaźnikach inflacji oraz wzrostu płac. Dobrze, że w tym roku są dodatkowe 13. i 14. emerytura, które nieco zamortyzują szybki wzrost cen.

Reklama

Czy to oznacza, że w przyszłym roku będą rekordowe podwyżki świadczeń emerytalnych i rentowych?

Jest duża inflacja, rosną wynagrodzenia, więc musimy podnieść emerytury. Rzeczywiście wygląda na to, że waloryzacja w 2023 r. będzie rekordowa, bo wyniesie 13 czy nawet 14%. Do tego jest kwota wolna od podatku, co dla emeryta oznacza dodatkowe oszczędności ok. 2 tys. zł.

Rząd wdraża takie programy jak „Senior +”. Na jakim one są etapie?

„Senior +” to program stymulujący aktywność seniorów, by te osoby były jak najdłużej sprawne i nie wymagały specjalistycznej opieki. Chodzi o to, by samorządy tworzyły dzienne domy seniora i kluby seniora. Gdy zaczynaliśmy, takich miejsc dla seniorów było dziewięćdziesiąt dziewięć, a dziś mamy ich już 1,1 tys. Wspieramy tworzenie takich miejsc, a później dokładamy środki do każdego uczestnika.

Co z tymi, którzy już wymagają opieki lub częściowego wsparcia?

Wprowadziliśmy program „Opieka 75+”, czyli wsparcie samorządów do 60 tys. mieszkańców, jeśli chodzi o usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania. Tworzymy program pomocy sąsiedzkiej i rodzinnych domów pomocy, czyli małych placówek opiekuńczych – od trzech do ośmiu osób. Chcemy wspierać takie inicjatywy, bo samorządy słabo sobie z tym radzą, a potrzeby będą coraz większe.

A do opieki nad starszymi osobami potrzeba będzie coraz więcej ludzi...

Mamy uczelnie, kadry i cały system, ale chętnych brakuje. Niestety, takie zadania opieki nad starszymi są obowiązkiem samorządów, a prezydenci, burmistrzowie i wójtowie nie są skorzy dobrze płacić za taką pracę. Jako ministerstwo wprowadziliśmy ostatnio nowy instrument rynku pracy, który umożliwia podmiotowi prowadzącemu dom pomocy społecznej albo jednostkom organizacyjnym wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej refundację części albo całości kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne za zatrudnienie w pełnym lub częściowym wymiarze czasu pracy skierowanych bezrobotnych lub poszukujących pracy. Chcemy w ten sposób pomóc samorządom i kierować osoby bezrobotne, a mające odpowiednie kompetencje do pracy z osobami starszymi. Refundacja kosztów pracy z tytułu zatrudnienia bezrobotnych lub poszukujących pracy będzie obowiązywała przez 12 miesięcy. Przewidujemy, że zainteresowani podjęciem pracy w tym obszarze mogą być również obywatele Ukrainy.

Reklama

Kryzys rodziny i kryzys demograficzny szykują nam trudną przyszłość. To gigantyczne zadanie dla państwa...

Dajemy 600 mln zł na funkcję asystenta osób niepełnosprawnych, ale samorządy nie mogą znaleźć ludzi, którzy chcą i potrafią taką pracę wykonywać. Kiedyś osobami starszymi zajmowała się rodzina, a dziś musimy szukać sposobów pośrednich, takich jak pomoc sąsiedzka, żeby ktoś zrobił zakupy, ugotował coś raz na kilka dni. Nie zawsze starsza osoba wymaga całodobowej opieki, a takie rozwiązanie jest najtrudniejsze i najdroższe.

Seniorzy niebawem będą stanowić większość Polaków, a co trzecia osoba starsza będzie samotna. Jak szykujemy się do tego wyzwania?

Aktywizujemy seniorów, by ci młodsi emeryci pomagali starszym. Zmieniamy ustawy i kreślimy plany, by sprawni seniorzy mogli nieco dorobić na tym pomaganiu starszym kolegom, których poznali np. w klubie seniora. Kiedyś te funkcje społeczne pełniła silna rodzina, a teraz ludzie mają mało dzieci lub nie mają ich wcale, do tego są rozwody, związki nieformalne, dzieci gdzieś daleko za granicą – i wszystko nam się rozpada. Społeczeństwo się starzeje i niebawem bardzo duża część populacji będzie potrzebowała opieki, co okaże się gigantycznym wyzwaniem dla instytucji państwowych i wszystkich Polaków.

Lewicowi politycy ciągle atakują Kościół, tradycję, rodzinę i dzietność. A później powiedzą, że trzeba wprowadzić eutanazję osób starszych, bo są zbyt dużym obciążeniem. Czy oni nie widzą, jak niszczą przyszłość państwa i rozbijają cały system społeczny?

Niestety, tak to wygląda. Wiele państw o lewicowej „wrażliwości” już dawno wprowadziło eutanazję. Polska na tym tle się broni, a rząd PiS robi wiele, by inaczej wyglądała nasza przyszłość. Wszyscy wiemy, że bez polityki prodemograficznej i prorodzinnej będzie tylko gorzej.

Stanisław Szwed polityk i związkowiec, b. wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej społecznej (2015-20).

2022-07-12 12:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski wśród migrantów i uchodźców na Lesbos

[ TEMATY ]

uchodźcy

abp Konrad Krajewski

Piotr Drzewiecki

Jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski udał się dziś z wizytą do obozów dla migrantów i uchodźców na greckiej wyspie Lesbos. Towarzyszą mu członkowie wspólnoty św. Idziego. Powrócą stamtąd wraz z grupą 33 uchodźców, którzy złożyli prośbę o azyl polityczny. W ramach tej akcji, ale w późniejszym terminie, jeszcze 10 innych osób przybędzie do Włoch, aby rozpocząć procedury zmierzające do zapewnienia im międzynarodowej ochrony.

W kwietniu 2016 roku, podczas swojej wizyty na wyspie, Papież Franciszek zaprosił trzy syryjskie rodziny do Watykanu. Stolica Apostolska zobowiązała się do przyjęcia i utrzymania ich, natomiast wspólnota św. Idziego podjęła zadanie pomocy imigrantom w integracji społecznej. W maju tego roku Jałmużnik papieski ponownie odwiedził Lesbos, aby wyrazić solidarność z narodem greckim i z uchodźcami. Również wtedy grupa młodych uchodźców i kilka rodzin pochodzących z Afganistanu, Kamerunu oraz Togo zostało zaproszonych do Włoch.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję