Reklama

Niedziela Podlaska

Oblicze kochającej Matki

Maryja jest pełną miłości służebnicą Boga, niepokalaną i skromną Niewiastą, w której nie ma cienia egoizmu i która pracowicie zabiega o nasze zbawienie – powiedział bp Piotr Sawczuk w diecezjalnym sanktuarium maryjnym w Miedznie w 25. rocznicę koronacji cudownego obrazu Matki Bożej.

Niedziela podlaska 28/2022, str. IV

[ TEMATY ]

obraz

Matka Boża

obraz

ks. Marcin Gołębiewski/ Niedziela

Uroczystościom przewodniczył bp Piotr Sawczuk

Uroczystościom przewodniczył bp Piotr Sawczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości miały miejsce w ostatnią niedzielę czerwca. Mszy św. przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Piotr Sawczuk. Udzielił również zgromadzonej młodzieży sakramentu bierzmowania. Przyjęło go 39 osób. Witając przybyłych gości, kustosz sanktuarium ks. kan. Jarosław Górski porównał to wyjątkowe miejsce do Wieczernika, w którym na modlitwie trwali apostołowie wraz z Maryją.

Maryja wzorem Bożej miłości

W wygłoszonej homilii bp Sawczuk odniósł się do czytań mszalnych. Jak zauważył, pójście za Jezusem oznacza zgodę na bycie w drodze. Uczniowie nie mają się wiązać z miejscem, ale z Osobą. – Decydującym elementem przynależności do wspólnoty uczniów, jest związek z Chrystusem, słuchanie Jego głosu. Ci do Niego należą, którzy słuchają słowa i wypełniają je – powiedział biskup. Uczniowie muszą być również przygotowani na różne braki i wrogość tych, do których idą z Dobrą Nowiną i słowem pokoju. Najważniejszym prawem, którym się mają kierować, jest prawo miłości. Ono nakazuje nade wszystko kochać Boga, właściwie patrzeć na siebie i z oddaniem służyć bliźnim. Biskup podkreślił, że cudowny wzór takiej postawy mamy w Matce Najświętszej. – Jej matczyna troska daje nam siłę i wlewa nadzieję, a Jej miłość pociesza nas w utrapieniach. Każde spojrzenie na miedzeński wizerunek kochającej Matki, jest bezcenne, uspokaja nasze znękane serca – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cudowne oblicze Matki

Jak dotąd nie udało się ustalić, kiedy i gdzie powstał obraz oraz jaki artysta go namalował. Najstarsze wzmianki o cudownym obrazie w Miedznie spisane w 1729 r. opowiadają o wydarzeniach z przełomu lat 1726 i 1727. W styczniu 1727 r. Hiacenty Pazio wiedziony ”cudowną jasnością” odkrył nad belką stropową w lepiance młynarza Macieja Zastrużnego, wizerunek Najświętszej Maryi Panny. Miejsce objawienia upamiętniono stojącą do dziś barokową kaplicą. Liczba niezwykłych zjawisk w latach 1727-28 była tak liczna, że w następnym roku ks. Stefan Bogusław Rupniewski – biskup łucki, powołał w celu ich zbadania specjalną kościelną komisję. W 1730 r. pozwolił, aby Cudowny Wizerunek wystawiono do kultu publicznego i oddawano mu należną cześć. Łaskami słynący, cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny w Miedznie, ukazuje Matkę Bożą z głową lekko zwróconą w lewo, z twarzą o mocnych rysach i śniadej karnacji, w sukni z blachy srebrnej z repusowanymi kwiatami. Głowę Matki Bożej zdobi chusta-welon i korona wysadzana kamieniami. Obraz o wymiarach 55x40 cm namalowany na płótnie został oprawiony w ramę późnobarokową z pierwszej połowy XVIII wieku oraz ramę rokokową z ok. połowy XVIII wieku. Przedstawia Dziewicę-Matkę w błogosławionym stanie, zasłuchaną w słowa zwiastowania anielskiego. Oczy Matki Bożej pełne powagi, dobroci, zatroskania, zapatrzone są w Boga i w ludzi.

Reklama

Koronacja

Starania o koronację papieskimi diademami Cudownego Wizerunku podjął bp Antoni Dydycz – ówczesny biskup drohiczyński. Ksiądz Eugeniusz Beszta-Borowski oraz dr Tadeusz Krawczak opracowali dokumentację dotyczącą obrazu oraz parafii. Ojciec Święty Jan Paweł II 5 września 1996 r. wydał Breve zezwalające na koronację. Tego aktu dokonał 22 czerwca 1997 r. kard. Józef Glemp Prymas Polski przy udziale abp. Stanisława Szymeckiego, metropolity białostockiego, licznie przybyłych biskupów, kapłanów i wiernych. We wspomnianym dokumencie papież Jan Paweł II nadał miedzeńskiemu wizerunkowi Matki Bożej tytuł Pocieszycielki Strapionych. Wśród podanych faktów argumentujących akt koronacji, wskazał między innymi wolę ludu chrześcijańskiego, który uznaje Królową Nieba jako Przemożną Matkę Światłości i Najczystszą Dziewicę oraz ucieka się do Niej we wszystkich potrzebach, ponieważ Bóg zechciał, by wszystko przechodziło przez ręce Maryi.

Jubileuszowe refleksje

W słowie skierowanym do uczestników jubileuszowej uroczystości bp Sawczuk zachęcał do postawienia sobie pytania – co zmieniło minione ćwierćwiecze w naszej czci dla Matki Bożej, w naszym wypełnianiu obowiązków rodzinnych, w naszym chrześcijańskim kroczeniu chrystusową drogą, w walce ze słabościami. Uczestnicząc w religijnych uroczystościach, często składamy w duchu obietnice oddania się na służbę Bogu, czy podjęcia z nową gorliwością naszych powinności, a po opuszczeniu świątyni palcem nie tykamy spraw, które zobowiązaliśmy się załatwić – zauważył biskup. Odniósł się również do znaku korony zdobiącej głowę Matki Bożej. Jest ona koroną świętości, Bożego macierzyństwa, posłuszeństwa Bogu. Nie ma nic wspólnego z rozumianą po ludzku władzą. Jest wprawdzie dowodem ludzkiej miłości i oznaką królewskiej godności, wskazuje jednak przede wszystkim, jaką postawę nagradza Bóg. – Nasza Matko, doznająca niebiańskiej chwały, pocieszaj nas pielgrzymujących przez ziemię i wypraszaj siłę na czekający nas trud.

Reklama

Modlitwa do Matki Bożej Miedzeńskiej

Matko Najświętsza, w tym cudownym obrazie od wieków królująca. Oto przychodzę do Ciebie, klękam przed Tobą, wznoszę do Ciebie serce moje i oddaję się Tobie na własność. Pani Miedzeńska, otul mnie płaszczem swej opieki i bądź mi zawsze najlepszą Matką.

Polecam Ci moje ciało i duszę, ratuj mnie we wszystkich niebezpieczeństwach i przeciwnościach, pocieszaj w smutkach i wspomagaj we wszystkich potrzebach. Dzisiaj dziękuję Ci za dotychczasową opiekę i usilnie błagam o dalszą pomoc, a zwłaszcza o .....

Tyle już cudów wybłagałaś na tym świętym miejscu, tylu już nieszczęśliwych chorych uleczyłaś, tylu strapionych i uciśnionych pocieszyłaś, tylu ludziom łzy otarłaś, wlewając pociechę w zbolałe serca.

Przeto i ja klękam z tą ufnością, że mnie wysłuchasz i nie opuścisz w moim ciężkim strapieniu, jako najlepsza i litościwa Matka, że otoczysz mnie swoją opieką jako Pocieszycielka strapionych i Ucieczka grzeszników. Matko Boża Miedzeńska, Łaskawa i Miłosierna Pani, ukaż swoją moc i potęgę, udziel mi swojej pomocy i zmiłuj się nade mną. Bądź mi Matką przez całe życie, bądź przy mnie w godzinie śmierci, a ja będę Cię wielbił, chwalił i kochał na wieki wieków. Amen.

2022-07-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sandomierskie madonny

Niedziela sandomierska 18/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Matka Boża

obrazy

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Janowska Pani Łaskawa i Różańcowa

Janowska Pani Łaskawa i Różańcowa

Miesiąc maj, podobnie jak październik, dedykowany jest szczególnie Matce Bożej. Może warto w tym miesiącu nawiedzić jedno z sanktuariów maryjnych w naszej diecezji.

W naszej polskiej tradycji w mniejszych miejscowościach wierni gromadzą się przy kapliczkach, aby wyśpiewywać Litanię Loretańską oraz pieśni maryjne.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję