Reklama

Niedziela plus

Mama z pasją

Macierzyństwo to największa przygoda i nie lada wyzwanie dla kobiety. Łatwiej je realizować przy wsparciu tych, które myślą i czują podobnie. Jak w białostockim Stowarzyszeniu Dobry Moment.

Niedziela Plus 21/2022, str. II

[ TEMATY ]

macierzyństwo

Magdalena Rogacz

Warsztaty „Moja lampa” – czyli jedna z dróg odnajdowania Dobrych Momentów w codzienności

Warsztaty „Moja lampa” – czyli jedna z dróg odnajdowania Dobrych Momentów w codzienności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wraz z narodzeniem dziecka kończy się etap samodecydowania o sobie i swoim czasie, a zarazem zaczyna przepiękna droga z drugim, małym człowiekiem, który odziera ze złudzeń, nierealnych oczekiwań i egocentrycznej perspektywy na życie. Podobnie jak powołanie do małżeństwa niesie ze sobą konieczność zmiany myślenia z „ja...” na „my...”, tak macierzyństwo wiąże się z nowym, szczególnym rodzajem miłości – ofiarnej i bezwarunkowej. Taka miłość nie jest jednak ludzką domeną. Potrzebuje zakotwiczenia w miłości Boga i spojrzenia na ziemskie życie z perspektywy nieba.

Dzień (powszedni) matki

Godzina 5.30 – nasza kruszynka ponownie zasnęła po porannym karmieniu piersią. Lubię patrzeć, jak błogo śpi, na jej zarys twarzy, nosek, usteczka, uszka, gładkie czółko; jak układają się pasemka jej włosów. Idealny obraz macierzyństwa: śpiące, nakarmione, spokojne dziecko. Czy taka jest codzienność? Bywa różnie. Mamy także trudniejsze lub bardziej wyczerpujące momenty. U mnie zmiana pieluszki to długie przekonywanie na różne sposoby do wejścia pod prysznic, a potem gonitwa po mieszkaniu za gołą pupą, żeby założyć pieluchę. Godzina przekonywania do ubrania się, żeby wyjść na spacer. Ciągłe mycie podłóg, stołów, szafek, ścian i pranie ubrań, podczas gdy maluchy uczą się samodzielnego jedzenia. Na każdym etapie co innego mnie cieszy i testuje moją cierpliwość. Starszak sam biega do toalety, co mnie wciąż zachwyca. Tak samo to, że już tak dużo i wyraźnie mówi oraz zapamiętuje treści książeczek, które mu czytamy, a nawet mnie poprawia, gdy ze zmęczenia coś pomylę w tekście. Kocham śmiech naszych dzieci, gdy się przed nimi wygłupiam, gdy się ganiamy lub tarmosimy na łóżku. Wzruszam się, gdy nasz niespełna 3-letni starszak mówi Ojcze nasz, wypowiada te wszystkie trudne słowa, które w tej modlitwie występują, choć w zasadzie nigdy celowo go jej nie uczyliśmy. Ciężko znoszę chwile, w których muszę być stanowcza, a to wywołuje płacz i krzyk. Jeszcze przede mną edukacja publiczna dzieci, problemy dorastających nastolatków czy wchodzenie dzieci w dorosłość. Jestem dopiero na początku swojej matczynej drogi, oczekuję właśnie trzeciego maleństwa i patrzę w niebo za każdym razem, gdy zastanawiam się, czy i jak sobie poradzę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dobry Moment na coś więcej

Jako mama na pełny etat, gdy nasz starszak miał niecały roczek, zostałam zaproszona do współtworzenia katolickiego kobiecego stowarzyszenia o nazwie Dobry Moment. Propozycja spadła mi prosto z nieba, ponieważ wiedziałam, że chcę nadal być przy moim dziecku w domu, a jednocześnie pragnę realizować swoje talenty, na chwałę Bożą oraz dla dobra innych ludzi.

Kto tworzy nasze stowarzyszenie i co nas motywuje do działania? Jesteśmy grupą dziesięciu kobiet o różnych pasjach i profesjach. W ramach działań Stowarzyszenia Dobry Moment chcemy promować rozwój duchowy, intelektualny, artystyczny i psychiczny kobiet w zgodzie z wartościami katolickimi. Organizujemy warsztaty duchowo-artystyczne, konferencje z ciekawymi ludźmi, pokazy filmowe; współorganizujemy rekolekcje i formacje dla kobiet. By realizować swoje talenty i pasje, zaczynamy od promocji graficznej i merytorycznej w mediach społecznościowych, a kończymy na zakupie kwiatów do dekoracji czy pieczeniu ciast dla naszych uczestników. Chcemy, żeby było widać tę kobiecą dbałość o szczegóły.

Nasze wydarzenia kierujemy do kobiet w różnym wieku. Korzystamy ze składek, które same wpłacamy, darowizn od osób indywidualnych, a naniektóre projekty dostajemy dofinansowanie z funduszy wspierających stowarzyszenia.

Każda z nas ma swoje zobowiązania, zarówno zawodowe, jak i rodzinne, dlatego nierzadko żonglujemy czasem, żeby co miesiąc brać udział w spotkaniach organizacyjnych, a potem pomiędzy pracą a odbieraniem dziecka z przedszkola wykonujemy mnóstwo telefonów, by załatwić sale, umówić prelegentów czy rozliczyć dokumenty z projektu.

Reklama

Przyjaciółka z nieba

Najważniejszą postacią po Panu Bogu w stowarzyszeniu jest nasza patronka – św. Joanna Beretta Molla. Dlaczego właśnie ona? Bo jesteśmy trochę do niej podobne. Mamy różne pasje, rodziny, marzenia, lubimy swoją kobiecość, kochamy Pana Boga i chcemy być Mu wierne do końca. Joanna w naszym odczuciu była pasją samą w sobie. Żyła pasją do Boga, pasją do każdego aspektu życia, do męża i dzieci, do spotkanego człowieka. Malowała, grała na pianinie, chodziła do opery, wspinała się po górach, realizowała się jako pediatra, spełniała się jako kochająca mama i oddana żona. Ona także, tak jak my, lubiła się ładnie, kobieco ubierać, gotowała pyszne obiady dla swoich bliskich, potrzebowała czasu tylko dla siebie, szybko jeździła samochodem (nam też się to zdarza), dbała o indywidualną relację z Panem Jezusem. Rozwijała te wszystkie sfery swojej kobiecości, które my również chcemy promować przez nasze działania.

Na koniec swojego życia poniosła ofiarę. Urodziła córkę, chociaż lekarze sugerowali aborcję, ponieważ to zagrażało jej życiu. Moim zdaniem, ta ofiara nie była z siebie, ale z tego całego ziemskiego życia. Joannie dobrze się żyło, miała kochającego męża, co widać po listach, które wymieniali ze sobą przez wiele lat wspólnego życia. Miała kochające rodzeństwo, trójkę małych dzieci i niemowlę, dla którego się poświęciła. Zostawiała na ziemi bardzo dużo, a jednak jej miłość do Pana Boga, do tego daru, którym jest życie, była większa.

Nieustająco wzrusza nas wyobrażenie o tym, że przeżywała nasze troski i radości. Patrzyła z czułością na twarzyczki swoich dzieci, radowała się z nimi, martwiła ich chorobami czy ćwiczyła w cierpliwości, gdy nie chciały słuchać. Jeszcze ją poznajemy, odkrywamy kolejne fakty z jej życia, a ona już działa cuda w naszych rodzinach i naszych działaniach, jak również wśród osób, które przychodzą na nasze eventy.

Reklama

Spotykamy się najczęściej w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Rodzin, gdzie znajdują się relikwie św. Joanny. W ramach naszych działań nagrałyśmy w studiu Litanię do św. Joanny Beretty Molli, którą można odsłuchać na naszym kanale na YouTubie.

Codzienność tętniąca życiem

Choć doświadczamy w rodzicielstwie prozaicznych trudów i rutyna obowiązków trzyma nas mocno przy ziemi, szukajmy tego, co nada sens tej codziennej gonitwie.

Pośród błahych spraw warto mieć poważne cele i wielkie marzenia. To one dodają wiatru w żagle i czynią każdy gest miłości drogą do nieba. Nic tak nie umila tej wędrówki jak towarzystwo błogosławionych i świętych, w tym... naszych ziemskich przyjaciółek, które kroczą w tym samym kierunku.

Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony: www.dobrymoment.com.pl , na której znajdziecie garść informacji o każdej z nas, o naszej patronce i misji stowarzyszenia, a także relacje z wydarzeń, które do tej pory zorganizowałyśmy.

W czerwcu organizujemy przy parafii piknik dla mam, na który serdecznie zapraszamy. Więcej szczegółów wkrótce na naszym fanpage’u.

2022-05-17 08:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

M jak Mama

Niedziela wrocławska 22/2023, str. VI

[ TEMATY ]

macierzyństwo

Tomasz Lewandowski

Ewa Janik żona i mama, tłumacz i lektor języka francuskiego

Ewa Janik żona i mama, tłumacz i lektor języka francuskiego

Czy mama siódemki dzieci ma czas dla siebie? Z Ewą Janik, szczęśliwą żoną i mamą o trudach i radościach macierzyństwa rozmawia Magdalena Lewandowska.

Magdalena Lewandowska: Od 28 lat jesteś żoną Krzysztofa, macie sześć córek i jednego syna. Najstarsza w kwietniu tego roku wyszła za mąż, najmłodsza chodzi do drugiej klasy szkoły podstawowej. Czym dla ciebie jest macierzyństwo?

Ewa Janik: To dla mnie sens życia. Nie chcę oczywiście żadnej kobiecie narzucać roli, są też różne życiowe sytuacje, ale myślę, że trzeba być Bogu bardzo wdzięcznym za to, że daje nam możliwość bycia mamą. Chciałabym, aby moje córki też tak myślały, choć współczesny świat podpowiada im trochę inne poglądy.

CZYTAJ DALEJ

Kraków z kard. Rysiem

2024-04-29 09:19

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kl. Krzysztof Wowra

W sobotę, 27 kwietnia, jak co roku, łódzcy klerycy roku propedeutycznego z przełożonymi spotkali się z ks. kard. Grzegorzem Rysiem w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję