Wspomnienia Mieczysława Jałowieckiego czyta się jak pasjonującą powieść. Nieprzypadkowo: sporo przeżył, spotykał ciekawych ludzi. Często za sprawą rodzinnych koligacji. Jedna z jego babek pochodziła z rodu McDonaldów, wywodziła się ze Szkotów osiadłych w Rzeczypospolitej po wojnach klanów szkockich z Anglią. Druga babka to Elwira Witkiewiczowa, marszałkowa szawelska, zesłana za udział w powstaniu styczniowym na Syberię. Jego wujem był Stanisław Witkiewicz, malarz i pomysłodawca stylu zakopiańskiego. Krewnym autora był też Józef Piłsudski. Za sprawą przyspieszającego parowozu historii żył w kilku epokach, był świadkiem wielkich przemian politycznych i ustrojowych. Wszystko to stanowi dobrą rekomendację dla tych wspomnień – barwnego i zajmującego opisu końca polskiej cywilizacji na dawnych Kresach Wschodnich, a także końca carskiej Rosji i zarania polskiej państwowości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu