W ten sposób oddano cześć Sybirakom, by nie zgasła pamięć o ludziach, których wywieziono tysiące km w głąb Rosji, którym próbowano odbierać nadzieję, a często odbierano życie. Uroczystość odsłonięcia obelisku zorganizowano 14 lutego, w kilka dni po 82. rocznicy pierwszej deportacji.
Uroczystość odsłonięcia obelisku była lekcją historii i patriotyzmu. Na wydarzenie przybyli Sybiracy z rożnych zakątków Podlasia. Gdy pani Barbara Sokólska wraz z rodziną została wywieziona na Wschód, miała zaledwie kilka tygodni, była kilkuletnią dziewczynką, gdy wracali do Polski. – Chciałam zwrócić się do młodych, by pamiętali o nas, by pamięć o nas nie zanikła. I życzę im, by ich nigdy nie spotkał taki los, by nie wątpili w swoją przyszłość, by byli szczęśliwi – powiedziała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas pierwszej części spotkania w Ośrodku Dziejów Ziemi Mielnickiej odbyły się prelekcje historyczne o leśnikach, a także o syberyjskich losach rodziny Russelów z leśniczówki w Mętnej. Wydarzenia te były inspiracją do budowy pomnika.
Reklama
Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych swój wykład poświęcił historii Nadleśnictw Mielnik i Nurzec. Prelegent za najtragiczniejszą datę w historii polskiego leśnictwa uznał 10 lutego 1940 r., kiedy nastąpiła pierwsza z masowych deportacji ludności. Leśnicy zostali uznani przez sowieckie władze za szczególnie „niebezpieczny element”. Być może dlatego, że dobrze znali teren, mieli wiedzę i doświadczenie. Byli przeszkoleni w ramach przysposobienia wojskowego leśników, a jako grupa zawodowa cechowali się zdyscyplinowaniem i patriotyczną postawą.
Adam Tobota, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mielnickiej wygłosił referat Leśnicy z Puszczy Mielnickiej – ocalić od zapomnienia. Wystąpienie było zbiorem wspomnień, które wkrótce mają ukazać się drukiem. Pułkownik Roman Szymaniuk mówił o deportacjach leśników do ZSRR w lutym 1940 r. Zwrócił uwagę na zakłamanie, jakie towarzyszyło relacjom z tamtego czasu, przypominając m.in., że powojenne polskie władze masowe wywózki na Syberię nazywały ewakuacją.
Wojciech Konończuk, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, który w ostatnim czasie opublikował zbiór wspomnień Sztuka przetrwania. Deportacje sowieckie z powiatu bielskiego 1940-1941. Relacje zesłańców, w wystąpieniu mówił o syberyjskich losach rodziny Russelów z leśniczówki w Mętnej. Zachęcał, by każdy, kto w swoim środowisku zna żyjących jeszcze świadków tamtych wydarzeń, zatroszczył się o utrwalenie tych wspomnień.
– Ilu wywieziono, ilu nie wróciło, ta wiedza ciągle nie jest pełna, ale naszym obowiązkiem jest pielęgnować pamięć. Tak zrodziła się idea budowy pomnika w Mętnej – wyjaśnia Artur Gacki, nadleśniczy Nadleśnictwa Nurzec. Leśnicy wystąpili z inicjatywą upamiętnienia leśników i ich rodzin, które zostały wywiezione z terenu Nadleśnictwa Nurzec i Mielnik w pierwszej wywózce z 9 na 10 lutego 1940 r. Całej listy wywiezionych nie znamy. Cały czas szukamy i odnajdujemy te nazwiska.
Reklama
Wydarzeniu towarzyszyła wystawa fotografii oraz występ chóru leśników z Puszczy Białowieskiej. Uroczystego aktu odsłonięcia obelisku dokonali: dyrektor RDLP w Białymstoku Andrzej Nowak, starosta powiatu siemiatyckiego Marek Bobel, nadleśniczy Nadleśnictwa Nurzec Artur Gacki oraz wnuczki leśniczego Stefana Russela: Ewa Russel-Bronowska, Barbara Błaśkiewicz i Bożena Szułakiewicz.
Ksiądz Zbigniew Rostkowski, kanclerz Kurii Diecezjalnej, ks. Dariusz Tworkowski, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Niemirowie oraz ks. Krzysztof Wojcieszuk, proboszcz parafii prawosławnej w Mielniku poświęcili obelisk. Ksiądz Rostkowski prosił, by do modlitwy za Sybiraków dołączyć modlitwę za tych, którzy tworzyli listy do wywózki i za oprawców, bo jak podkreślał, mogli oni działać nieświadomie.
Na obelisku umieszczono słowa Zbigniewa Herberta: „Naród który traci pamięć, traci sumienie”. Pielęgnujmy wspomnienia, nawet jeśli są to tylko okruchy opowieści.