Reklama

Niedziela Częstochowska

W pomaganiu nie znała umiaru

Moja mama, Bibianna Preisler-Trzmiel, Binia, bo tak mówili i wciąż mówią o niej najbliżsi i przyjaciele, na pierwszym miejscu zawsze stawiała dobro drugiego człowieka. Na pytanie: „Jak się czujesz?”, zawsze odpowiadała: „A ty jak się czujesz?”.

Niedziela częstochowska 4/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

wspomnienie

Archiwum rodzinne

Z lubością opowiadała o historii swojej rodziny

Z lubością opowiadała o historii swojej rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Utrzymywała kontakt z rodziną, wychowankami i przyjaciółmi, z żywym zainteresowaniem przyglądając się ich losom. Jej skromność i oddanie objawiały się m.in. w kuchni – sama jadła niewiele, a obfite zakupy czy zapasy rozdawała tym, którzy akurat ją odwiedzali.

Była dla drugich

Wszystkie prezenty znikały z mieszkania już kilka dni po uroczystości, w trakcie której je otrzymała, trafiając do nowego właściciela. Była minimalistką, potrafiła zmieścić swój cały bagaż przeznaczony na długi wyjazd w małym plecaku czy niewielkiej reklamówce. W pomaganiu nie znała umiaru. Nie stosowała się do żadnych ograniczeń w kontekście liczby przyjmowanych w mieszkaniu pielgrzymów. Do tego stopnia, że jej syn zmuszony był czekać na ławce przed domem, kiedy piętnastu pielgrzymów brało prysznic i jadło śniadanie w dwupokojowym mieszkaniu w centrum Częstochowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niesamowita „wuefka”

Mama nigdy nie przestawała udzielać się zawodowo. Co ciekawe, nasza nobliwa „wuefka” aż do 88. roku życia prowadziła zajęcia ruchowe i gimnastykę dla seniorek. Nieustannie wspierała osoby w potrzebie – jeżeli nawet nie mogła spotkać się z kimś osobiście w zaciszu domowego „gabinetu rehabilitacji”, udzielała porad przez telefon. W trakcie oficjalnych spotkań nie krępowała się namawiać do ćwiczeń fizycznych wszystkich tych, którzy skarżyli się na bóle i niedogodności. Zakasywała rękawy, wstawała od stołu, przerywała posiłek i nakłaniała gości do wspólnych ćwiczeń. Kiedy – z różnych przyczyn – przebywała w szpitalu, mobilizowała pozostałe pacjentki do porannego rozruchu zgodnie z jej wytycznymi. Nie traciła energii i radości, przewrotnie powtarzając stare porzekadło: „Życie jest piękne – powiedziała małpa, całując jeża”.

Obozy narciarskie i wycieczki ze studentami były jednymi z jej ulubionych aktywności. Idąc w ślady brata – Jerzego Preislera, wyruszała z młodzieżą na piesze wycieczki po całej Polsce. Pewnie kilka pokoleń uczniów i studentów zawdzięcza jej miłość do sportów zimowych.

Reklama

Kochała rodzinę

Z lubością opowiadała o historii swojej rodziny, braci i sióstr, czyli o losach nowotomyskiego rodu – a było o czym opowiadać... Bibianna miała aż dwanaścioro rodzeństwa, sama urodziwszy się jako dziesiąta w kolejności, a losy jej najbliższych krewnych to historie wydarzeń z przełomów trzech wieków i historie postaci rozrzuconych po całym świecie – od Stanów Zjednoczonych, przez Kanadę, po Francję, Polskę i Szwecję.

Bez patosu

Binia cieszyła nas niewybrednymi dowcipami, niekończącymi się anegdotami, urzekała skromnością i dystansem do siebie. Stroniła od patosu i zbędnej glorii, a każde uznanie swoich dokonań czy zasług przyjmowała z niekrytym zdziwieniem, bliskim niezrozumieniu dla przejawów docenienia jej poczynań, które były przecież w jej odczuciu jedyną możliwą formą działania. Czytając te wspomnienia, powiedziałaby dziś: „Dajcie spokój”.

Patriotka

Była odznaczona Krzyżem Wolności i Solidarności, aktywnie działała na rzecz Armii Krajowej, częstochowskiego oddziału Solidarności i Klubu Inteligencji Katolickiej. Jako nauczyciel i wychowawca współpracowała z Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie i Szkołą Handlową w Częstochowie (obecnie Zespołem Szkół im. Jana Kochanowskiego w Częstochowie). Prowadziła również zajęcia z wychowania fizycznego na Politechnice Częstochowskiej.

Matkowała nam

Nasza wychowawczyni miała dla nas wielkie serce i dobroć. Chciała znaleźć pomoc dla tych, którzy mieli kłopoty w nauce, np. ja w matematyce. Była bardzo zaangażowana. Ona nam „matkowała”. Ale szczególnie „matkowała” tym spośród nas, którzy pochodzili z dalszych stron niż z Częstochowy i okolic. Przynosiła takie ciepło domu, gdy nasze domy były daleko i rzadziej w nich przebywaliśmy.

Pani profesor była z nami nie tylko podczas nauki w niższym seminarium, ale i podczas dalszej formacji w wyższym seminarium, także gdy już byliśmy księżmi. Przez te wszystkie lata miałem kontakt telefoniczny z p. prof. Bibianną. Było również wiele wizyt w jej domu przy ul. Jasnogórskiej. Były to rozmowy niedokończone... Częściej telefonowała do mnie niż ja do niej. Kiedy nie odbierałem, nagrywała się na sekretarce: „Tu twoja była wychowawczyni – odezwij się wreszcie!”. Miała ciekawość życia. Gdy dowiedziała się, że pochodzę z parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu i znałem bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, dużo wypytywała mnie o niego.

2022-01-18 11:57

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie o „Orzechu”

Niedziela wrocławska 20/2022, str. V

[ TEMATY ]

książka

wspomnienie

ks. Orzechowski

Archiwum ks. Aleksandra Radeckiego

Premiera książki odbędzie się 15 maja

Premiera książki odbędzie się 15 maja

Od śmierci ks. Stanisława Orzechowskiego mija rok. Wychowankowie, przyjaciele nie zapominają o „Orzechu”. Pod redakcją ks. Aleksandra Radeckiego powstała książka o jego życiu i działalności.

Podczas uroczystości pogrzebowej, ks. Stanisława Orzechowskiego żegnały tłumy. Był to wyraz wdzięczności za jego 57-letnią posługę duszpasterską, odprawione Eucharystie, spowiedzi, kierownictwa duchowe, wychowanie wielu pokoleń „Wawrzynów”, formację pielgrzymów, głoszone słowo Boże, przygotowywanie narzeczonych do małżeństwa podczas nauk przedmałżeńskich.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Znakomite wieści dla świdnickiej katedry

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

Świdnica

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

dotacje na zabytki

Beata Moskal-Słaniewska Prezydent Świdnicy

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Proboszcz katedry podczas oprowadzania gości po katedrze

Stolicę diecezji odwiedziła Joanna Scheuring-Wielgus, wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przywożąc ze sobą znakomite wieści dla miasta i jego dziedzictwa kulturowego.

Podczas spotkania w czwartek 28 marca ogłoszono, że katedra świdnicka, jeden z najcenniejszych zabytków Dolnego Śląska otrzyma wsparcie finansowe z corocznego programu ministerstwa. Informację przekazała w mediach społecznościowych Prezydent Świdnicy. - Z corocznego programu prowadzonego przez ministerstwo, wśród projektów zakwalifikowanych do dofinansowania, jest świdnicka katedra! Moja ulubiona figura św. Floriana, patrona strażaków, nareszcie zostanie odnowiona – napisała Beata Moskal-Słaniewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję