Reklama

Niedziela Częstochowska

Nie tylko w styczniu

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan był dobrą okazją do ekumenicznej rozmowy w redakcji Niedzieli.

Niedziela częstochowska 4/2022, str. I

[ TEMATY ]

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan

Michał Janik/Niedziela TV

Częstochowska ekumenia ma się dobrze

Częstochowska ekumenia ma się dobrze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lokalna ekumenia jest bardzo dynamiczna. Jako chrześcijanie spotykamy się po to, żeby się przede wszystkim razem modlić. Bardzo nam dzisiaj potrzeba świadectwa modlących się duchownych razem ze swoimi parafianami – podkreślił ks. Jarosław Grabowski, redaktor naczelny tygodnika oraz kierownik Referatu dialogu: ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.

Nie tylko styczeń

Duchowny wskazał, że przeżywany w styczniu Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan nie wyczerpuje działalności ekumenii częstochowskiej. – Ona trwa przez cały rok – dodał. Ksiądz Grabowski zaznaczył również, że ekumenizm nie jest uprawiany na pokaz. – Musimy być świadectwem, że chrześcijanie, mimo podziałów, nie są skłóceni – przyznał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bracia i siostry

Czy wspólna modlitwa podzielonych chrześcijan ma sens? – Oczywiście, że tak – odpowiedział z przekonaniem ks. Marcin Bielawski, nowy proboszcz prawosławnej parafii Ikony Matki Boskiej Częstochowskiej w Częstochowie. Duchowny zauważył, że w Modlitwie Pańskiej Chrystus nauczył nas mówić nie: Ojcze mój, ale: Ojcze nasz. – Świadczy to o tym, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami – przypomniał.

Chrystusowi

Ksiądz Adam Glajcar, proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Częstochowie, zwrócił uwagę, że „nasze parafie nie są tylko zamkniętymi ciałami”. – One muszą być otwarte i są otwarte. Jesteśmy skazani jeden na drugiego. Ekumenizm pokazuje Chrystusa, który jednoczy. Ludzie żyją ze sobą, obok siebie i przy sobie. Są skazani na siebie, na wspólne szanowanie sie i modlenie się – zaznaczył. Odwołując się do historii pierwotnego Kościoła, duchowny przypomniał, że już wtedy jedni chrześcijanie mówili, że są Piotrowymi, a drudzy określali się Pawłowymi. – Nie, jesteśmy Chrystusowymi i mamy dążyć do Chrystusa, który jest naszą drogą, prawdą i życiem – stwierdził.

Podstawa, nie suplement

Ksiądz Grabowski życzył wszystkim większej świadomości ekumenicznej. – Ekumenizm nie jest jakimś suplementem do działalności kościelnej. Ekumenizm to podstawowa droga Kościoła. Po prostu wypełniamy wolę Jezusa – zauważył. Ksiądz Bielawski zachęcił, aby koncentrować się na tym, co łączy chrześcijan, a nie na tym, co ich dzieli. – W łączności będziemy znajdować wspólną drogę do Trójjedynego Boga – wskazał.

Materiał wideo będzie dostępny na stronie: www.tv.niedziela.pl . Fragment rozmowy zostanie również wyemitowany w Telewizji Orion 30 stycznia między godz. 17 i 18 w magazynie Niedziela w mieście.

2022-01-18 11:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: o jedność trzeba się zmagać każdego dnia

„Jedność będąc darem Bożym pozostaje wciąż wartością, o którą trzeba się zmagać każdego dnia” - mówił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 25 stycznia przewodniczył Mszy św. w kościele rektorackim pw. Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie. Eucharystia, na której byli obecni przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich, zakończyła częstochowskie obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

„ W duchu dialogu, który zakłada otwartość i dobrą wolę, jako chrześcijanie pielgrzymujemy razem. Wspólnie się modlimy i w ten sposób poznajemy się. W dzisiejszych czasach nie wystarczy już tylko wzajemna akceptacja między Kościołami. Jezus oczekuje od nas czytelnego znaku jedności, jakim jest wspólne świadectwo chrześcijan, szczególnie wobec wzmagającej się obojętności i walki z chrześcijaństwem” - mówił na początku Mszy św. ks. dr Jarosław Grabowski, kierownik Referatu Dialogu Ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Dung-Lac

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie do Słowa Bożego: Tylko Bóg jest ostatecznym „miejscem” człowieka

2025-11-24 21:00

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Jerozolima – Kościół św. Piotra in Gallicantu[/fot. Grażyna Kołek

Sny Nabuchodonozora są sceną teologii dziejów. Król widzi ogromny posąg. Głowa ze złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z brązu, nogi z żelaza, stopy z żelaza zmieszanego z gliną. Daniel, natchniony przez Boga, tłumaczy, że złota głowa to sam Nabuchodonozor. Po nim przyjdą kolejne królestwa, coraz twardsze, ale coraz bardziej kruche. Ostatni etap, żelazo z gliną, to mieszanina siły i niestabilności. W tym momencie „kamień odłączony nie ręką ludzką” uderza w posąg, kruszy go, a sam staje się górą, która wypełnia ziemię. Tradycja widziała w tym kamieniu Mesjasza i królestwo Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję