Reklama

Niedziela Świdnicka

Moda na wolontariat

Niedawny międzynarodowy dzień wolontariusza był okazją, aby przypomnieć, jak wielką rolę odgrywają osoby zaangażowane w pracę społeczną na rzecz innych.

Niedziela świdnicka 2/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

Archiwum prywatne

Ks. Daniel Marcinkiewicz z wolontariuszami Parafialnego Zespołu Caritas prowadzą w Bielawie „Spiżarnię Ojca Pio”

Ks. Daniel Marcinkiewicz z wolontariuszami Parafialnego Zespołu Caritas prowadzą w Bielawie „Spiżarnię Ojca Pio”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak pisał św. Jan Paweł II: „Bogatym nie jest ten, kto posiada, lecz ten, kto daje”. To też doskonały moment dla samych wolontariuszy z diecezji świdnickiej, by pochwalili się zrealizowanymi inicjatywami i zachęcili do współdziałania wszystkich tych, którzy na razie stoją obok.

Działanie na rzecz słabszych

Należy przypomnieć, że wolontariusz to osoba świadcząca nieodpłatnie usługi, do tego w sposób świadomy i dobrowolny, zajmuje się tym, na czym akurat skupia się dana organizacja, dla której postanowił pracować. Może to być pomoc osobom starszym, dzieciom, chorym, wsparcie w trakcie imprez itd. Zazwyczaj jest to działanie w terenie, w placówkach opiekuńczych i wychowawczych, udział w większych eventach czy wyjazdach. Zazwyczaj więc wolontariusz działa na rzecz innych, czyli tych, którzy są słabsi, bardziej nieporadni lub poszkodowani i tym samym wymagają pomocy ze strony innych. Zakres ich działań może być różny w zależności od profilu placówki, dla której świadczą swoje usługi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Doświadczenie życiowe

Reklama

Jeżeli chcemy zrobić coś dobrego dla siebie i innych, ciągnie nas do ludzi, a także mamy wewnętrzną potrzebę pomocy, zostanie wolontariuszem jest dobrym rozwiązaniem. Ważne są przede wszystkim motywacje, a wówczas zalety płynące z tej pracy będą dla nas naprawdę bezcenne. Wbrew pozorom korzyści płynących z pracy wolontaryjnej jest wiele. Po pierwsze jest to doświadczenie. Pracując z ludźmi w różnych miejscach i sytuacjach nabywa się bezcennego doświadczenia życiowego, które można z łatwością wykorzystać w innych dziedzinach i pracy.

W każdej chwili można zostać wolontariuszem – lokalnie w swojej okolicy albo międzynarodowo przez udział w projekcie Europejskiego Korpusu Solidarności. Organizacji pozarządowych i kościelnych jest mnóstwo. Czasem wystarczy się tylko rozejrzeć po najbliższej okolicy, by zorientować się w dostępnych możliwościach.

Wolontariusze w akcji

– To dobra forma spędzania czasu, pomagania i samokształcenia. Jako jeden z wielu brałem udział w wielu akcjach charytatywnych, obecny byłem na wielu spotkaniach z osobami niepełnosprawnymi i chorymi, które znajdują się w wałbrzyskim hospicjum. Wsparcie im ofiarowane daje motywację do przezwyciężania bólu i cierpienia – relacjonuje Dominik z Wałbrzycha, wolontariusz z ośmioletnim stażem. Z kolei wikariusz z parafii Chrystusa Króla z Głuszycy ks. Jakub Klimontowski definiuje wolontariat jako bezinteresowną pomoc. – Mieszkając w małej wiosce jako wolontariusz pomagałem sąsiadom, znajomym w pracach na roli. Sama praca na rzecz innych jest bardzo ważna, ale ważniejsze jest to, że się chce pomagać, że potrafimy dostrzec to, że ktoś na taką pomoc oczekuje. Dzisiaj jako koordynator wolontariatu działając z młodzieżą, wiem, że sam nie jestem w stanie wykonać wszystkiego. Potrzebuję pomocy i tutaj właśnie do akcji wkracza wolontariusz – mówi kapłan z Fundacji „Katolicka Inicjatywa Berit”.

2022-01-04 18:35

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomoc potrzebującym

Niedziela częstochowska 45/2012, str. 3

[ TEMATY ]

miłosierdzie

pomoc

wolontariat

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

Marzena Radecka

Wolontariuszka Marzena Radecka pomaga potrzebującym

Wolontariuszka Marzena Radecka pomaga potrzebującym

„Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy bliźniemu” (Mikołaj Gogol). Wolontariuszy chętnych do pomocy jest coraz więcej. Świadczy to o tym, że ludzie pragną pomagać, a inni potrzebują tej pomocy

Częstochowskie Centrum Wolontariatu działające przy Stowarzyszeniu Wzajemnej Pomocy „Agape” (Al. Wolności 44) liczy sobie 350 wolontariuszy, którzy pomagają, włączają się w różne akcje, chętnie służą drugiej osobie. Większość z tych wolontariuszy to młodzież. Częstochowski wolontariat, który działa już od ośmiu lat, zajmuje się m.in. pomocą potrzebującym, promowaniem idei wolontariatu, poradnictwem internetowym, koordynowaniem wolontariatu akcyjnego, prowadzeniem szkoleń dla wolontariuszy oraz koordynatorów wolontariatu. Na tych zajęciach chętni dowiadują się, kim jest wolontariusz, czym się zajmuje wolontariat i jaką niesie pomoc.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy/80 lat temu wyzwolono obóz koncentracyjny Ravensbrueck

2025-04-30 10:04

[ TEMATY ]

rocznica

Niemcy

obóz koncentracyjny

naziści

Ravensbrueck

Adobe Stock

Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck

Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck

80 lat temu, 30 kwietnia 1945 r., wyzwolono niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Ravensbrueck w Brandenburgii. Wśród więzionych tam osób było blisko 40 tys. Polek, z których wiele deportowano na wschód Niemiec po upadku powstania warszawskiego. Obóz przeżyło około 8 tys. polskich więźniarek.

Obóz koncentracyjny Ravensbrueck w Brandenburgii służył od 1939 r. jako obóz dla kobiet. W kwietniu 1941 r. utworzono tam również obóz męski, a w czerwcu 1942 r. zorganizowano obóz dla młodych kobiet i dziewcząt. Do głównego obozu koncentracyjnego przyłączono ponad 40 podobozów, w których więźniowie musieli wykonywać prace przymusowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję