Reklama

Moje refleksje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Czytelnik z Czarnej Wody pisze:
List mój podzieliłem na dwie części. Pierwszą nazwałem „Moje refleksje”, a drugą – „Lata uskrzydlone”. Postanowiłem napisać do Pani kilka słów. Zacznę od mojej winy. Widzę, ile tracę, nie mając umiejętności korzystania z komputera, ale głównie nie mając w swoim gospodarstwie domowym tego„złodzieja czasu”. Przypuszczam, że gdybym miał coś takiego, byłbym w gronie osób, które bardziej mogą okazać życzliwość i dla Pani.
Jestem bardzo życzliwy, ale wyznaję tradycyjną metodę kontaktu – listowną. Wyciągnięcie kawałka papieru, napełnienie pióra atramentem i przelanie swoich myśli na papier wymaga pewnego wysiłku – zarówno fizycznego , jak i umysłowego.
Nie przemawiają tu przeze mnie żadna zazdrość czy niezadowolenie, chciałem tylko podzielić się swoją opinią na ten temat. Ale nie będę się dalej rozwodził, gdyż pomyśli sobie Pani, że jestem frustratem. Nawiążę również do tematu, który Pani poruszyła, dotyczącego relacji koleżeńskich. Tak, potwierdzam Pani refleksje na temat przeżyć, jak to kiedyś Pani nazwała: „łokieć w łokieć”. Dla przypomnienia obecnej młodzieży – zazwyczaj chodziło się do kina Moskwa (na ul. Puławskiej) bądź do dwóch kin w Pałacu Kultury (oddanym do użytku w 1955 r. na Festiwal Młodzieży). Bilety wtedy, jeśli się nie mylę, rano kosztowały 1,35 zł.
To wspólne chodzenie wiązało się z pójściem na wagary bądź z zamknięciem szkoły z powodu mrozów. Tak, tak – bywały takie czasy, że mrozy były ok. -20°C, a nawet więcej. Inną rozrywką na miarę uczniowskiej, a później studenckiej kieszeni były wizyty w kawiarni „Świtezianka” lub „Parana” . Oczywiście, wtedy chodziło się na kawę, herbatę bądź koktajle mleczne. Piwo było nie do pomyślenia... cdn.

Ten list dotyczy lat młodzieńczych obecnych emerytów. Zupełnie inaczej wyglądał wtedy świat. Budki telefoniczne, „koniki” pod kinem, a wcześniej jeszcze – „żywi” konduktorzy w komunikacji miejskiej, kąpiele w Wiśle w Warszawie (tak, tak!), ogródki piwne, przepełnione pociągi, wczasy pracownicze, różne zajęcia dla młodzieży w Pałacu Kultury i wiele, wiele innych atrakcji...

Piszę o tym, bo obecnie emeryt przeważnie siedzi w domu, coś tam sobie dłubie i wspomina... Już nawet nie chce się opisywać historyjek z przeszłości, bo kogo to zainteresuje? A internet? To tylko kolejny pożeracz czasu. Nie zapominajmy zatem o tym, co było, ale też postarajmy się, aby czas, który nam pozostał, nie był jedną wielką czarną dziurą!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-01-03 12:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego uczą nas, wierzących, święci Apostołowie Piotr i Paweł?

2025-06-24 07:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pixabay.com

To jedno z najstarszych świąt roku liturgicznego, włączone do kalendarza już w IV wieku, o czym świadczy „Depositio martyrum” (354 r.). Poprzez swoje męczeństwo Piotr i Paweł stali się niczym „bracia”, poprzez swoje świadectwo są „fundamentem” naszej wiary w Pana Jezusa.

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

Reklama

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję