Reklama

Wiara

Nazywano ją „stróżem Tabernakulum”

Stolica Apostolska wydała dekret o heroiczności cnót s. Małgorzaty Banaś, nazaretanki z Nowogródka.

Niedziela Ogólnopolska 1/2022, str. 18

Adobe.Stock

s. Małgorzata Banaś

s. Małgorzata Banaś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodziła się niedaleko Wadowic, w Kleczy Dolnej (1896 r.). Dorastała w rodzinie rolniczej, w atmosferze głębokiej wiary, pobożności i mocnych zasad moralnych. Pierwszą pracę podjęła w wadowickim szpitalu, który prowadziły siostry nazaretanki. Po zaledwie 9 miesiącach postanowiła wstąpić do tego zgromadzenia. Jeszcze przed ślubami wieczystymi (1926 r.) była m.in. w klasztorach w: Krakowie, Stryju, we Lwowie i w Kaliszu. W 1934 r. została wysłana do Nowogródka (obecnie miasto na terenie Białorusi), gdzie siostry prowadziły szkołę powszechną, internat i opiekowały się tzw. białą farą, czyli kościołem Przemienienia Pańskiego (w tej świątyni został ochrzczony Adam Mickiewicz).

W Nowogródku s. Małgorzata pracowała w szpitalu i w szkole. Tam zastał ją wybuch II wojny światowej. Cztery lata później, w 1943 r., w Nowogródku doszło do dramatycznych wydarzeń. Niemcy wezwali siostry nazaretanki na komisariat gestapo. Poszło jedenaście zakonnic. Dwunasta, s. Małgorzata Banaś, na polecenie matki przełożonej została, by pilnować kościoła. Po kilku dniach okazało się, że nazaretanki zostały rozstrzelane przez Niemców (siostry zostały beatyfikowane 5 marca 2000 r. przez Jana Pawła II). Ocalała jedynie s. Małgorzata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zamordowane zakonnice gestapowcy pochowali w lesie. Siostra Małgorzata odnalazła ich grób. Do końca swojego życia dbała, aby nie zaginęła pamięć o zamordowanych współsiostrach. W tym czasie jedyny kapłan, który pozostał w tym mieście – ks. Aleksander Zienkiewicz musiał się ukrywać, a potem wyjechał do Polski. To s. Małgorzata troszczyła się o świątynię i prowadziła nabożeństwa. „Czuję wyraźnie, że Bóg mnie zostawił na straży swojego domu” – wspominała. Przez wiele lat mieszkała w małym pokoju koło zakrystii. Mieszkańcy Nowogródka nazywali ją „stróżem Tabernakulum”. Jej opieka nad świątynią, dbanie o jej wnętrze, ozdabianie ołtarzy trwały aż 23 lata.

Wielu świadków podkreślało, że całe jej życie było cichą troską o innych. Bez rozgłosu, bez oczekiwania na wdzięczność. Po wojnie organizowała pomoc dla osób zesłanych na Syberię. Prowadziła katechezy dzieci, opiekowała się osobami samotnymi i chorymi. Karol Mazurkiewicz, lekarz ze szpitala w Nowogródku, wspominał, że miała wyjątkowe, podwójne powołanie: zakonne i medyczne; była doskonałą pielęgniarką.

Przez wiele lat odrzucano prośby s. Małgorzaty o wydanie jej zezwolenia na podróż do Polski. Siostry nazaretanki odwiedzała w Grodnie i Wilnie. Dopiero w 1964 r. mogła przyjechać do ojczystego kraju i odwiedzić rodzinę. Rok później zachorowała na raka płuc.

„Przez życie przeszła, dobrze czyniąc. Była gotowa na wszystko, czego Bóg od niej oczekiwał. Zupełnie wyrzekła się siebie, aby być dla innych” – napisał o. Józef Makarczyk, franciszkanin konwentualny. Zmarła w 1966 r. i została pochowana na cmentarzu k. Nowogródka. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2003 r.

2021-12-27 12:46

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie” – młodzi dzielili się świadectwami przed spotkaniem z Papieżem

2025-08-02 22:02

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Odkryłem, że jestem kochany od zawsze” - mówił 17-letni Antoine Saint-Claire z Francji, który zabrał głos podczas Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Na Tor Vergata młodzi opowiadali o przełomowych momentach na ich drodze wiary. Trzy części tego spotkania odpowiadały trzem pytaniom, które młodzi postawili Leonowi XIV: o przyjaźń, o odwagę i dobro.

Antoine, który wychował się w religijnej rodzinie, przyznał, że długo czuł duchową pustkę: „Mam wrażenie, że [inni] mają coś więcej. Że wiara ich porusza w sposób, którego ja nie znam. [...] Dlaczego ja tego nie mam? Czuję, że nie znam Boga osobiście”. Przełom nastąpił podczas pielgrzymki do Lourdes: „Pan mówi do mojego serca [...] że pewnego dnia zobaczę Jego miłość”. Trzy miesiące później — jak mówił — doświadczył wizji Chrystusa: „Jestem twarzą w twarz z Jezusem [...] W Jego spojrzeniu [...] widziałem coś przepięknego. Od tego momentu jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!” - relacjonował 17-latek.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Misjonarze-pielgrzymi z Guadalupe z misją pokoju w Zielonej Górze

2025-08-02 19:45

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Matka Boża z Guadalupe

Karolina Krasowska

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku

Do kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze 2 sierpnia przyjechali pielgrzymi z Guadalupe w Meksyku. Przywieźli ze sobą kopię cudownego wizerunku Matki Bożej, a do uczestników spotkania skierowali specjalne przesłanie!

Świeccy misjonarze bracia – Pablo i Pedro przybyli do zielonogórskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego z Meksyku. 3 dni temu rozpoczęli 52-dniową misję pokoju wraz z peregrynacją cudownego wizerunku Matki Bożej z Guadalupe, z którą z Polski wyruszą dalej na wschód. – Celem tej misji jest danie pokoju i miłości dla rodzin i dla narodów, tak, aby Najświętsza Dziewica Maryja królowała w każdym sercu, aby każda rodzina i każdy człowiek modlił się różańcem. Najświętsza Matka Boża pragnie, abyśmy byli zbawieni i abyśmy mogli pójść do Nieba – tłumaczą cel misji misjonarze-pielgrzymi z Meksyku. – Tylko modlitwa i nawrócenie do Chrystusa mogą wyjednać pokój i zbawić duszę. Rządy nie mogą dostarczyć pokoju. Chrystus jest Księciem Pokoju, a Maryja jest Królową Pokoju. Oczekujemy cudu, tak aby zatrzymać wojny, te które dzieją się w różnych miejscach na świecie – dodają. Ich misja będzie kontynuowana dalej na Litwie, na Białorusi i w Rosji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję