Reklama

Felietony

Wiarygodne i fałszywe doniesienia

Przeciętny człowiek śledzący prasę, telewizję, radio, portale internetowe, Facebook itp. w ciągu jednego dnia absorbuje tyle sygnałów, ile niegdyś przyjmował przez całe swoje życie!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie podczas śniadania, które ogranicza się do kawy i chrupiących croissantów, śledzę na ekranie laptopa najświeższe wydarzenia przekazywane z całego świata. Coraz częściej stwierdzam, że nadmierna ilość informacji, które bombardują mnie na niespotykaną dotąd skalę, staje się nie do opanowania. Refleksja ta zakorzeniła się w mojej głowie na początku pandemii COVID-19, kiedy kwarantanna i liczne obostrzenia zmusiły nie tylko mnie do zmagania się z bezlikiem przekazów, które dezorientowały i wyczerpywały jednocześnie.

W przeszłości, gdy potrzebowałem rzetelnych danych, pytałem eksperta, konsultowałem swój stan wiedzy z encyklopedią lub szedłem do biblioteki. Dziś – w erze cyfrowej – wystarczy mieć pod ręką smartfon lub tablet, które dzięki połączeniu z internetem zapewniają niewyczerpane źródło wiadomości, gdziekolwiek człowiek by się nie znajdował. Wystarczy kilka sekund poszukiwań, aby zatopić się w lawinie odpowiedzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mówi się, że przeciętny człowiek śledzący prasę, telewizję, radio, portale internetowe, Facebook itp. w ciągu jednego dnia absorbuje tyle sygnałów, ile niegdyś przyjmował przez całe swoje życie! W sieci istnieje ok. 50 mld stron web, oszałamia liczba tweetów publikowanych w ciągu jednego dnia: ponad 322 mln, czyli 3,7 tys. wiadomości tekstowych na sekundę! To tak, jakby jednego dnia ukazało się ponad 100 tys. egzemplarzy Boskiej komedii. Zarządzanie taką ilością nowin jednocześnie jest szalenie trudne i do takiego zadania nasz mózg nie jest jeszcze w pełni przygotowany.

Aby przetrawić „ładowane” do naszych umysłów ogromne porcje objaśnień, które znajdują się w elektronicznej dżungli, nie wystarcza już czasu. Nie potrafimy się skoncentrować, aby odpowiednio zinterpretować znalezione wyniki – przeciążonej głowie grozi wypalenie. W rezultacie często ograniczamy się do przeczytania tylko nagłówków. Stąd powszechnie słyszy się, że ktoś mówi: „coś tam kojarzę”, „coś słyszałem”... Bank danych rośnie szybciej niż zdatność do ich przetwarzania. Oczywiście, zdolność do skupienia aktywnej uwagi na jednym bodźcu ma granice. Wraz ze spotęgowaniem ich ilości nasza dyspozycyjność do bycia czujnym wyraźnie spada, zdolność skupienia uwagi na treści ogranicza się do kilkunastu sekund.

Kiedy szukamy jakichś szczegółów, zwykle sięgamy do superużytecznego internetu, który okazał się prawdziwą fortuną w erze nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych. Wierzymy, że im więcej otworzymy stron, tym bardziej zgłębimy temat. W rzeczywistości tak nie jest, gdyż nadmiar doniesień nas paraliżuje i wprowadza mętlik w głowie. Człowiek już nie pamięta, czego szukał, i czuje się bardziej zbałamucony niż na początku poszukiwań. Wirtualny świat daje odpowiedzi na wątpliwości i pytania we wszystkich kwestiach, ale w końcu rozprasza i wytrąca z oczu początkowy cel. A pamiętajmy, że przekaz w sieci idzie zawsze w parze z dezinformacją. Z tego powodu dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek trzeba umieć odróżnić wieści niewątpliwe od fałszywych.

Korzystając z przeglądarek sieciowych, musimy być świadomi, że automatycznie stajemy się obiektem ataków firm, które gromadzą nasze spersonalizowane dane w celu zbudowania jak najdokładniejszego profilu; będzie on wykorzystywany do manipulowania nami. Przede wszystkim zarzucą nas natarczywymi reklamami. Znając nasze zainteresowania, aktywność w wyszukiwarce, wiek, płeć, treści najdłużej oglądane, lokalizację i typ odwiedzanych stron, algorytmy sztucznej inteligencji sprecyzują odpowiednie ogłoszenia, które zakłócą nasz spokój psychiczny. Zresztą nie tylko. Nie jest tajemnicą, że mający dostęp do dużej ilości danych analityczny algorytm Google ma dzisiaj większą wiedzę na nasz temat niż rodzona matka.

2021-12-07 11:15

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tornielli: Europa pozbawiona pamięci i „bezużyteczne masakry”

2024-09-26 18:17

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

Vatican Media/www.vaticannews.va/pl

Z Luksemburga, niewielkiego państwa, będącego skrzyżowaniem wielu wydarzeń europejskiej historii, Papież Franciszek zwraca się do Europy z apelem o pokój, prosząc, by nie powtarzała błędów z przeszłości - pisze w swym komentarzu Andrea Tornielli, dyrektor programowy mediów watykańskich.

Europa pozbawiona pamięci i „bezużyteczne masakry”
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Z różańcem w każdy czas - wkrótce rekolekcje dla Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej

2024-09-27 16:44

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

- Tak jak różaniec można zabrać ze sobą wszędzie do kościoła, w podróż, czy na spacer, to i ta modlitwa może towarzyszyć człowiekowi we wszystkich momentach jego życia - przekonuje o. Marian Waligóra. Opiekun Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej zaprasza na rekolekcje nie tylko członków wspólnoty, ale wszystkich którzy kochają tę modlitwę. Rekolekcje rozpoczną się już za tydzień, 3 października. Są organizowane przed Odpustem Matki Bożej Różańcowej na Jasnej Górze i zakończą się w niedzielę, 6 października pielgrzymką wspólnoty.

Rekolekcje poprowadzi paulin o. Marek Tomczyk a ich temat: „Maryja w wierze przewodzi” przypomina o roli Matki Chrystusa w naszym życiu duchowym. Uczestnicy wydarzenia będą się modlić szczególnie o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne i za wszystkich, którzy realizują powołanie kapłańskie i do życia konsekrowanego oraz o pokój dla świata. Za wstawiennictwem bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, patrona wspólnoty prosić będą też o opiekę dla Polski i o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję