Często słyszymy, że ruch to zdrowie. Już w XVI wieku nadworny lekarz Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy – Wojciech Oczko stwierdził, że ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu. Do dzisiaj słowa te nie straciły na aktualności, a ja – wykonując zawód fizjoterapeuty – przekonuję się o tym niemal codziennie.
Regularna aktywność fizyczna niesie ze sobą wiele pozytywnych skutków. Przede wszystkim zapobiega chorobom cywilizacyjnym, takim jak cukrzyca, nadciśnienie i choroba wieńcowa. Częste ćwiczenia wpływają na poprawę siły i wytrzymałości mięśniowej, a także przynoszą szereg korzyści wszystkim tkankom i układom organizmu człowieka.
Przyjrzyjmy się zatem bardziej szczegółowo efektom, które niesie aktywność fizyczna w poszczególnych układach.
Układ kostny – regularna aktywność fizyczna ma ogromne znaczenie w profilaktyce osteoporozy. Dochodzi do zwiększenia masy kostnej, poprawy struktury kości, a także wzrasta synteza włókien kolagenowych w kościach i więzadłach, co ma przełożenie na ich wytrzymałość. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko złamań.
Układ mięśniowy – ćwiczenia powodują wzrost siły i masy mięśniowej. Dzięki temu osoby wytrenowane łatwiej radzą sobie z codziennymi obowiązkami.
Reklama
Układ krążenia – systematyczna aktywność ruchowa sprawia, że nasz układ krążenia staje się bardziej wydolny. Zmniejszają się tętno i ciśnienie tętnicze. Dzięki zwiększonemu przepływowi krwi przez serce jest ono lepiej odżywione, co przekłada się na zmniejszenie ryzyka wystąpienia zawału serca.
Układ nerwowy – wysiłek wpływa na poprawę koncentracji, koordynacji ruchowej i równowagi, co odgrywa ogromną rolę w profilaktyce upadków i urazów u osób starszych. Ponadto dzięki przyspieszeniu przepływu krwi nasz układ nerwowy jest lepiej zaopatrzony w tlen i substancje odżywcze, co przekłada się na zmniejszenie ryzyka wystąpienia udaru mózgu.
Układ oddechowy – aktywność fizyczna powoduje zwiększenie pojemności płuc i zmniejszenie częstotliwości oddechów, a co się z tym wiąże – łatwiejszą tolerancję na wysiłek i mniejszą męczliwość.
Układ pokarmowy – częste ćwiczenia fizyczne poprawiają ukrwienie w obszarze układu pokarmowego. Wzmacniają funkcje żołądka, wątroby, trzustki, nerek i jelit. Przyspieszają również perystaltykę i z tego powodu traktowane są jako jeden ze sposobów na profilaktykę i leczenie zaparć.
Jakie są korzyści z bycia aktywnym?
Reklama
Ogromne! Przede wszystkim aktywność fizyczna ułatwia wykonywanie codziennych zajęć. Już po kilkunastu dniach od rozpoczęcia regularnych ćwiczeń zauważymy, że jesteśmy mniej zmęczeni, a rzeczy, które robiliśmy zazwyczaj, zajmują mniej czasu i nie są takie męczące. Dodatkowo wykonywane przez nas ćwiczenia wpłyną na poprawę zakresu ruchu w stawach i w kręgosłupie, co wpłynie na zmniejszenie odczuwanych przez nas dolegliwości bólowych. Ćwiczenia wpływają też na zwiększenie samodzielności osób starszych. Poza tym powodują zmniejszenie stresu i poprawę nastroju, co pomaga w leczeniu depresji.
Jaki rodzaj aktywności będzie najlepszy?
Na to pytanie trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, dla każdego bowiem tolerancja na wysiłek będzie inna. Jeżeli jesteś osobą, która chce dopiero zacząć ćwiczyć, na początek najlepiej wybierz spacery, marsze z kijkami lub krótkie przejażdżki na rowerze. Świetnym pomysłem będą również ćwiczenia, które możesz wykonywać samodzielnie w domu z użyciem maty do ćwiczeń i prostych przyrządów, takich jak guma, elastyczna taśma czy hantle. W miarę zwiększania się wydolności możesz zwiększyć dystans lub zwiększyć intensywność treningów.
Dobrym pomysłem jest też zapisanie się na zajęcia ruchowe, na których można ćwiczyć pod okiem instruktorów, np. pilates, nordic walking, aquaaerobik i wiele innych.
Jeżeli boisz się rozpocząć ćwiczenia na własną rękę lub nie wiesz, która aktywność będzie dla ciebie odpowiednia, możesz skorzystać z pomocy fizjoterapeuty lub trenera personalnego, którzy dobiorą właściwe ćwiczenia, dostosowane do twojego stanu zdrowia. ?
Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.
Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
- Dzisiaj chcemy zanieść Jezusa w procesji i pokazać wszystkim, żeby widzieli, że dzięki Ciału Pana mamy życie Boże w sobie – mówił bp Jan Zając w czasie Mszy św. na wzgórzu wawelskim przed centralną procesją Bożego Ciała w Krakowie.
Bp Jan Zając, w czasie homilii nawiązał do cudownego rozmnożenia chleba odczytywanego dziś podczas liturgii. – Jezus nigdy nie zrezygnuje z niesienia pomocy — jest przecież „Bogiem z nami”, jest tym, który przychodzi zbawiać — mówił krakowski biskup pomocniczy senior, zaznaczając, że Jezusowi wystarczyło to „niewiele”, co mieli uczniowie, żeby nakarmić tłumy. – Kiedy to, co mamy, mimo tego, że jest małe i słabe, pragniemy oddać Jezusowi, okaże się, że to wystarczy. Eucharystia karmi nas odrobiną chleba, która staje się pokarmem dającym moc, gdy oddajemy ją Bogu. Ufamy, że to, co jest nasze — nawet małe, nikłe, słabe — staje się przez Jezusa ubogacone mocą i miłością Bożą — mówił biskup, podkreślając, że „misterium Jezusa dokonuje się stale — trwa, jeśli tylko przywołujemy Go i naśladujemy”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.