Reklama

Niedziela Wrocławska

Pomagać po wrocławsku

17 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. O kryzysie bezdomności, streetbusie i stołach-ogrodach z twórcami MiserArt rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Niedziela wrocławska 42/2021, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem

Grzegorz Kryszczuk/Niedziela

Andrzej Ptak (po lewej), Wojciech Skibicki (po prawej)

Andrzej Ptak (po lewej), Wojciech Skibicki (po prawej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzegorz Kryszczuk: MiserArt to miejsce spotkań na wrocławskim Nadodrzu, gdzie współpracują ze sobą osoby bezdomne, streetworkerzy oraz artyści i rzemieślnicy. 17 października, w Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem świętujecie swoje siódme urodziny.

Wojciech Skibicki: Jest to przede wszystkim czas spotkania. Zawiązuje się pewna wspólnota. Przygotowaliśmy różne wydarzenia i koncerty, które właśnie wokół tej „wspólnotowości” krążą. Po ostatnich dwóch latach pandemicznego zamknięcia, kiedy oddziaływaliśmy w pewnej egzystencjalnej strefie, przychodzimy z jeszcze większą energią. Na nowo przywracamy sztukę i do niej się odnosimy.

Tak jest zapisane w nazwie tego miejsca.

W.S.: Drugi człon słowa MiserArt to właśnie sztuka. Ostatnio jej brakowało, stąd będzie obecna we wspólnym świętowaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak zbudować wspólnotę wśród ludzi, którzy doświadczają bezdomności? Przecież na co dzień żyją oni w rozproszeniu tak, żeby nie rzucać się zbytnio w oczy.

W.S.: Budujemy ją razem z naszymi podopiecznymi i zwykłymi mieszkańcami Wrocławia. W MiserArt spotykają się przeróżne światy. Z pozoru odległe, ale tak naprawdę bardzo bliskie. Jednym z elementów łączących jest poczucie wykluczenia z różnych obszarów życia społecznego, zawodowego czy rodzinnego. Dlatego siódme urodziny odbywają się przy naszych stołach-ogrodach. Zapewniliśmy dużo dobrej muzyki, wypiek chleba oraz przestrzeń do swobodnych rozmów.

Zaintrygowały mnie te stoły…

Andrzej Ptak: Jak zwykle wszystko zaczyna się od przypadkowego wydarzenia. Pewnego dnia otrzymaliśmy kilka drzwi z wrocławskiego seminarium. Akurat trwał remont i wstawiano nowe, plastikowe, a żeby nie wyrzucać tych solidnych i drewnianych, zrobiono dobry uczynek i przekazano je do MiserArt. Z drzwi zrobiliśmy stoły. Jednym słowem połączyliśmy pewien już niechciany materiał z czymś żywym, w tym wypadku z roślinami. I tak powstały stoły-ogrody.

Reklama

Z drobnego gestu uczyniono metafizyczne doświadczenie?

A.P.: Stworzyła się pewna figura, która łączy w sobie odrzucenie z pięknem, relacyjność czyli coś od czegoś się oddziela, a my to przyjmujemy. Nadaliśmy niepotrzebnemu przedmiotowi nową przydatność.

Drzwi z jednej strony zamykają dostęp, a przy stole zawsze zawiązuje się wspólnota?

A.P.: Dlatego podjęliśmy się tej pracy i wykorzystaliśmy talenty naszych podopiecznych. Osoby doświadczające bezdomności mają w sobie różne rany. Proces uruchomiony przy odnajdywaniu piękna w starych i zapomnianych przedmiotach jest dla nas symboliczny i ważny. Dodatkowym elementem, który stał się dla nas bardzo ważny jest sam ogród na tym stole.

To są jakieś specjalne rośliny?

A.P.: Nie. Są to pojedyncze sztuki, albo drzewka przycinane w formie bonsai. Gdy taki stół powstanie, kiedy zasadzimy ogród, to później widzimy całą trudną historię życia tej osoby, która ten stół wykonała.

Żeby wykonać taki przedmiot trzeba mieć talent?

A.P.: Oni mają te talenty, ale często ukryte, zapomniane i zagubione. Bywa, że są one nierozbudzone. Winę za to ponosi ulica i sytuacja kryzysowa, jaką jest bezdomność. W MiserArt łączymy te talenty w jednym przedmiocie, którym jest stół-ogród. Później przy nich siadamy i Wojtek zaprasza naszych podopiecznych do rozmów.

Czytelnicy tego nie widzą, ale gdy opowiadacie o swojej pracy i tych inicjatywach to cały czas jesteście uśmiechnięci… Patrzenie w przyszłość też jest radosne?

W.S.: Oczywiście! Mamy dużo innych pomysłów, które chcemy zrealizować. I jestem przekonany, że uda nam się to zrobić. Nie ze względu na jakieś opcje finansowe, ale przede wszystkim na miejsce, które tworzymy. MiserArt jest placówką, do której wchodzi się bez obaw o niezrozumienie sztuki. Czasem jest taka blokada, że nie pójdę na wystawę do muzeum bo nie zrozumiem przesłania artystów, którzy np. namalowali obrazy. Nasze miejsce pod tym względem jest bezpieczne.

Reklama

To bezpieczeństwo oferujecie nie tylko na miejscu. Dosłownie zawozicie je na wrocławskie ulice. Od niedawna rozpoczął kursowanie specjalny autobus miejski, który rozwozi po mieście „zupę dla ubogich”. Jest to wspólny projekt Gminy Wrocław, MPK Wrocław, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu i Fundacji Homo Sacer.

A.P.: Ta inicjatywa istnieje ponad dwa lata i odpowiada na potrzeby zaopiekowania się ludźmi biednymi w czasie niskich temperatur. Wychodzimy poza mury instytucji i docieramy bezpośrednio do tych ludzi, którzy żyją na ulicy i na granicy śmiertelności.

Do kiedy będziecie rozwozić ciepłe posiłki?

A.P.: Do końca kwietnia. Przynajmniej takie mamy plany. Cieszy też ilość osób, które w tamtym roku mogły zjeść ciepły posiłek wieczorem. Skorzystało z tej pomocy ponad 40 tys. ludzi.

Pora dnia jest ważna?

A.P.: W jadłodajniach i kuchniach charytatywnych na terenie miasta ten posiłek jest najczęściej wydawany do południa. Zupa ze streetbusa jest często ostatnim ratunkiem dla zmarzniętej osoby bezdomnej, która powoli szuka miejsca do noclegu.

Dużo ludzi czeka na ten posiłek?

A.P.: Po kilkunastu dniach przejazdów po Wrocławiu mogę powiedzieć, że skorzystało z naszej pomocy dwa razy więcej osób, niż w identycznym okresie rok temu. I spodziewamy się, że kolejne miesiące przyniosą jeszcze więcej pracy niż miało to miejsce w poprzednich edycjach tej akcji.

Andrzej Ptak (po lewej) jest prezesem Fundacji Homo Sacer i założycielem przestrzeni kreatywnej dla bezdomnych MiserArt. Wojciech Skibicki (po prawej) pełni funkcję prezesa spółki MiserArt. Oboje angażują się w aktywizację osób bezdomnych.

2021-10-12 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzebni sobie nawzajem

Od 29 lat 17 października obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. Nasze Seminarium zaangażowało się w jego przygotowania przy archikatedrze. Zdajemy sobie sprawę, jak ważny to problem, gdyż dotyka całe rodziny i mniejsze społeczności. Ubóstwo jest powszechne – na świecie 1,4 miliarda ludzi żyje za mniej niż 5 złotych dziennie. Kwestia biedy dotyczy także krajów rozwiniętych, np. według danych sprzed ośmiu lat co siódmy Polak żyje poniżej ustawowego progu ubóstwa. Skrajna bieda w skali świata to sytuacja, w której co dziesiąte dziecko w wieku szkolnym nie chodzi do szkoły, a ponad miliard ludzi nie ma stałego dostępu do wody pitnej. Mamy poczucie wspólnoty z naszymi braćmi i siostrami w potrzebie. Wiemy, że pragną oni czegoś więcej niż pożywienie czy ubranie. Tą potrzebą jest sens życia, jest nią żywy kontakt z Panem Bogiem. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie żyć w pełni, mając poczucie sensu istnienia oraz podstawowe środki do życia.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek [Wideo]

2024-03-28 17:07

Materiał prasowy

Rozpoczynamy Triduum Paschalne. Do wspólnego przeżywania tego czasu zapraszają Krzysztof Garczarek i Krzysztof Bagiński, czyli Organiści po godzinach. Gościnnie wspomaga ich ks. Mariusz Szypa - dyrektor Wydziału Katechetycznego Archidiecezji Wrocławskiej, a także Ceremoniarz Archikatedralny. W pierwszym odcinku specjalnym - poświęconym Wielkiemu Czwartkowi oraz jego wieczornej liturgii.

Zapraszamy do oglądania i posłuchania podcastu pod linkiem poniżej, oczywiście pod patronatem medialnym Niedzieli Wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję