Reklama

Niedziela Łódzka

Szata Maryi

16 lipca czcimy Najświętszą Maryję Pannę z Góry Karmel, czyli Matkę Bożą Szkaplerzną.

Niedziela łódzka 28/2021, str. VI

[ TEMATY ]

Matka Boża Szkaplerzna

Ks. Paweł Kłys

Szkaplerz to nasza tarcza przeciw szatanowi

Szkaplerz to nasza tarcza przeciw szatanowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedną z najbardziej rozpowszechnionych form pobożności jest praktyka noszenia szkaplerza. Jakkolwiek znane są w Kościele różne szkaplerze (np. Szkaplerz Najświętszego Serca Pana Jezusa, zwany białym, nakładany przez misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej i sercanów czy Szkaplerz Przenajdroższej Krwi Chrystusa, zwany czerwonym), to jednak najlepiej rozpoznawalny jest szkaplerz karmelitański, którego historia jest też najdłuższa. Jest on znany już od XIII wieku. Rozpowszechnił się dzięki karmelitom, których generał, św. Szymon Stock, miał widzenie Matki Najświętszej, która w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. przekazała mu szkaplerz, dając obietnicę: „Przyjmij, najmilszy synu, Szkaplerz twojego Zakonu. Kto w nim umrze nie dozna ognia piekielnego”. Ta szczególna forma nabożeństwa została oficjalnie zatwierdzona przez Kościół w XVI wieku przez papieża Klemensa VII.

Szkaplerz, którego nazwa nawiązuje do łacińskiego wyrazu scapulae, oznaczającego ramiona i plecy, jest szatą, która – jako część habitów – zakrywa zakonnikom plecy i piersi. Płócienny szkaplerz karmelitański jest koloru brązowego, a jego dwa płaty może ozdabiać wizerunek Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. W 1910 r. Stolica Apostolska pozwoliła zamienić szkaplerz z płótna na medalik, jednak podczas obrzędu nałożenia szkaplerza powinno się używać tylko szkaplerza płóciennego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Łodzi są 3 klasztory karmelitańskie, w których święto Matki Bożej Szkaplerznej obchodzi się wyjątkowo uroczyście. Przy ul. św. Teresy od Dzieciątka Jezus jest Klasztor Sióstr Karmelitanek Bosych, które są zakonem kontemplacyjnym, zwanym inaczej klauzurowym. Siostry karmelitanki żyją według rytmu godzin kanonicznych, które wyznaczają czas wspólnych modlitw. Ich podstawowym zadaniem jest modlitwa kontemplacyjna, liturgia i praca. Oprócz sióstr z klasztoru klauzurowego można w Łodzi spotkać także czynne apostolsko Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus, których dom zakonny znajduje się przy ul. Złocieniowej. Jest także męski klasztor karmelitański przy ul. Liściastej.

Reklama

Do uroczystości Matki Bożej Szkaplerznej bracia i siostry karmelitanki przygotowują się, odprawiając nowennę. Towarzyszą im również osoby świeckie, które przyjęły lub chcą przyjąć szkaplerz – ten wyjątkowy znak, który jest nazywany szatą Maryi. Nie każdy ma prawo nakładać szkaplerz karmelitański. Jeśli ktoś chciałby go przyjąć zgodnie z praktyką kościelną, powinien zwrócić się z prośbą o nałożenie szkaplerza do ojców karmelitów. Na pewno warto. Przekonywał o tym m.in. św. Jan Paweł II, który zachęcał: „Noście zawsze Szkaplerz święty. Ja zawsze go noszę i wiele z tego nabożeństwa doznałem pożytku. Pozostałem mu wierny i stał się on moją siłą!”.

Kto przeżywa swoją codzienność razem z Maryją, ten dobrze przygotowuje się na przeżywanie wieczności tak jak Ona, czyli w obecności Bożej.

Uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Szkaplerznej odbędą się w piątek 16 lipca w kościele Sióstr Karmelitanek Bosych przy ul. Świętej Teresy 6. Msze św. będą celebrowane o godz. 8 i 12, natomiast uroczysta Suma pod przewodnictwem abp. Mieczysława Mokrzyckiego będzie o godz. 18.

2021-07-07 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerna: 22 Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkaplerznej

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

kard. Stefan Wyszyński

Matka Boża Szkaplerzna

Czerna

Archiwum KUL

Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński podczas wizyty w Lublinie

Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński podczas wizyty w Lublinie

„Totus Tuus – Wszystko postawiłem na Maryję”, słowa dwóch największych Polaków i pasterzy św. Jana Pawła II i sługi Bożego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski, były tematem Ogólnopolskiego Spotkania Rodziny Szkaplerznej, tj. wszystkich noszących szkaplerz Maryi, w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej k. Krakowa, 18 lipca, któremu przewodniczył bp Adam Wodarczyk, pomocniczy biskup z Katowic. Było to już po raz 22. Ogólnopolskie Spotkanie przed łaskami słynącym i koronowanym obrazem Maryi na „polskiej Górze Karmel”.

Spotkanie to odbyło się z udziałem władz państwowych, m.in. posłem Jerzym Polaczkiem, władz samorządowych województwa na czele z wicemarszałkiem Łukaszem Smółką, powiatu, gmin, różnych stopni i funkcji, kilkunastu kapłanów z kilku diecezji, współbraci karmelitów bosych z Polski i z misji afrykańskich pod kierunkiem prowincjała o. Tadeusza Florka OCD z Krakowa oraz tysiąca wiernych z ponad 40 miejscowości Polski południowej od Opola do Przemyśla. Przybyły wspólnoty i grupy karmelitańskie, członkowie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, a przede wszystkim kilkadziesiąt wspólnot katolickiego stowarzyszenia wiernych Bractwa Szkaplerznego, jak i szeroko rozumianej Rodziny Szkaplerznej z południowej Polski z pocztami sztandarowymi.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję