Reklama

Niedziela Małopolska

Możesz pójść śladami Jezusa

Jest ciemna noc. Stoimy na dachu wieczernika otoczeni tuzinami gwiazd. Dźwięczne granie cykad i powiew wiosennego wiatru nie zapowiada tragedii, która ma się za chwilę wydarzyć.

Niedziela małopolska 26/2021, str. VI

[ TEMATY ]

multimedialna wystawa

Anna Bandura/Niedziela

Wystawa wzbudziła podziw zaproszonych gości

Wystawa wzbudziła podziw zaproszonych gości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak rozpoczyna się nowa, odczuwana niemal wszystkimi zmysłami wystawa w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie pt. Śladami Jezusa. To opowieść o ostatnich chwilach życia Chrystusa i Jego chwalebnym zmartwychwstaniu zaprezentowana w formie multimedialnej podróży. Bliskowschodnie pieśni, innowacyjne obrazy i filmy przenoszą nas do Jerozolimy z 33 r. i pozwalają jeszcze głębiej zrozumieć tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

Co zobaczymy?

W podróż do Ziemi Świętej zabiera nas Piotr Fronczewski, który przejmującą narracją prowadzi widza po poszczególnych salach. Oglądający wystawę ma szansę stanąć u stóp Golgoty, gdzie na dzikim wzniesieniu mieszczą się trzy krzyże. Naprzeciwko rozciąga się widok skamieniałej doliny, a wzrok gościa kierowany jest dalej, na grotę Bożego Grobu. Jak to się stało, że nawet dziś znamy dokładne miejsce pochówku Jezusa? W czyje ręce przechodziło to święte miejsce na przestrzeni wieków? Kto dziś zarządza kluczami do bazyliki Grobu Świętego w Jerozolimie? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w pierwszych częściach wystawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Najbardziej wstrząsającym elementem ekspozycji jest sala Męki Pańskiej. W czerwonej komnacie znajdują się bicze jerozolimskie, gwoździe i włócznia, której ostre zakończenie przebiło Najświętsze Serce Jezusa. Niewątpliwym atutem wystawy są elementy przywiezione prosto z Ziemi Świętej. Należy do nich m.in. korona cierniowa – zrobiona z zebranych w Jerozolimie cierni.

Jest też polski wątek wystawy – historia polskich śladów w Ziemi Świętej ma bowiem 1000 lat. To w czasie wypraw krzyżowych nasi rodacy udawali się Jerozolimy, by walczyć o Boży Grób. Był nim m.in. Jaksa z Miechowa, który po powrocie z krucjaty ufundował we wsi Miechów bazylikę Grobu Bożego i zaprosił z Jerozolimy rycerzy zakonu Bożogrobców, by opiekowali się świątynią. Tak narodziła się polska gałąź tego zakonu. Krok dalej poszedł Mikołaj Zebrzydowski, który próbując przenieść Jerozolimę do Polski, założył Kalwarię Zebrzydowską.

Ekspansję chrześcijaństwa poznajemy w następnych salach. Nazwiska kolejnych apostołów i miejsca, do których docierała Ewangelia, wyświetlają się chronologicznie. Po Europie przychodzi czas na Ameryki, Japonię i… cały świat. Choć początkowa propozycja twórców wystawy rodzi w widzach smutek, zakończenie przynosi nadzieję. Dzięki śmierci Pana Jezusa, a później dzięki Jego uczniom zanoszącym Dobrą Nowinę w różne zakątki świata, obecnie chrześcijaństwo wyznaje 1/3 mieszkańców naszej planety. Wystawa kończy się dramatycznym pytaniem stawianym do każdego z nas: Kim jestem w tej historii? Obserwatorem patrzącym na rozgrywające się wydarzenia? Czy uczniem Jezusa z oddaniem kroczącym po Jego śladach?

Już otwarta

Reklama

W otwarciu ekspozycji 17 czerwca wzięli udział m.in.: pomysłodawca wystawy Krzysztof Noworyta, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, prezes Centrum Jana Pawła II w Krakowie ks. Tomasz Szopa, dyrektor generalny Ministerstwa Edukacji i Nauki Sławomir Adamiec, rektor UPJPII w Krakowie ks. prof. Robert Tyrała. Przemówienia poszczególnych osób poprzedziła modlitwa Ojcze nasz zaśpiewana w języku aramejskim przez Mirnę Kbbeh, artystkę i pisarkę z Syrii.

– Kawałek Ziemi Świętej będzie na stałe w papieskim sanktuarium w Krakowie. Nie będzie ciężkim, nudnym głazem do oglądania – to jest coś innego – gorąca, pełna emocji, barw i zapachów opowieść, która operuje różnymi środkami wyrazu – powiedział pomysłodawca inicjatywy Krzysztof Noworyta.

Metropolita krakowski, na którego zaproszenie wystawa przybyła do Krakowa, w przemówieniu przywołał związki św. Jana Pawła II z Ziemią Świętą. Arcybiskup przypomniał, jak papież pod koniec swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej chciał jeszcze raz wejść na Kalwarię, by pocałować święte miejsce, w którym stał krzyż Pana Jezusa. – Dał przejmujące świadectwo swojej wiary i miłości do Odkupiciela człowieka – powiedział pasterz krakowskiego Kościoła.

Nie ma lepszego miejsca

Reklama

Kraków jest trzecim, po Warszawie i Częstochowie, miastem w Polsce, które gości tę niezwykłą wystawę. Krzysztof Noworyta w rozmowie z Niedzielą przybliżył kulisy dotarcia Śladów Jezusa na Białe Morza: – Myślę, że Opatrzność Boża sprawiła, że jesteśmy tutaj. To wielkie szczęście, że kończąc nasz pobyt w Częstochowie, zostaliśmy zaproszeni do Krakowa. Wiedzieliśmy, jeszcze przed pandemią, że nie wszystko stracone – wyznał inicjator wydarzenia i dodał, że Centrum Jana Pawła II w Krakowie stanowi doskonałą przestrzeń do prezentacji tego typu ekspozycji: – Sala jest duża, wyciemniona, wygłuszona – widzę same plusy. Do tego znajdujemy się pomiędzy Kalwarią Zebrzydowską – nazywaną polską Jerozolimą a Miechowem – miejscem działalności pierwszych polskich Bożogrobców. To niewątpliwie najlepsze miejsce dla tej wystawy.

Kilkadziesiąt osób bardzo różnych profesji – poczynając od kompozytorów muzyki, przez filmowców, reżyserów animacji, scenografów, krawców pracowało przez rok, aby widzowie mogli przenieść się 2000 lat wstecz. Dziś jest to możliwe. – Trzeba odważnie wchodzić w obszar popkultury, to obszar, na którym wygrywa się duszę ludzi – podkreślił producent.

Zobacz sam

Wystawa adresowana jest do seniorów, osób dorosłych i dzieci od 8. roku życia. To również doskonała propozycja dla katechetów, którzy chcą przeżyć ze swoimi uczniami niezapomnianą lekcję religii.

Śladami Jezusa można oglądać codziennie w godz. 9-18 w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie przy ul. Totus Tuus 34 (budynek Fides, poziom -1). Ekspozycja pozostanie w mieście przez 5 lat. Bilety do nabycia w kasach i na stronie: www.sladamijezusa.pl. Rezerwacje telefoniczne: +48 577 131 440.

Krakowska odsłona multimedialnej wystawy powstała dzięki zaangażowaniu partnera wystawy – Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie oraz dzięki wsparciu Rycerzy Kolumba, międzynarodowej wspólnoty katolickich mężczyzn, którzy rozpoczęli działalność w Polsce 15 lat temu na zaproszenie Jana Pawła II. Twórcą dzieła jest Tengent – polskie studio kreatywne specjalizujące się w opowiadaniu historii w formie wystaw i filmów.

2021-06-22 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wystawa o Janie Pawle II po raz pierwszy na Google Arts&Culture

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

multimedialna wystawa

TZ

Wizerunek św. Jana Pawła II z kościoła w Czeladzi-Piaskach

Wizerunek św. Jana Pawła II z kościoła w Czeladzi-Piaskach

Wystawa biograficzna "Karol Wojtyła. Narodziny", przygotowana przez Centrum Myśli Jana Pawła II, od wtorku dostępna jest również online na platformie Google Arts&Culture w polskiej i angielskiej wersji językowej.

W ramach jubileuszu 100. urodzin Karola Wojtyły, zgodnie z wystawienniczą ideą "gotowa do druku" ekspozycja w wersji polskiej lub angielskiej trafiła do blisko 500 miejsc w Polsce i na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Krzyż wpisany w paulińską i jasnogórską duchowość

2025-04-18 20:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

krzyż

Paulini

BPJG

- Jezus na Krzyżu mówi do nas zobacz ja też cierpię, proszę kochaj więcej i trwaj - podkreślają jasnogórscy pielgrzymi. Umiłowanie krzyża widać na Jasnej Górze, gdzie obok kultu Maryjnego bardzo widoczny jest także rys Chrystocentryczny. Liturgia Wielkiego Piątku celebrowana będzie o 17.00 w Bazylice. Koncentruje się ona na adoracji Krzyża, wydarzeniach związanych z męką i śmiercią Chrystusa. Po niej adoracja Jezusa w Grobie trwać będzie przez całą noc.

Czas rodzenia się życia pustelniczego na Węgrzech i Bałkanach w XII i na początku XIII w. to okres wypraw krzyżowych oraz różnych zagrożeń dla chrześcijan. Takie okoliczności stawały się wezwaniem do radykalnego pójścia drogą krzyża Chrystusowego, a on sam stał się mocno przemawiającym i jednoczącym symbolem. „Mądrość krzyża” obrał dla jednoczonych przez siebie pustelników bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, założyciel Paulinów, z tego powodu nazywano ich Pustelnikami Świętego Krzyża. Dla pierwszych „białych mnichów”, którzy podjęli trud, aby upodobnić się do Chrystusa Ukrzyżowanego i udziału w Jego surowości życia, posty, czuwania, trudy i dobrowolnie przyjęte wyrzeczenia były świadectwem ich bezkompromisowego stylu ewangelicznego. Praktyka ich pokutnego życia stanowi znamienną cechę duchowości synów św. Pawła. O. Grzegorz Prus, jasnogórski historyk podkreślił, że choć akcenty krzyża w duchowości paulińskiej są teraz mniej widoczne, to wezwanie do życia naśladowaniem Chrystusa jest stale aktualne. - My jako paulini jesteśmy wezwani, żeby żyć tajemnicą Krzyża, czyli mamy dźwigać swój Krzyż i odpowiadać na wezwanie do umartwienia i pokuty. W tym przejawia się nasza duchowość – zauważył paulin. „Biali mnisi” na przestrzeni dziejów dawali świadectwo wierności swojemu charyzmatowi, zwłaszcza w najtrudniejszych momentach historii Zakonu, jak np. w czasie najazdów tureckich, w okresie reformacji czy kasat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję