W dąbrowskim sanktuarium 19 maja będzie świętowana rocznica koronacji figury Najświętszej Maryi Panny Królowej Anielskiej – Pani Dąbrowy Górniczej i Matki Zagłębia.
Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej zajmuje wyjątkowe miejsce w diecezji. Kult Anielskiej Pani sięga 1897 r., kiedy ks. prał. Grzegorz Augustynik intronizował obraz Maryi z Dzieciątkiem Jezus w otoczeniu aniołów i świętych. Wizerunek ten, będący kopią obrazu podarowanego przez parafian z Włoszczowy, stał się inspiracją do wykonania przez Józefa Proszowskiego okazałego ołtarza z figurą Matki Bożej Królowej Anielskiej. Potwierdzeniem kultu była koronacja łaskami słynącej figury w dniu 19 maja 1968 r. przez prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego i metropolitę krakowskiego kard. Karola Wojtyłę.
– Anielska Pani wyprasza potrzebne łaski wszystkim, którzy chronią się pod Jej płaszcz opieki. Tego w ostatnim czasie doświadczyłem i ja w chorobie. W dąbrowskiej bazylice można uzyskać wiele łask i odpustów. Uwzględniając prośbę bp. Grzegorza Kaszaka i moją, Penitencjaria Apostolska z polecenia papieża Franciszka wydała dokument, w którym udziela całkowitego odpustu zupełnego dla wiernych nawiedzających sanktuarium. W wyjątkowy sposób należy się on wiernym szczerze pokutującym, skruszonym i pojednanym, jeśli nawiedzą bazylikę, sanktuarium i tam wezmą udział w jakiejś czynności liturgicznej albo w nabożeństwie ku czci niebieskiej Patronki, przez jakąś chwilę czasu poświęcą się pobożnym rozmyślaniom, kończąc Modlitwą Pańską i wezwaniami do Najświętszej Maryi Panny Anielskiej – mówi kustosz sanktuarium, ks. kan. Andrzej Stasiak.
W doroczną uroczystość rocznicy koronacji do tronu Matki Bożej Anielskiej pielgrzymują mężczyźni, polecając swoje życie i troski swej Przewodniczce i Matce.
Uroczystości pogrzebowe w kościele św. Maksymiliana w Dąbrowie Górniczej
– Nie wolno nam zapomnieć, że naszym celem jest niebo, zbawienie, że tam będziemy mieli mieszkanie, w którym Bóg chce nas widzieć, ale to od nas zależy, czy klucze do tego mieszkania dostaniemy – powiedział ks. Rafał Stępniewski, dyrektor Domu św. Józefa w Będzinie podczas Mszy żałobnej śp. ks. kan. Zygmunta Woźniaka.
Uroczystości pogrzebowe ks. Zygmunta Woźniaka odbyły się 7 marca br. Mszy św. żałobnej w kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego w Dąbrowie Górniczej, który wybudował zmarły kapłan, przewodniczył bp Grzegorz Kaszak. Następnie trumna z ciałem ks. Woźniaka została przewieziona do kościoła Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Kleszczowie. Po Eucharystii śp. ks. Zygmunt został złożony w grobie kapłańskim na cmentarzu parafialnym w Kleszczowie.
Objawienia, które będą jej towarzyszyć przez całe życie, będą raz po raz wspierane
przez obecność i słowa Matki Najświętszej. Będą to jednak tylko uzupełnienia
i komentarze do tego, co przekazywał jej Zbawiciel.
Jednak nie tylko te dwie osoby będą przychodzić do niej z wyżyn niebieskich.
Pojawią się też różni święci, ale na tyle okazjonalnie, że nie na nich zwracamy uwagę.
Kiedy myślimy o trzeciej
osobie, która – obok Jezusa
i Maryi – będzie ukazywać się
Marii Pierinie, musimy wypowiedzieć
najciemniejsze ze słów.
Przyszłej błogosławionej objawiać się
będzie także diabeł.
Może to zdumiewające, ale częściej niż
Jezus.
Jednak to nie Szatan wygra walkę o jej
duszę.
Na chrzcie, który jeszcze w dniu jej
urodzin odbył się w miejscowej parafii
pod wezwaniem św. Piotra, otrzymała
imię Józefina Franciszka Janina Maria.
Ma cztery patronki w niebie, ale tylko
ta ostatnia będzie się jej objawiać razem
z Jezusem. Życie będzie prowadziła zwyczajne
i proste. Pochodzi z wielodzietnej,
pobożnej rodziny. Gdyby nie fakt, że
dwa lata po jej narodzinach umiera na
zawał jej ojciec, wszystko byłoby tu
takie samo jak w sąsiedztwie. Może z tą
różnicą, że dwie starsze siostry dorabiają
w sklepie z tytoniem, by zebrać na wiano
do klasztoru, a jeden z braci uczy się
w seminarium.
Właściwie wszystko jest zwyczajne.
Tak jest przynajmniej – podkreślmy to
„przynajmniej” – na zewnątrz.
Do 1897 roku.
Gdy Józefina ma zaledwie siedem lat,
przestaje być taka jak inne dzieci.
To wtedy wszystko się zaczyna…
Kościół katolicki w Tajlandii wyraża głębokie zaniepokojenie konfliktem na granicy z Kambodżą. Wraz ze wzrostem liczby ofiar i przesiedleńców, wspólnoty katolickie oferują konkretną pomoc materialną i duchową. „Pokój rodzi się z pojednanych serc, a nie z uzbrojonych granic” - powiedział włoskiej agencji katolickiej SIR arcybiskup Bangkoku i przewodniczący tamtejszego episkopatu abp Francis Xavier Vira Arpondarattana.
Od 24 lipca trwa konflikt zbrojny między Tajlandią a Kambodżą wzdłuż wschodniej granicy. Starcia, które rozpoczęły się w rejonie Ta Muen Thom, spowodowały co najmniej 32 ofiary śmiertelne, w tym cywilów, i ponad 130 tysięcy przesiedleńców. Władze tajlandzkie w ośmiu okręgach ogłosiły stan wojenny. W centrum napięć znajdują się nierozwiązane spory terytorialne, związane również z hinduistyczna świątynią Śiwy, Preah Vihear. Wspólnota międzynarodowa pracuje nad zapobieżeniem eskalacji konfliktu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.