Reklama

Niedziela Wrocławska

O godność niepełnosprawnych

Pomagają budować kontakty międzyludzkie i aktywizują zawodowo. To główne zadania placówek prowadzonych przez Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. O tym, jak wygląda praca z osobami potrzebującymi szczególnej troski, z Marcinem Seretnym, dyrektorem Domu św. Józefa w Małkowicach, rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Niedziela wrocławska 13/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Caritas

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

Uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej przygotowują ozdoby wielkanocne

Uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej przygotowują ozdoby wielkanocne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzegorz Kryszczuk: W Gminie Kąty Wrocławskie jest takie miejsce przyjazne ludziom potrzebującym wyjątkowej opieki.

Marcin Seretny: Warsztat terapii zajęciowej stwarza osobom z niepełnosprawnościami możliwość uczestnictwa w rehabilitacji społecznej i zawodowej. W samych Małkowicach jest 30 osób, które przebywają tylko w ciągu dnia. Rano przyjeżdżają, pracują, odpoczywają i po południu wracają do swoich domów.

Teraz chyba musieliście inaczej poukładać ten dzień zajęć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sytuacja z COVID-19 wymusiła na nas pewne działania, uczestnicy warsztatów pracują hybrydowo, tzn. część prac wykonywana jest na miejscu w placówce, a część zdalnie w miejscu zamieszkania podopiecznych. Później następuje wymiana, tak aby nikt nie był zawiedziony.

Czyli przychodzenie na terapię wywołuje pozytywne emocje?

I to bardzo. Ale się nie dziwię, bo mamy aż sześć pracowni, które oferują szeroki wachlarz rozwoju: gospodarstwa domowego, plastyczną, dydaktyczno-komputerową, reedukacji z elementami muzykoterapii, rękodzieła oraz modelarsko-ogrodniczą. Korzystać można ze wszystkich form, ale patrzymy też na to, kto ma jakie predyspozycje, umiejętności albo pasje.

A która z tych pracowni cieszy się większą popularnością?

Reklama

Staramy się, aby każdy z podopiecznych przynajmniej raz w roku był w każdej pracowni. Oczywiście to nie jest tak, że coś narzucamy siłą. Rozmawiamy z nimi o tym i wspólnie decydujemy. Są pracownie bardzo popularne, ale sezonowe. Na przykład zajęcia w pracowni ogrodniczej, która od wiosny do jesieni jest oblegana.

Dlaczego?

Dużo zajęć dzieje się na świeżym powietrzu. Sami możemy sobie odpowiedzieć, czy lepiej siedzieć w sali czy na dworze (śmiech). Sporo naszych podopiecznych lubi gotować, więc warsztaty kulinarne w pracowni gospodarstwa domowego również są popularne. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszy się plastyka czy rękodzieło, czyli czas, w którym można stworzyć coś z niczego.

Zainteresował mnie temat związany z gotowaniem. Czy pracownia posiada profesjonalny sprzęt, czy nastawiacie się bardziej na przygotowywanie domowych posiłków?

Nauka skupia się bardziej na czynnościach, które mają ułatwić życie codzienne. Sprzęty, z których korzystamy, możemy spotkać na co dzień w domach. Dzięki temu nasi podopieczni stają się samodzielni w swoim środowisku rodzinnym. Gdybyśmy chcieli zrobić profesjonalną pracownię gastronomiczną i świadczyć usługi „na zewnątrz”, musielibyśmy spełniać wymogi formalno-prawne, np. działać zgodnie z systemem HACCP.

A co udaje się ugotować?

Reklama

Same smakołyki. Od pierogów, przez pizzę, po wyroby cukiernicze. Gdybyśmy nie mieli obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, to zapewne teraz w kuchni nauka opierałaby się na wykonaniu potraw wielkanocnych. A na Boże Narodzenie oczywiście dań wigilijnych – barszczu, uszek, makowców i innych. Dla jednych przygotowanie kanapki albo herbaty będzie dużym wyzwaniem. Inni są bardziej zaawansowani i potrawy, które przygotowują w kuchni, pobudzają kubki smakowe.

Z naszej rozmowy wynika, że terapia zajęciowa to nie jest przechowalnia i pomysł na zabicie nudy, tylko coś bardzo wartościowego.

Spotkałem się niestety z opiniami, że nasi podopieczni są u nas z braku innych „atrakcji”. To oczywiście nieprawda. Podchodzimy do pracy z człowiekiem globalnie, ale też indywidualnie. Patrzymy na grupę i na poszczególnego uczestnika. Oczywiście, nie unikniemy sytuacji, w której ktoś będzie spowalniał zajęcia np. z gotowania. Uczymy ich odpowiedzialności, sumienności, tak żeby w życiu społecznym nie byli odstawiani na margines. Ponadto prowadzone zajęcia pobudzają do kreatywności oraz poszukiwania nowych zainteresowań.

Współpracujecie z rodzinami podopiecznych?

To jest podstawa tej terapii. To czego nauczą się u nas, wcielają w życie w miejscu, gdzie mieszkają. Dlatego ważny jest stały kontakt z ich rodzicami czy opiekunami. Nasza współpraca układa się dobrze, a nauka jest kontynuowana po godzinach przez wielu uczestników. To gwarantuje ciągłość terapii i widoczne pozytywne efekty naszej pracy.

Wiem, że współpracujecie również z władzami samorządowymi.

Reklama

W 2020 r. w Dobroszowie Oleśnickim powstała filia naszego warsztatu. Placówkę udało się uruchomić dzięki zaangażowaniu władz powiatu wrocławskiego, gminy Długołęka i Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Stworzenie tego miejsca było odpowiedzią na potrzeby mieszkańców. Akurat w tej części powiatu nie było podobnych ośrodków. Dlatego ofertę skierowaliśmy do osób z niepełnosprawnością z gmin Długołęka, Czernica, Siechnice i Żórawina.

Czyli współpraca przebiega wzorowo…

Jako Caritas Archidiecezji Wrocławskiej jesteśmy wykonawcą inicjatyw, ponieważ mamy doświadczenie w tej dziedzinie. Współpracę z samorządem wypracowywaliśmy przez lata, dlatego powiat nie obawiał się powierzyć nam obowiązków prowadzenia filii w Dobroszowie Oleśnickim. Gdyby nie było naszego wspólnego działania, ten ośrodek by nie powstał. Dlatego warto rozmawiać.

Oprócz warsztatów terapii zajęciowej prowadzicie jeszcze dwie inne placówki.

Pierwsza z nich to Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, w którym przebywa na stałe 35 osób, które są przewlekle chore i wymagają całodobowej opieki pielęgniarskiej. Pacjenci mają dostęp do rehabilitacji i pomocy psychologa. Usługi są refundowane przez NFZ. I przede wszystkim znajduje się w pięknej okolicy, daleko od zgiełku miasta.

I najmłodsza placówka…

Dom Opieki św. Józefa w Małkowicach rzeczywiście jest naszym najmłodszym dzieckiem. Jest przeznaczony dla 35 osób przewlekle somatycznie chorych. Posiadamy pokoje 2, 3 i 4 osobowe z łazienkami. Warunki są komfortowe, baza logistyczna nowoczesna i przede wszystkim wykwalifikowany personel. To są atuty tego miejsca oraz wcześniej wspomniane położenie w pięknej okolicy.

Czy pacjenci otoczeni są opieką duszpasterską?

Reklama

Posługuje u nas ksiądz kapelan, obecnie ze względu na pandemię jego praca została ograniczona do niezbędnego minimum. Koronawirus sprawił, że bardzo chronimy naszych podopiecznych przed zarażeniem, jakikolwiek kontakt z zewnątrz niesie ze sobą ogromne ryzyko. Proszę pamiętać, że są to osoby z różnymi niepełnosprawnościami i schorzeniami.

Rozmawiamy o działaniach Caritas, współpracy z samorządem, a nie powiedzieliśmy jeszcze, jak czują się sami uczestnicy terapii.

Jest radość i wiele zabawnych zdarzeń. Przyszedłem kiedyś do pracy i spostrzegłem przy biurku torbę z ubraniami. Po rozmowie z pracownikami okazało się, że pakunek zostawiła jedna z  podopiecznych. Zapytana, dlaczego to zrobiła, odpowiedziała, że mnie bardzo lubi i tutaj się do mnie przeprowadza (śmiech). To była taka szczerość, której nam na co dzień brakuje.

2021-03-23 19:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieła Miłosierdzia Archidiecezji Wrocławskiej

Niedziela wrocławska 50/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

Caritas

miłosierdzie

Archiwum Caritas Archidiecezji Wrocławskiej

8 grudnia rozpoczął się w Kościele Rok Święty Miłosierdzia. Papież Franciszek zaprasza nas, by otworzyć się na przyjmowanie Bożego przebaczenia, by wejść prosto w miłosierne ramiona Ojca. Zachęca nas także, by w tym szczególnym czasie przemyśleć na nowo uczynki miłosierdzia względem ciała i względem duszy, byśmy byli „miłosierni jak Ojciec nasz jest miłosierny” (Łk 6, 36). Okazji do czynienia miłosierdzia na pewno nam nie zabraknie, wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i poszukać potrzebujących w swoim otoczeniu. Wiele możliwości zaangażowania się w pomoc innym dają nam dzieła miłosierdzia podejmowane w naszej archidiecezji. Oto kilka z nich

Naprawdę nie trzeba przenosić gór, żeby pomóc drugiemu człowiekowi. Czasem wystarczy przekazać tylko swój 1% podatku. Jeżeli w Roku Miłosierdzia swój 1% przekażemy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, nakarmimy głodnych. Środki w ten sposób zebrane zostaną przeznaczone na prowadzenie jadłodajni, w których z ciepłego posiłku dziennie korzysta ok. 700 osób. W naszej archidiecezji Caritas prowadzi dwie jadłodajnie: we Wrocławiu przy ul. Słowiańskiej 17 i w Oławie przy ul. Piastów 6. Przychodzą tam ludzie w trudnej sytuacji materialnej, bezdomni, bezrobotni mający na utrzymaniu kilku członków rodziny i nierzadko zabierają posiłek dla całej rodziny. – Pierwszą z potrzeb człowieka ubogiego jest potrzeba zdobycia pożywienia. Dopiero, kiedy zaspokoimy tę podstawową potrzebę, możemy zatroszczyć się o zdrowie, ubiór, edukację, znalezienie pracy, wychodzenie z bezdomności – mówi rzecznik prasowy wrocławskiej Caritas Paweł Trawka. – Nie chcemy, żeby nasi podopieczni byli stale zależni od pomocy społecznej, ale zanim zainteresujemy ich naszymi programami, najpierw musimy ich nakarmić. Głodne dziecko nie będzie zdrowe i nie będzie dobrze się uczyć, głodny bezrobotny nie znajdzie sił i motywacji do podnoszenia kwalifikacji zawodowych i aktywnego poszukiwania pracy – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

Jego ołtarzyki są w każdym domu

Niedziela łódzka 30/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Szarbel

Tomasz Kopytowski

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Chodzi o św. Szarbela Makhloufa, który szczególnie czczony jest w Libanie.

W poniedziałkowy poranek zatrzymaliśmy się na parkingu przed maronickim monastyrem w niewielkiej miejscowości Annaya położonej 55 km na północ od Bejrutu, stolicy Libanu. To tu znajdują się relikwie św. Szarbela Makhloufa – mnicha i pustelnika, pierwszego świętego ze Wschodu, który czczony jest w Kościele katolickim. Grób św. Szarbela to miejsce obowiązkowe na pielgrzymim szlaku przybywających do Libanu.
CZYTAJ DALEJ

Jak VPN i serwery proxy wpływają na bezpieczeństwo i anonimowość online?

2025-07-28 08:36

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

Materiał sponsora

Cyfrowa transformacja przenosi coraz więcej aspektów życia do internetu. Kwestia prywatności i cyberbezpieczeństwa staje się dziś nie tylko techniczną ciekawostką, ale realnym problemem każdego użytkownika. Wystarczy chwila nieuwagi, by dane osobowe trafiły w niepowołane ręce - dlatego tak istotne jest zrozumienie mechanizmów, które mogą pomóc chronić naszą tożsamość i aktywność w sieci. Dwa najczęściej stosowane narzędzia to VPN i serwery proxy - choć podobne w działaniu, różnią się istotnie pod względem funkcji i zastosowania.

Virtual Private Network (VPN) to rozwiązanie, które pozwala użytkownikowi ukryć swój adres IP i zaszyfrować cały ruch sieciowy. Oznacza to, że połączenie między urządzeniem użytkownika a internetem staje się praktycznie niewidoczne dla osób trzecich - zarówno dostawcy internetu, jak i potencjalnych podsłuchujących. VPN tworzy bezpieczny tunel, który chroni dane przesyłane przez sieć, niezależnie od tego, czy korzystamy z domowego Wi-Fi, czy publicznego hotspotu w kawiarni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję