W sobotę 10 października do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach pielgrzymowały wspólnoty Margaretek z różnych stron Polski, w tym m.in. z diecezji: gliwickiej, kaliskiej, katowickiej, sosnowieckiej, wrocławskiej, tarnowskiej, zamojsko-lubaczowskiej. Najwięcej pielgrzymów reprezentowało archidiecezję krakowską, w tym szczególnie krakowskie parafie. – Cieszę się, że po raz kolejny przybywacie na łagiewnickie wzgórze miłosierdzia do Pana Jezusa Miłosiernego, aby przez wstawiennictwo apostołów miłosierdzia – św. Siostry Faustyny i św. Jana Pawła II modlić się w intencji kapłanów, abyśmy gorliwie naśladowali naszego Mistrza – powiedział kustosz sanktuarium, ks. dr Zbigniew Bielas, witając pielgrzymów.
Eucharystii przewodniczył abp Marek Jędraszewski, który w homilii przywołał m.in. cytat abp. Fultona Sheena, podkreślający, iż kapłan nigdy nie jest „na służbie”, że wszędzie jest „na miłości”. Metropolita krakowski wyjaśniał, że kapłani powinni uczyć się miłości od Maryi. Podkreślał: – Być w miłości. Nie utracić tego, co stanowi rdzeń kapłańskiego powołania i życia każdego, kogo Chrystus nazywa już nie sługą, ale przyjacielem. A zwracając się do pielgrzymów, dziękował im za codzienną modlitwę w intencji kapłanów, aby byli święci, aby dorastali w miłości do Chrystusa, na wzór Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tradycyjnie już grupa osób przyrzekła modlić się codziennie w intencji abp. Jędraszewskiego. W tym gronie znalazła się Maria Bałys z parafii św. Mikołaja w Witanowicach. W rozmowie z Niedzielą p. Maria podkreśliła, że reprezentuje parafię, w której przez 8 lat pracował ks. dr Bogusław Nagel – krajowy duszpasterz Margaretek. Przyznała, że decydując się na stałą modlitwę w intencji metropolity krakowskiego, znalazła się w czwartej Margaretce. – Modlę się za kapłanów, ale równocześnie odczuwam modlitwę kapłanów – wyznała moja rozmówczyni. Stwierdziła, że ta modlitwa wpływa na życie jej oraz rodziny i otoczenia. I dodała: – Wspólnie z mężem wychowujemy sześcioro dzieci. W naszym rodzinnym życiu doświadczyliśmy wielu szczęśliwych chwil, ale także wypadków losowych i chorób. Zawsze jednak mieliśmy świadomość Bożej opieki, która sprawia, że cały czas jesteśmy razem, wzrastamy w wierze i dziękujemy Panu Bogu za każdy dzień.
Kapłani prowadzą nas do Boga. To jest najpiękniejszy i najkrótszy most do Matki Bożej, a przez nią – do Pana Jezusa.
Gdy zapytałam, dlaczego powinniśmy się modlić za kapłanów, p. Maria wyjaśniła: – Kapłani prowadzą nas do Boga. To jest najpiękniejszy i najkrótszy most do Matki Bożej, a przez nią – do Pana Jezusa.