Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Czym jest predestynacja?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Podczas Mszy św. usłyszałem w kazaniu, że jedni są przeznaczeni do zbawienia, a inni nie; że to ma być predestynacja. Nie bardzo to rozumiem. Proszę o wyjaśnienie.

Wydaje mi się, że jeśli w ogóle tego typu sformułowanie padło podczas homilii w czasie Eucharystii, to mogło być jedynie jakimś skrótem myślowym. Nie sądzę, by katolicki kapłan bądź diakon powiedział, że „jedni są przeznaczeni do zbawienia, a inni nie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jakkolwiek było, w Piśmie Świętym znajdujemy wskazówki odnoszące się do woli Pana Boga odnośnie do naszych wiecznych losów. Jako przykład niech posłuży choćby początek 2. rozdziału Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza. Jest tam wyraźnie napisane, że Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”. A zatem nie jest wolą Bożą, by jednych zbawić, a drugich potępić.

Słowo „predestynacja” wywodzi się od łacińskiego rzeczownika praedestinatio, czyli przeznaczenie. Nie wchodząc zbytnio w teologiczne i historyczne zawiłości, uważam, że koncepcja, iż Pan Bóg jakąś część ludzkości przeznaczył do zbawienia, a pozostałą postanowił potępić, i że w owej predestynacji nic od nas nie zależy, jest zwyczajną herezją.

Reklama

Jest bowiem dokładnie odwrotnie. Stwórca chce, by każdy z nas został zbawiony. Można zatem śmiało napisać, że cała ludzkość jest predestynowana (przeznaczona) do zbawienia. Bóg przecież z miłości do nas dał nam swego Syna, Jezusa Chrystusa, który za nas umarł i zmartwychwstał. Dlatego też św. Jan Apostoł pisze: „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu” (1 J 4, 9).

Jak to zatem jest z tym zbawieniem? To oczywiste, że zbawia wyłącznie Bóg. Niemniej jednak nie może On niczego zrobić wbrew nam samym. Jesteśmy stworzeniami wyposażonymi w wolną wolę. Możemy więc powiedzieć Panu Bogu „nie”. Jeśli jednak zrobimy to świadomie i dobrowolnie, sami stawimy się w gronie osób potępionych. Pan Bóg zbawia i pragnie zbawienia dla wszystkich, ale istota ludzka może wybrać potępienie – jest przecież wolnym bytem.

Powiem tak: jako chrześcijanie jesteśmy zobligowani do tego, by głosić innym Ewangelię. Dawanie świadectwa życia wiarą jest naszym obowiązkiem. Dzięki temu nie tylko przyczyniamy się niejako do własnego zbawienia, ale również pomagamy innym w jego osiągnięciu.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

2020-09-09 11:43

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Madrycie odbyły się XI Dni Teologiczne

[ TEMATY ]

teologia

Foter.com

Na Papieskim Uniwersytecie Comillas w Madrycie odbyły się XI Dni Teologiczne, które w tym roku były poświęcone szeroko pojętemu pojednaniu. Gościem honorowym był sekretarz Kongregacji Nauki Wiary abp Luis Francisco Ladaria SJ, były profesor tej uczelni.

Obrady otworzył założyciel rzymskiej Wspólnoty św. Idziego prof. Andrea Riccardi. Mówił o wkładzie wiary w polityczne procesy pojednania. Analizując obecną sytuację na świecie wezwał ludzi wierzących do „mobilizacji” na rzecz pokoju, który jest poważnie zagrożony, i do unikania konformizmu. „Pokój jest czymś zbyt poważnym, aby zostawić go w rękach polityków i wojskowych” - powtórzył znane powiedzenie przełożony Wspólnoty.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję