Reklama

Głos z Torunia

Bogu jedynemu

Przez kościół pełen wzruszonej rodziny i gości idzie panna młoda, cała w bieli. Nie widać Pana Młodego, ale… jest obecny. Na ołtarzu!

Niedziela toruńska 36/2020, str. IV

[ TEMATY ]

dziewica konsekrowana

konsekracja dziewic

Renata Czerwińska

Piękno obrzędu konsekracji

Piękno obrzędu konsekracji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziewice konsekrowane świętują w tym roku pięćdziesięciolecie odnowienia rytu konsekracji. To przez jakiś czas zapomniane powołanie przeżywa obecnie prawdziwy renesans. Skąd się wzięły i jaki jest ich charyzmat?

Historia dziewic konsekrowanych

Niezamężne kobiety, oddane Panu, znali już pierwsi chrześcijanie. Dzieje Apostolskie wspominają diakona Filipa, który miał cztery córki dziewice-prorokinie (Dz 21, 8-9). Męczennice starochrześcijańskie, jak św. Agnieszka czy św. Barbara, także oddały swoje serce Chrystusowi. Ponieważ w tamtych czasach kobiety nie prowadziły działalności zarobkowej, dziewice mieszkały razem z rodziną, oddając się modlitwie i dziełom miłosierdzia. Na początku składały śluby prywatne, potem ich konsekracja przybrała charakter publiczny. Św. Cyprian z Kartaginy tak o nich pisał: „Są kwiatem Kościoła, jego ozdobą i pięknem duchowych darów, jego radością, miłym i nieskalanym przedmiotem chluby i czci, Bożym obrazem odbijającym świętość Pana, wybraną częścią owczarni Chrystusowej. Nimi raduje się płodność Matki Kościoła, w nich rozkwita obficie, a im większa liczba dziewic, tym bardziej zwiększa się radość Matki”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Polsce jest 307 dziewic konsekrowanych.

Podziel się cytatem

Reklama

Tymczasem w przypadku śmierci rodziców rodziny były coraz mniej chętne do utrzymywania dziewic. Wreszcie w 1139 r., na mocy decyzji II Soboru Laterańskiego, zupełnie zakazano konsekracji kobiet poza zakonami. Choć dla osoby, która ma powołanie do wyłącznej służby Panu, życie zakonne materialnie było łatwiejsze, charyzmat dziewic jest jednak czymś innym. Dlatego wiele kobiet z radością przyjęło nowy ryt, zatwierdzony przez papieża Pawła VI w 1970 r.

Zajęte dziełem Pańskim

Co robią dziewice konsekrowane? Żyją w świecie, a jednocześnie przemieniają go przez modlitwę i świadectwo życia. Służą lokalnemu Kościołowi, biskup miejsca może im wyznaczyć misję specjalną. Nasza diecezjanka, Dorota Wawrowska OV, ucząc w szkole, razem z dziećmi prowadziła akcję „Znicz dla misji”, mającą na celu pomoc ich rówieśnikom z Kenii, a Wioletta Kubacka OV posługuje na misjach. Inna dziewica konsekrowana z diecezji toruńskiej, Iwona Piotrowska, z zapałem i poczuciem humoru uczyła religii w Klamrach i Brzozowie. Uczniowie zapamiętali organizowane przez nią przedstawienia i jasełka, a jeden z nich na pogrzebie siostry Iwony zapewniał, że dzięki niej odkrył powołanie kapłańskie.

Dziewice konsekrowane, choć pracują zawodowo w różnych miejscach, często posługują w dziełach ewangelizacyjnych, są towarzyszkami duchowymi na rekolekcjach (np. ignacjańskich). Codziennie dbają o relację ze swoim Oblubieńcem przez odmawianie Liturgii Godzin, lekturę duchową, adorację Najświętszego Sakramentu.

Pierwszą dziewicą konsekrowaną w Polsce była Zofia Prochownik spod Krakowa, która przyjęła konsekrację w 1991 r. Do tej pory zrodziło się już 307 powołań. Najwięcej dziewic konsekrowanych żyje w diecezjach krakowskiej, gdańskiej i warszawskiej.

2020-09-02 10:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: Pielgrzymka Dziewic i Wdów Konsekrowanych

[ TEMATY ]

Jasna Góra

dziewica konsekrowana

wdowy konsekrowane

bp Arkadiusz Okroj

Karol Porwich /Niedziela

O tym, że katolik nie może pozwolić narzucić sobie „narracji, która paraliżuje ewangelizację”, nie może dawać się ograbiać z nadziei a ma być promotorem potęgi dobra – mówił na Jasnej Górze bp Arkadiusz Okroj, który przewodniczył Mszy św. w ramach duchowej pielgrzymki dziewic i wdów konsekrowanych.

Bp Arkadiusz Okroj, nawiązując w homilii do protestów na polskich ulicach, zauważył, że żyjemy w świecie, w którym ludzie wystawieni są na niewyobrażalne pokusy i przeżywają potężny kryzys wiary. W sercach wielu jest „gruz, hałas, a światło łaski nie może się przebić”. Uwrażliwiał, by katolicy byli czujni i umieli odczytywać znaki czasu, zauważali działania złego ducha, który próbuje, szczególnie w ostatnim czasie, „narzucić narrację, która paraliżuje ewangelizację’. Szatan chce nam zamknąć usta. A wobec zła mnie można milczeć – apelował bp Okroj.
CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje. Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii. W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi. W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii. W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów. Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta. Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby. Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem. Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej. W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
CZYTAJ DALEJ

Chrystus pośród nas

2025-06-19 14:00

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Tłumy wiernych wzięły udział w uroczystości Bożego Ciała w Sandomierzu. Procesja eucharystyczna przeszła główną ulicą miasta z kościoła pw. Podwyższenia Krzyża do kościoła seminaryjnego pw. św. Michała Archanioła.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej w Sandomierzu rozpoczęła Msza Święta w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, której przewodniczył bp Jan Ozga, ordynariusz diecezji Doumé-Abong’ Mbang w Kamerunie. Liturgię koncelebrował również biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz przybyli kapłani.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję