Reklama

Wiara

Jak trwoga, to do Boga

To dobrze, że człowiek dotknięty cierpieniem czy nieszczęściem potrafi się zwrócić do Boga, ponownie Go odnaleźć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ilekroć słyszę w rozmowach twierdzenie: „Jak trwoga, to do Boga”, ma ono wydźwięk raczej negatywny, powiedziałbym: wręcz ironiczny. „O, patrzcie! Nieszczęście mu się przydarzyło, to o Panu Bogu sobie przypomniał. Do kościoła zaczął chodzić. Wyspowiadał się. Komunię św. przyjmuje”. Ludzki osąd w tego typu przypadkach jest jednoznaczny. Ktoś przypomina sobie o Bogu, Kościele, pobożności wtedy, gdy z całą bezradnością musi się mierzyć ze swoimi problemami w pojedynkę. Ludzie z wyrzutem dopytują: „A gdzie był, kiedy mu się szczęściło? Dlaczego wtedy o Bogu nie pamiętał?”.

Reklama

Może bez zbędnej ironii, ale z pewnym zrozumieniem należy spojrzeć na tego typu sytuacje z innej strony. Ludzie różnie reagują na życiowe kryzysy. Często szukają ukojenia w używkach, uciekają od rozwiązywania tego, co trudne, popadają w niewłaściwe towarzystwo. To dobrze, że człowiek dotknięty cierpieniem, krzywdą czy nieszczęściem potrafi się zwrócić do Boga, ponownie Go odnaleźć. To dobrze, że nie ucieka się do innych, często błędnych form pomocy, a zawierza się Bogu. To dobrze, że kiedy trwoga, to człowiek idzie właśnie do Boga. Zresztą sam Jezus zachęca nas słowami: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Wystarczy przytoczyć obraz małego dziecka, któremu dzieje się jakaś krzywda. W pierwszej kolejności woła o pomoc rodziców i to w ich ramionach znajduje ukojenie. O ileż bardziej możemy liczyć na pomoc naszego najlepszego Ojca!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Iluż to ludzi, doświadczywszy różnego rodzaju nieszczęść, wręcz tragedii, w ciężkich chwilach ponownie wkroczyło na Bożą drogę. Niełatwe sytuacje mogą się stać punktem zwrotnym i rzeczywiście zaowocować dobrem, chociażby w postaci szczerej, gorącej modlitwy.

Reklama

Niektórzy żartobliwie mówią, że gdyby istniał miernik pobożności, to jej istotny wzrost można by zaobserwować np. przed trudnym egzaminem, rozmową o pracę czy ryzykownym zabiegiem w szpitalu. W dobie wciąż panującej epidemii COVID-19 rodzi się pytanie: czy i w tych okolicznościach wzrasta nasza pobożność? Nieznana choroba, zagrożenie życia, wiele ograniczeń i towarzyszący temu wszystkiemu stan niepewności... Wiele osób wyrażało swoje ubolewanie, że nie mogło uczestniczyć we Mszy św. Szczególnie dotkliwy pod tym względem był czas Świąt Wielkanocnych. Jednakże obostrzenia złagodniały, kościoły są ponownie otwarte, a biskupi znieśli dyspensę. Tymczasem wielkich tłumów w świątyniach nie widać. Pewnie w różnych częściach Polski sytuacja przedstawia się inaczej, można jednak odnieść wrażenie, że praktykowana jest swego rodzaju autodyspensa, a sam koronawirus może się stać wygodną wymówką. Wydaje się, że przytoczone powiedzenie: „Jak trwoga, to do Boga”, w czasie epidemii nie ma spodziewanego przełożenia na praktykowanie życia religijnego. Czyżby trwoga minęła albo była mało dotkliwa? Pewnie w jakiś sposób przyzwyczailiśmy się do pandemicznego stanu. A może jednak coś się dzieje z naszą pobożnością? Może czas epidemii obnażył prawdę na temat naszego stosunku do spraw wiary i Boga? Trudno o jednoznaczną ocenę sytuacji. Często obawy dotyczące zdrowia są uzasadnione i nie można wszystkich wrzucić do jednego worka.

Z pewnością będzie to ciekawy obszar badań dla socjologii religii – jak koronawirus wpłynął na pobożność naszego społeczeństwa. Nie chodzi tu wyłącznie o same liczby, tabelki czy wykresy. Na uwadze mamy kwestię o wiele głębszą, dotyczącą naszej osobistej relacji z Bogiem, którą celebrujemy we wspólnocie Kościoła. Dystans społeczny wcale nie musi oznaczać dystansu do Boga, wiary i Kościoła.

Może warto, aby ta niełatwa sytuacja epidemiczna pobudzała nas do autentycznej pobożności, motywowała do ufnego zwracania się do Boga. Nie chodzi, oczywiście, o płytkie podejście do sprawy, aby o Bogu pamiętać wyłącznie w czasie jakiegoś zagrożenia, ale o to, by w każdych okolicznościach traktować Go jako najlepszego Ojca.

2020-08-05 07:20

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa Pismem Świętym?

Pytanie czytelnika:
W domu rodzinnym nauczono mnie, jak ważny jest modlitewnik – książeczka do nabożeństwa. Ostatnio jednak na kazaniu usłyszałem o tym, że można modlić się z Pismem Świętym. Jak to najlepiej czynić?

Bardzo ważne jest, aby każdego dnia znaleźć czas na lekturę Pisma Świętego. Powinno się ją rozpocząć od uczynienia starannego znaku krzyża i modlitwy do Ducha Świętego, następnie przez chwilę rozważać przeczytane słowa i zakończyć krótką modlitwą, np. „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...”, oraz znakiem krzyża. Kiedy bierzemy do rąk Pismo Święte, warto pamiętać, że nie czyta się go tak jak każdą inną książkę, ale jako słowo Boga skierowane do człowieka. Szczególną księgą Pisma Świętego jest Księga Psalmów. Jest to najpiękniejsza księga modlitwy. W Biblii Hebrajskiej Księga Psalmów nosi tytuł Tehillach – czyli oddychanie; człowiek oddycha, żyje, bo modli się i śpiewa psalmy. Słowo to oznacza również chwałę przy akompaniamencie pieśni. Psalmy poruszają różne sytuacje w życiu człowieka. Możemy się nimi modlić, chwaląc Boga, dziękując Mu, a także błagając o coś. Z psalmami możemy też odprawiać pokutę za nasze grzechy, odmawiając je np. przy rachunku sumienia.
CZYTAJ DALEJ

Zmarły papież Franciszek był jasnogórskim pielgrzymem

2025-04-21 11:09

[ TEMATY ]

Jasna Góra

śmierć Franciszka

Karol Porwich/Niedziela

Zmarły dziś papież Franciszek to jasnogórski pielgrzym. W Narodowym Sanktuarium Polaków, podczas jedynej tu pielgrzymki, zachęcał, by nieustanie przychodzić do Maryi, Tej która wskazuje drogę do Chrystusa „i pomaga tkać w życiu pokorną i prostą treść Ewangelii”. W 2016 roku pod przewodnictwem papieża Franciszka odbyło się na Jasnej Górze narodowe dziękczynienie za chrzest Polski w 1050. rocznicę. Pielgrzymka ta była też osobistym życzeniem Franciszka i wypełnieniem pragnienia Pawła VI, któremu przyjazd na Millenium uniemożliwiły ówczesne władze.

Podziel się cytatem Franciszek nawiązał w homilii do 1050. rocznicy Chrztu Polski. Powiedział, że wspaniale jest podziękować Bogu, który podążał z polskim narodem i towarzyszył mu w wielu sytuacjach. Papież podkreślał również, że Bóg jest konkretny i przebywa z ludźmi w konkretnych sytuacjach: - Także Wasza historia, uformowana przez Ewangelię, Krzyż i wierność Kościołowi, była świadkiem pozytywnego wpływu autentycznej wiary, przekazywanej z rodziny do rodziny, z ojca na syna, a zwłaszcza przez matki i babcie, którym trzeba bardzo dziękować - mówił wówczas Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo, które boli i uzdrawia. Nowa książka s. Benedykty Baumann

2025-04-21 21:18

[ TEMATY ]

książka

świadectwo

Mat.prasowy

„Teraz. Bardzo osobista historia”, wydana przez Wydawnictwo Esprit, to jedna z najgłębszych i najbardziej przejmujących opowieści o utracie, jakie pojawiły się we współczesnej polskiej literaturze duchowej. To historia o kobiecie, która upadła, i o dziecku, które nigdy nie przestało czekać. To historia o tym, że nawet z największego mroku można wrócić – choć nie zawsze po cichu i bez śladów.

KSIĄŻKA DO KUPIENIA POD TYM LINKIEM: esprit.com.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję