Proboszcz zaproponował wiernym smalec parafialny. – Niezwykłe okoliczności, w których znaleźliśmy się z racji panującej pandemii, wymuszają poniekąd niezwykłe działania. W okresie, gdy mieliśmy ograniczony dostęp do udziału w Mszach św. i nabożeństwach w kościołach, ten nastrój rozżalenia, niepewności i nawet pewnego smutku udzielił się naszym parafianom. Dlatego wraz z księżmi współpracownikami zaproponowaliśmy im coś na poprawienie humoru, a zarazem coś praktycznego. Powiedzieliśmy wszystkim jasno: widzicie, że przez mniejszą liczbę uczestników funkcjonowanie naszej parafii od strony ekonomicznej jest utrudnione. Proponujemy wam coś za coś. Zostawcie nam 20 zł na potrzeby parafii, a w zamian otrzymacie słoik pysznego smalcu.
Jak się okazało, parafianie przyjęli tę propozycję z uśmiechem i życzliwością. I tak „Nasz Smalec Parafialny” zagościł w domu mieszkańców nie tylko tej parafii. Wieść o nim rozeszła się dość szybko. Przygotowane na pierwszą niedzielę słoiki ze smalcem – trzeba dodać, że wyborowym – o pojemności 400 ml rozeszły się w pierwsze przedpołudnie. W sumie ponad 500 słoików. Ksiądz proboszcz zapowiada, że pewnie trzeba będzie tę akcję powtórzyć.
Chorzy z utęsknieniem czekają na udzielenie im sakramentów – relacjonuje ks. Marcin Majewski
Tego, co przeżyłem leżąc w szpitalu przeznaczonym dla chorych na COVID-19, nie życzę nikomu. Nigdy wcześniej nie myślałem, że mogę być taki niesamowicie samotny i bezradny – mówi pan Jan, jeden z pierwszych opuszczający zamknięty oddział słubickiego szpitala powiatowego.
Brak kontaktu z najbliższymi to dodatkowe obciążenie psychiczne leżących na oddziałach zakaźnych. Jednak mimo separacji, braku kontaktu ze światem zewnętrznym spotkałem wielu pracowników służby zdrowia oddanych całym sercem dla chorych, krzątających się przy pacjentach w białych kombinezonach, starających się ze wszystkich sił ratować nasze zdrowie i życie. Pośród nich spotkałem kapłanów i siostry niosących pomoc duchową oraz wsparcie nas w tych ciężkich chwilach. Dopiero tutaj dotarło do mnie, jak ciężko jest bez możliwości przyjęcia sakramentów. Dopiero tutaj na oddziale można poczuć, co to znaczy nawet krótki czas kontaktu z osobą duchowną. Chorzy z utęsknieniem czekają na udzielenie im sakramentów – relacjonuje ks. Marcin Majewski, który posługuje w słubickiej lecznicy. Skąd mam odwagę? Dużo jej uzyskuję od chorych, w których cierpiących oczach widzę łzy, ale i nadzieję oraz wdzięczność, że ktoś o nich pamięta.
Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.
ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.