Reklama

Wielki Post

Ekstremalna Droga Krzyżowa - rozważania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stacja 9
TRZECI UPADEK JEZUSA

Trzeci upadek jest sytuacją kryzysową po wcześniejszych niepowodzeniach. Jezus mimo wyczerpania nie odpuszcza.

ROZWAŻANIE BARTOSZA:
„Skąd On miał w sobie tyle siły i samozaparcia, żeby po raz kolejny wstać? Jaka walka musiała się rozgrywać w Jego głowie, w każdym członku jego wyczerpanego, poranionego, przepełnionego bólem ciała będącego na granicy wytrzymałości. No właśnie - «na granicy». Moim zdaniem ten stan, ten moment określany mianem «na granicy» jest jednym z ważniejszych miejsc, gdzie kształtuje się Męska Duchowość. Po latach przerwy wróciłem do uprawiania sportu i na nowo odkryłem, jakie ma on dla mnie znaczenie. Kto miał do czynienia ze sportem, zna to uczucie, gdy w czasie wysiłku w pewnym momencie dochodzi się do granicy. Najbardziej wyrazisteTACJA 9 jest to w sytuacji rywalizacji sportowej, gdzie od postawy w tej decydującej fazie wysiłku zależy rezultat: wygram ze sobą i z innymi, czy przegram. Wytrwam i dam z siebie wszystko czy odpuszczę i godziny morderczych treningów pójdą na marne? Właśnie tam - «na granicy » zwycięstwo od porażki oddziela bardzo cienka linia. Wydaje się, że to już wszystko, na co mnie stać, że zaraz padnę. W głowie coś mówi, że nie ma sensu się tak męczyć. Odpuść już... A to jest ten moment, gdy wręcz przeciwnie trzeba «dołożyć» i wykrzesać z siebie jeszcze więcej. To jest kwestia jednej decyzji, którą trzeba podjąć i wytrwać w niej krótki czas, który wtedy wydaje się wiecznością. Na treningach nauczyłem się, że tak się da, że można przekraczać siebie, że takiej postawy można się nauczyć i tak wytrenować, by stała się nawykiem. A nawyk ten działa nie tylko w sporcie, ale również w codziennym życiu, gdzie stawka bywa dużo większa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Weźmy na przykład małżeńską sprzeczkę: wracasz po ciężkim dniu w pracy, jesteś wyczerpany. Pojawia się punkt zapalny, zaczyna się od błahostki, potem emocje narastają, wzajemnie się nakręcacie, wewnątrz już wrze. Jesteś «na granicy», już nie wytrzymasz i zaraz wybuchniesz gniewem... Stop! Tu jest właśnie ten moment - «granica». Jeżeli odpuścisz i wybuchniesz, to gotowa niepotrzebna awantura, niepotrzebne zranienia, ból. Ale możesz przekroczyć siebie, opanować emocje, wyciszyć się i spróbować rozwiązać sprawę, gdy obydwoje się uspokoicie.”

Reklama

MÓDLMY SIĘ: Jezu, chcę żyć na granicy, ale Ty bądź ze mną…

Stacja 10
JEZUS OBDARTY Z SZAT

Mam zasady, jestem wierzący i dobrze mi z tym…

ŚWIADECTWO PIOTRA:
„Czy jestem gotów, żeby pokazać światu jakie mam wartości? Czy mam siłę do tego, żeby powiedzieć wprost: «Mam zasady, jestem wierzący i dobrze mi z tym»? Co zrobię w chwili próby? Czy jak ktoś zapyta: «Czy chcesz ekstra zysk z tej transakcji, ale do ręki?», to czy powiesz: «Mam zasady, jestem wierzący - nie biorę». Ja miałem mnóstwo takich okazji, ale nie skorzystałem. Było to trudne, bo musiałem powiedzieć: «Nie, nie biorę, mam zasady». Często spotykałem się z drwinami, śmiechem. Jest trudniej, muszę się o wiele bardziej starać, ale mogę szczerze spojrzeć sobie w lustro i powiedzieć: «Mam zasady, jestem wierzący i dobrze mi z tym». Jezus został obnażony z szat. Nie wstydził się tego, był przygotowany na sytuację, w której przed wieloTACJA 10 ma nieprzyjaznymi ludźmi powie: «Mam zasady». Jest jednak ogromna różnica, bo Jezus tak naprawdę powiedział: «Mam zasady i jestem gotów za nie umrzeć». I zrobił to. Dał się upokorzyć i umarł. Tego nie można porównać do «brania lub niebrania łapówek», ale kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny (Łk 16,10). Jezu, daj mi siłę, żebym dla zasad i wiary dał się kiedyś upokorzyć.”

ROZWAŻANIA ELI:
„Niegdyś silne, piękne, wysportowane ciało. Mocne dłonie wykonywały żmudną pracę cieśli, podnosiły upadłych. Donośny głos wypędzał kupców ze świątyni i wołał do Ojca w trakcie modlitwy w Ogrójcu. Wyobrażam sobie tę scenę: ledwo trzymający się na nogach Jezus, dookoła zgraja wrzeszczących żołnierzy. Może wydawać się bezbronny, już i tak mocno upokorzony, doznaje kolejnego, jakże wstydliwego «uderzenia ». Jego nagie ciało mogą zobaczyć wszyscy. Ludzie szydzą, śmieją się, a On? Powiedział Ojcu «tak» i bez zająknięcia przyjmuje największe upokorzenia. Wierny sprawie. Cóż za siła, cóż za wytrwałość! Potrafisz tak? Kiedy plują, kopią, upokarzają, odzierają z szat - milczeć, powiedzieć: „przebaczam, przyjmuję”. Siła faceta nie drzemie w jego mięśniach, ale w jego mądrości, w umiejętnym szacowaniu tego, co przyniesie większe owoce. Krzyk i walka o swoje, czy pokorne, ale zdecydowane i pełne odwagi «biorę to na klatę». Nie słowa, ale czyny!”

MÓDLMY SIĘ:
Jezu, chce mieć w sobie Twoje zasady i jeszcze więcej mądrości…

2015-03-20 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga, która prowadzi przez krzyż

Niedziela łódzka 9/2020, str. I

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

Łukasz Głowacki

Jeden z uczestników Drodze Krzyżowej

Jeden z uczestników Drodze Krzyżowej

– Nogi miałyśmy poobcierane, ze stóp leciała mi krew, ale Jezus był dużo bardziej poraniony, a jednak szedł – zrobił to dla mnie, dlatego wiedziałam, że mimo bólu jakoś się doczołgam – wspomina Renata, uczestniczka Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK).

Droga Krzyżowa to wielkopostne nabożeństwo, upamiętniające mękę Pana Jezusa. Medytacja i duchowe przeżywanie każdej z 14 stacji. Przystawanie pod krzyżem, który dla nas – katolików – ma wymiar symboliczny. Jest znakiem bólu i cierpienia. To droga, która może być wyzwaniem bez względu na miejsce, w którym ją podejmujemy – w Kościele, w domu, czasem w szpitalnej kaplicy. Są tacy, którzy wybierają inną jej formę, dla których Droga Krzyżowa jest drogą umartwienia nie tylko duszy. Marsz rozpoczynają późnym wieczorem w niewielkich grupach. Bardziej odważni wyruszają w samotności. Na swoich barkach niosą drewniany krzyż. Idą w milczeniu. Szlaki wiodą przez całą Polskę.

CZYTAJ DALEJ

Bł. Benigna: w walce o dochowanie dziewictwa straciła życie [+ modlitwa za młode dziewczęta]

[ TEMATY ]

patron dnia

Autorstwa Ablakok - Praca własna, commons.wikimedia.org

Benigna z Wrocławia

Benigna z Wrocławia

Benigna pochodziła z Kujaw. Urodziła się w rodzinie rycerskiej w XIII w. Udała się na Śląsk i wstąpiła do klasztoru cysterek w Trzebnicy, pociągnięta sławą świętości oraz dziełami miłosierdzia św. Jadwigi Śląskiej.

Tu zapragnęła całkowicie poświęcić się Bogu. Zginęła w Trzebnicy lub Wrocławiu podczas najazdów tatarskich w 1241 r. Wraz z innymi schroniła się przed napadem w murach miasta. Broniła swego dziewictwa przed atakiem jednego z tatarskich najeźdźców. Przed wiekami uznawano ją za jedną z patronek Polski. Jest szczególnie czczona we Wrocławiu i na Kujawach.

CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

2024-06-21 07:21

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję