Reklama

Z Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 5/2020, str. 9

Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paulini wspominają

Rok 2020 obchodzony jest w Zakonie Paulinów jako rok jubileuszowy 750. rocznicy śmierci bł. Euzebiusza, założyciela zakonu. Uroczysta inauguracja Roku Jubileuszowego miała miejsce 20 stycznia br. we wszystkich klasztorach paulińskich na świecie. Główne uroczystości odbyły się w kolebce zakonu – bazylice św. Stefana w Budapeszcie na Węgrzech z udziałem najwyższego przełożonego paulinów o. Arnolda Chrapkowskiego. Na Jasnej Górze obchody jubileuszowe zainaugurowała Msza św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej pod przewodnictwem o. Michała Lukoszka, wikariusza generalnego zakonu.

W jasnogórskiej Sali Rycerskiej można oglądać okolicznościową wystawę poświęconą bł. Euzebiuszowi, a 25 stycznia na Jasną Górę dotarła objazdowa wystawa paulińska (PALOS-BUS) przygotowana przez węgierskich paulinów. Na rok wspomnienia bł. Euzebiusza Zakon Paulinów przygotował cykl filmów pt. Promyki w zakon zebrane, które będą publikowane 11. dnia każdego miesiąca na paulińskich stronach internetowych. Projekt przygotowuje o. Michał Legan. Szczegółowy harmonogram obchodów jubileuszu można znaleźć na: www.cbe.paulini.pl w zakładce: „Rok Euzebiusza”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Radość z rozpoczętego roku jubileuszowego towarzyszyła paulinom także podczas tegorocznej nowenny ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika, patriarchy Zakonu Paulinów, trwającej w dniach 11-19 stycznia. Paulini gromadzili się także na wspólnotowych

Reklama

Eucharystiach, podczas których, w uroczystość św. Pawła Pierwszego Pustelnika, ponowili przyrzeczenia ślubów zakonnych, a w święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Pustelnili, ponowili Akt zawierzenia Zakonu Paulinów Matce Bożej.

Patriotyczna pielgrzymka kibiców

12. Ogólnopolska Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców, z udziałem fanów nie tylko największych klubów piłkarskich, ale także tych lokalnych z całej Polski, przybyła 11 stycznia br. na Jasną Górę. Przyjechało w sumie ponad 4 tys. osób. Dotarli także kibice z dawnych Kresów Rzeczypospolitej Polskiej – z Wileńszczyzny, Białorusi i Ukrainy, a także miłośnicy piłki z Węgier. Pielgrzymom towarzyszyły intencje modlitwy za Polskę, bohaterów narodowych, ludzi cierpiących i chorych oraz środowiska patriotyczne. Podczas spotkania dziękowano za Cud nad Wisłą w roku 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej. – Ta pielgrzymka była pomyślana jako spotkanie ludzi skupionych wokół idei patriotyzmu, gdzie nie są już ważne barwy klubowe, gdzie na bok odstawia się animozje, które przecież w sporcie, przy sportowej rywalizacji są od zawsze obecne – to jest wszystko nieważne. Tutaj rozmawiamy o sprawach istotnych dla nas wszystkich, o Polsce, o polskiej historii – podkreślił ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin, duszpasterz kibiców i organizator pielgrzymki.

Eucharystii przewodniczył abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Podczas Mszy św. modlono się we wszystkich intencjach, które nadsyłali kibice z całej Polski. – Popatrz ku Obrazowi Najświętszej Maryi Panny. Ty jesteś człowiekiem serca, jako kibic jesteś człowiekiem serca wolnego, rozumnego, odważnego, zdolnego do poświęceń. Ucz się tej drogi po Bożemu, każdego dnia od nowa. Nie bój się być człowiekiem serca – apelował abp Dzięga. Kapłani poświęcili tradycyjne barwy klubowe i transparenty patriotyczne. >>n

2020-01-28 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję