Reklama

Niedziela Sandomierska

Pod znakiem Papieża Polaka

W Tarnobrzegu, w Zespole Szkół Katolickich, odbyło się spotkanie opłatkowe Rodziny Szkół im. Jana Pawła II.

Niedziela sandomierska 4/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

spotkanie opłatkowe

bp Edward Frankowski

Rodzina Szkół JP2

Tarnobrzeg

Ks. Wojciech Kania

Wspólne zdjęcie z bp Edwardem Frankowskim

Wspólne zdjęcie z bp Edwardem Frankowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świąteczne spotkanie zorganizowała parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu jako organ prowadzący szkoły na czele z ks. prał. Janem Biedroniem. Mszy św. przewodniczył bp pomocniczy senior Edward Frankowski. Koncelebrowali kapłani z Tarnobrzega oraz duszpasterze ze szkół noszących imię świętego. We wspólnej modlitwie uczestniczyli przedstawiciele szkół oraz podkarpacka kurator oświaty Małgorzata Rauch.

– Księże biskupie, wielokrotnie w swych kazaniach głoszonych do młodych i do nas dorosłych, wykazywałeś troskę o jak najlepsze wychowanie dzieci i młodzieży w duchu wartości chrześcijańskich. W wypełnianiu tego zadania bardzo pomaga nam postać oraz przesłanie, które pozostawił św. Jan Paweł II: „Pierwszą rzeczą musi być zawsze dobro dziecka. Ono musi się czuć kochane, ale musi też czuć się bezpieczne. Wiedzieć, co może, a czego nie wolno mu robić”. Pozostaje mi zatem jeszcze tylko obiecać jego ekscelencji, że w dalszym ciągu będziemy podążać szlakiem wyznaczonym przez św. Jana Pawła II zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym – mówiła dyrektor szkoły Joanna Szmuc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii bp Frankowski, nawiązując do patrona szkół św. Jana Pawła II, mówił o tym, że w jego sercu był Bóg, na którego wszędzie, gdzie był, wskazywał. Wzywał także do tego, aby nie stracić wiary i otworzyć serca oraz różne instytucje na Chrystusa.

Reklama

Po Mszy św. w auli szkoły przybyłych gości powitała dyrektor tarnobrzeskich szkół katolickich Joanna Szmuc. Głos zabrała również podkarpacka kurator oświaty Małgorzata Rauch, która, składając życzenia noworoczne, podziękowała za zaproszenie. Zebrani goście mieli okazję do wysłuchania kolęd i pastorałek w wykonaniu uczniów szkół. Na zakończenie połamano się tradycyjnie opłatkiem i złożono sobie życzenia.

Jak powiedział ks. Robert Utnik, duchowy opiekun Rodziny Szkół św. Jana Pawła II: – Łączy nas wielkie dziedzictwo myśli i ducha, które zostawił nam nasz patron. Jako wspólnota szkół nie tylko poznajemy nauczanie papieskie, ale chcemy je zachowywać i stawać się na wzór świętego papieża – świadkami Boga.

Sandomierska Rodzina Szkół im. Jana Pawła II powstała w 2007 r. i zrzesza prawie 50 placówek edukacyjnych noszących imię Papieża Polaka z terenu diecezji.

2020-01-21 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W rodzinie szkół Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Rodzina Szkół JP2

Lubomierz

Archiwum szkoły

Pod hasłem tegorocznej XXI pielgrzymki Rodziny Szkół im. Jana Pawła II na Jasną Górę: “Nie lękajcie się”, wyruszyliśmy 6 października na dwudniową pielgrzymkę do Częstochowy.

Uczniowie Szkoły im. Jana Pawła II w Lubomierzu mieli zaszczyt w imieniu wszystkich szkół poprowadzić w Kaplicy Matki Bożej przygotowanie do Apelu Jasnogórskiego, któremu przewodniczył nasz nowy Duszpasterz Rodziny Szkół im. Jana Pawła II – Biskup Radomski Marek Solarczyk. Wydarzenie to było dla nas niesamowitym doświadczeniem.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję