Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a także e-maile są świadectwem głębokiego zaufania, którym darzą nas Czytelnicy. Dzielimy się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragnąc, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Aleksandry

Zaręczyny?

Szanowna Pani!
Udziela Pani różnych porad – życiowych i zwykłych, praktycznych. Mój problem może jest niezbyt wielki, dla mnie jednak ważny i chciałabym, aby ktoś mi podpowiedział, czy dobrze myślę.
Mam chłopaka, spotykamy się już od kilku lat. Oczywiście, myślimy o poważnym związku, ale jeszcze jesteśmy dość młodzi i szczególnie on uważa, że nie stać nas na założenie rodziny. Ostatnio coś się jednak zaczęło zmieniać i Adam poprosił mnie o rękę. Stało się to tak po prostu, jakby mimochodem. Myślę, że trochę pod wpływem otoczenia, bo już kolejni nasi przyjaciele się pobierają, a inni mają już nawet po kilkoro dzieci. Nie ma jeszcze jakiegoś bliskiego terminu naszego ślubu, ale w pewien sposób podjęliśmy zobowiązanie i sprawa jest naprawdę poważna. Bardzo się z tego cieszę i uważam, że teraz jest najlepsza pora na zaręczyny. I tu natrafiłam na „niespodziankę” – mój „narzeczony” uważa, że zaręczyny to zupełny przeżytek i że dziś takie rzeczy się nie liczą, bo najważniejsza jest miłość, która łączy dwoje ludzi. Niby to prawda, ale czegoś żal... Trudno mi się pogodzić z tym poglądem.
Irena

Żyjemy w czasach gwałtownych przemian obyczajowych i przed wieloma z nich czujemy wewnętrzne opory. Tym bardziej że tzw. stare zasady miały jednak swój głęboki sens, którego nie zauważamy w tych współczesnych. Zmiany te szczególnie dotyczą bliskich relacji między dwojgiem ludzi, którzy pragną iść przez życie wspólną drogą. Teraz wszystkie takie układy męsko-damskie, a nawet jednopłciowe, nazywa się „związkami”. Już nie mówi się: narzeczeni, małżeństwo, konkubinat – teraz wszystko to są związki. Pięciominutowe, kilkumiesięczne, kilkuletnie czy dożywotnie – zawsze tylko: związki. A jednak są między nimi różnice, zwłaszcza gdy obok tych dwojga pojawiają się dzieci. Wszystkie te związki różni poczucie odpowiedzialności. Jedni są odpowiedzialni wobec swojej przyjemności, którą mylnie nazywają miłością, i to oni są zwolennikami „wolnej miłości”, swobody seksualnej, tzw. wolnego wyboru. Są „uczciwi” , gdy porzucają dom, bo przestali kochać, a przecież nie mogą kłamać. Inni zaś – chcą być odpowiedzialni wobec drugiego człowieka. Nie wobec „partnera”, ale wobec człowieka. Składają przysięgi małżeńskie, których dochowują, choć czasami nie jest im lekko. Wkładają pierścionek zaręczynowy na palec narzeczonej i ten pierścionek to już jest taki pierwszy ślub. Wiem, że trudno być w dzisiejszych czasach wiernym drugiemu człowiekowi, bo tak wiele pokus czyha dokoła. Ale przecież tylko będąc wiernym wobec drugiego, możemy być naprawdę wierni wobec siebie.
Pani Ireno! Myślę, że Pani „narzeczony” jeszcze nie dojrzał do odpowiedzialności bycia narzeczonym, więc może warto po prostu jeszcze poczekać z tymi zaręczynami...
Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-09-03 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty lekarz

Niedziela rzeszowska 6/2018, str. VII

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati

Św. Józef Moscati

Papież Franciszek w swoim Orędziu na XXVI Światowy Dzień Chorego ukazuje Jezusa na Krzyżu i Jego Matkę. Chrystus poleca św. Janowi wziąć Ją do siebie – „i od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 27). W tajemnicy Krzyża Maryja jest powołana do dzielenia troski o Kościół i całą ludzkość. Również uczniowie Jezusa są powołani do opieki nad ludźmi chorymi.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję