Reklama

Niedziela w Warszawie

Pomoc dla alkoholików

Sierpień to doskonały czas, aby zacząć ratować uzależnionych od alkoholu

Niedziela warszawska 31/2019, str. 5

[ TEMATY ]

alkoholicy

Pan Słoka Photography

Deklarację Krucjaty Wyzwolenia Człowieka dobrowolnie składają każdego roku m.in. pielgrzymi WAPM

Deklarację Krucjaty Wyzwolenia Człowieka dobrowolnie
składają każdego roku m.in. pielgrzymi WAPM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można to uczynić poprzez całkowite i dobrowolne wyrzeczenie się alkoholu w każdej postaci i w każdej ilości w intencji tych, którzy borykają się z tym uzależnieniem. W decyzji tej pomocna jest, opracowana przez Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, Krucjata Wyzwolenia Człowieka. – Przystąpienie do tego dzieła to dar miłości wobec drugiego człowieka. Wiele osób w Polsce w ten sposób zostało ocalonych. Nie chodzi tylko o niepicie, ale także nieczęstowanie alkoholem. Tylko ludzie wolni potrafią nie pić alkoholu i nie czują się tym obciążeni – mówi ks. Roman Trzciński, który przez wiele lat był moderatorem Ruchu Światło-Życie w Warszawie. Zobowiązania abstynenckie można składać w dwóch formach: na rok jako kandydat do KWC, a także na czas przynależenia do tego ruchu, przez co staje się członkiem Krucjaty.

Cud, że żyją

Reklama

W stolicy jest wiele miejsc, w których odbywają się spotkania Anonimowych Alkoholików. Jednym z nich jest parafia św. Andrzeja Boboli w Markach, prowadzona przez księży michalitów. Teresa do znajdującej się tam Grupy Dobrego Pasterza trafiła w 2011 r. Wyznaje, że alkohol zawładnął jej życiem. – Nic nie liczyło się. Żadne wartości – wspomina Teresa, która z zawodu jest pielęgniarką. Myślała, że z chorobą alkoholową poradzi sobie sama. Odbyła trzy terapie. – Nic nie pomagało. Upadłam bardzo nisko. Wszyscy odwrócili się ode mnie. Mój mąż powiedział, że nie chce mnie znać. Przez trzy dni nic nie jadłam, tylko ciągle piłam. W pewnym momencie zaczęłam wołać, że nie chcę tak żyć. Upodlona, leżałam z butelką w ręku przy łóżku, ale nie wiedziałam, jak mogę sobie pomóc – opowiada.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Postanowiła zadzwonić po pogotowie ratunkowe. Zabrano ją na detoks. – Moje koleżanki mówiły: „Taka mądra, wykształcona, pani magister, a tak nisko upadła”. Na kolanach zaczęłam błagać Boga o to, aby pomógł mi. Wołałam: „Boże, pomóż mi! Nie chcę tak żyć! Chcę cieszyć się życiem i pracować w swoim zawodzie – wspomina niepijąca dziś Teresa.

Siła modlitwy

Z Suwałk przyjechała do podwarszawskich Marek, gdzie dołączyła do wspomnianej Grupy Dobrego Pasterza, którą założył również przez wiele lat borykający się z chorobą alkoholową Tadeusz. Nie pije on alkoholu od piętnastu lat. – Bez Jezusa i wstawiennictwa Matki Bożej nie podniósłbym się z tego nałogu. Potrafiłem w ciągu trzech dni wypić czterdzieści litrów wina. Prawie już umierałem. Lekarz powiedział mojej żonie, aby kupiła trumnę. To, że dziś żyję, jest cudem. Wiem, że bez ludzi, którzy modlą się o trzeźwość Polski, nie dałbym rady podnieść się z tego upadku. Dziękuję za każdą modlitwę i proszę, aby nie zapominać o modlitwie nie tylko za alkoholików, ale także narkomanów, hazardzistów czy uzależnionych od seksu. W każdą pierwszą środę miesiąca w Markach modlimy się w ich intencji – mówi Tadeusz, który po alkohol sięgnął, gdy miał osiem lat, po tym jak zmarł mu ojciec. Zastępczego tatę odnalazł w jednym z księży michalitów. Duchowny pomógł wyjść z nałogu i ocalić pana Tadeusza.

Inny niepijący alkoholik z Warszawy – Krzysztof opowiada, że jego choroba rozpoczynała się bardzo niewinnie. Od kilku piw czy wina. Alkohol zabrał mu wszystko. Radość z życia, relację z córką. – Gdy urodziła się, w szpitalu obiecywałem sobie, że będę wspaniałym ojcem. Tymczasem za dwie godziny leżałem pijany. Byłem obecny w jej życiu, ale co to za ojciec, który często nie wracał do domu i pił – wspomina Krzysztof. Należy on do Wspólnoty Rodzin Katolickich z Problemem Alkoholowym. Pewnego razu podczas pielgrzymki do Gietrzwałdu prosił Matkę Bożę o wstawiennictwo i uwolnienie się od nałogu. – Tam stał się cud. Od osiemnastu lat nie piję. Każdego roku jeżdżę do tego sanktuarium, aby dziękować za to, że dziś jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem. Dziś córka mówi, że mnie kocha – opowiada ze wzruszeniem.

Alkoholicy swoje ocalenie zawdzięczają Bogu i modlitwie innych w ich intencji. – Okazało się, że mam guza mózgu. Kilka tygodni temu przeszłam skomplikowaną operację. Mam ogromny pokój w sobie. Jestem szczęśliwa, bo zawierzyłam swoje życie Bogu. To On zabrał ode mnie chęć picia – wyznaje Teresa.

2019-07-31 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymać alkoholowy potop

Niedziela Ogólnopolska 38/2019, str. 38-40

[ TEMATY ]

alkohol

alkoholizm

alkoholicy

stock.adobe.com

Co sprawia, że alkoholik przestaje pić? Dlaczego jednym się udaje, a innym nie? Z Rafałem Porzezińskim – trenerem terapii uzależnień, ekspertem Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, dziennikarzem, autorem programu „Ocaleni” w TVP 1 – rozmawia Anna Wyszyńska

ANNA WYSZYŃSKA: – Statystyki dotyczące rosnącego spożycia alkoholu i liczby uzależnionych są znane i zatrważające. Jak zatrzymać alkoholowy potop?
CZYTAJ DALEJ

Łzy na obrazie Matki Bożej. "Cud lubelski"

[ TEMATY ]

rocznica

cud lubelski

Marek Kuś

Wierni podczas procesji w dniu "Cudu Lubelskiego"

Wierni podczas procesji w dniu Cudu Lubelskiego

Dziś 3 lipca obchodzone jest Święto Najświętszej Maryi Panny Płaczącej, ustanowione decyzją Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, a obchodzone w rocznicę „cudu lubelskiego”, który miał miejsce w 1949 r.

"Cud lubelski" miał miejsce 3 lipca 1949 roku. Jak zawsze przed obrazem Matki Bożej w lubelskiej katedrze modlili się wierni, gdy nagle s. Barbara Sadowska zauważyła, że pod okiem Maryi pojawiła się krwawa łza. Od razu poinformowała o tym zdarzeniu ówczesnego kościelnego lubelskiej katedry, a on kapłanów tej parafii. Biskup Zdzisław Goliński, do którego dotarła wiadomość, nie uznał jej za ważną, przypuszczając, że to jakiś naciek wilgoci uwidocznił się akurat w tym miejscu. Jednak do Lublina zaczęły przyjeżdżać rzesze wiernych, którzy modlili się za swoich bliskich, za rodziny i za Ojczyznę, która przeżywała trudny okres PRL-u.
CZYTAJ DALEJ

Papież sprawdził stan przygotowań w Castel Gandolfo na jego przybycie

2025-07-03 20:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież sprawdził stan przygotowań obiektów, w których spędzi dwutygodniowy urlop

Papież sprawdził stan przygotowań obiektów, w których spędzi dwutygodniowy urlop

Po południu 3 lipca Leon XIV przybył do Castel Gandolfo, gdzie w najbliższą niedzielę przeniesie się na letni, dwutygodniowy odpoczynek. Papież chciał zprawdzić stan przygotowań Villi Barberini, w której się zatrzyma.

Jak poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, wizyta Papieża miała na celu sprawdzenie stanu prac na kilka dni przed przeprowadzką do Villa Barberini, w Borgo Laudato Si’ w Castel Gandolfo. Papież przeprowadzi się tam w niedzielę, 6 lipca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję