Bp Paweł Socha na rozpoczęcie pielgrzymki w sanktuarium w Otyniu prosił pątników, aby modlili się w intencji Kościoła i o świętość ludu Bożego. – Dzisiaj dokonuje się dzieła laicyzacji, zobojętnienia. Człowiek w zasadzie nie ma siły, żeby żyć i działać po Bożemu, dlatego że się nie karmi Bogiem. Pielgrzymka jest okazją do rozmowy z Panem Bogiem, żeby można było rzeczywiście rozważyć Słowo Boże, karmić się Eucharystią, oczyszczać w sakramencie pokuty. Poza tym zawiera dużo aktów umartwienia, ponieważ oprócz samego faktu pokonywania drogi pieszo, towarzyszą jej różne warunki pogodowe – powiedział ksiądz biskup.
W pielgrzymce uczestniczą Bartłomiej Śliwiński i Fabian Felsman, założyciele grupy „Młodziankowie” z parafii św. Wojciecha w Czerwieńsku. – W tym roku miałem w ogóle nie iść. Myślałem, że wyjadę i zarobię na wakacje, ale w czasie Podniesienia podczas Mszy św. spojrzałem na Pana Jezusa i pomyślałem, że jednak będzie mi brakowało pielgrzymki – powiedział Bartłomiej Śliwiński. – Przede wszystkim obydwaj niesiemy w sercu intencje wszystkich ludzi, którzy nas o to prosili, mieszkańców naszej parafii, ludzi, którzy obserwują naszą stronę „Młodziankowie”, którzy chcą, byśmy zanieśli do naszej Matki ich prośby i podziękowania. Oczywiście swoje prywatne intencje też niesiemy do Niej – dodał Fabian Felsman.
Pielgrzymi mieli do pokonania trasę liczącą ok. 330 km. Najkrótszy odcinek wynosił 18 km, najdłuższy 45 km.
Pomóż w rozwoju naszego portalu