Reklama

Wiadomości

Mistrz Adam

Ma na swoim koncie ponad 130 albumów fotograficznych, książek, plakatów i kalendarzy. Należy do Związku Polskich Artystów Fotografików. Jest członkiem Royal Photographic Society w Londynie. Swoimi fotografiami zdobył wiele nagród zarówno w Polsce, jak i w świecie

Niedziela Ogólnopolska 27/2019, str. 36-37

[ TEMATY ]

ludzie

Józef Wieczorek

– Niewielu mamy w historii polskiej fotografii takich twórców jak Adam Bujak – stwierdził historyk sztuki prof. Andrzej Szczerski

– Niewielu mamy w historii polskiej fotografii takich twórców
jak Adam Bujak – stwierdził historyk sztuki prof. Andrzej Szczerski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adam Bujak świętuje 55 lat pracy twórczej. Z tej okazji odbywają się – organizowane przez wydawnictwo Biały Kruk, z którym artysta fotografik jest związany od 1996 r. – spotkania połączone z prezentacją specjalnie na tę okazję wydanego albumu „Życie malowane światłem”.

Fotograf papieski

Jubileusz przypomina pierwsze opublikowane w 1964 r. zdjęcie krakowskiego mistrza aparatu. Fotografia upamiętnia ingres Karola Wojtyły do katedry wawelskiej. To zdjęcie zapowiadające jeden z najważniejszych wątków twórczości Adama Bujaka, nazywanego fotografem papieskim, co wynika z faktu, że przez ponad 40 lat dokumentował życie Karola Wojtyły – biskupa, arcybiskupa, kardynała, a potem papieża Jana Pawła II. Mistrz Adam niejednokrotnie podkreślał, że czuje się człowiekiem wyróżnionym, gdy chodzi o spotkania z Papieżem Polakiem. – Lata, w których mogłem dokumentować tego wspaniałego człowieka, były największym przeżyciem – powiedział w trakcie świętowania jubileuszu w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Artysta przywołał m.in. historię fotografii wykonanej w Wielką Sobotę na dachu Pałacu Apostolskiego. Wspominał: – Spędziłem wtedy z Janem Pawłem II półtorej godziny. Gdy z ks. Stanisławem Dziwiszem wjechałem windą na dach Pałacu Apostolskiego, rozsunęły się drzwi i błysnęło niesamowite światło wczesnego kwietniowego poranka.

Reklama

Ks. Dziwisz powiedział: „Gdzieś tu jest Papież”. Zobaczyłem ubranego na czarno Ojca Świętego. Fotografowałem go w taki sposób, żeby mu nie przeszkadzać w kontemplacji, w modlitwie... Mistrz Adam wspominał też, jak powstało zdjęcie Papieża w czarnym stroju prezentowane w wydanym na jubileusz albumie: – Kiedy Ojciec Święty skończył odmawiać brewiarz, poprosiłem, aby się na chwileczkę zatrzymał. I wtedy zobaczyłem, że ma nierówno zapięte guziki. Wszystkie, łącznie z góralskim sweterkiem, który miał pod sutanną. Pomyślałem: Co ja teraz zrobię? Poprosiłem o pomoc ks. Dziwisza, który przepiął guziki sutanny, ale sweterka już nie. I tak zostało na fotografii (uśmiech).

Obrazowa narracja

Znawcy twórczości Adama Bujaka podkreślają jego niezwykły kunszt i niepowtarzalny styl fotografii, także sposobu jej powstawania. Leszek Sosnowski, prezes i właściciel Białego Kruka, opowiadał: – Wczesnym rankiem wybraliśmy się do Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Gdy tam wchodziliśmy, zauważyłem, że Adam w ogóle nie wziął aparatu. Pomyślałem, że zapewne zatrzymamy się na chwilę, że pewnie ma jakiś plan. Tymczasem spędziliśmy tam chyba 6 czy 7 godzin. Miałem nawet o to pretensje, ale Adam mnie uspokajał. Zdjęcia zaczął robić następnego dnia. Teraz już wiem, że to zwiedzanie było przygotowaniem do penetrowania tematu, do zbadania wszystkich miejsc, które trzeba będzie sfotografować. Bo Adam nie cyka zdjęć, tylko realizuje pewną narrację.

Reklama

Prof. Andrzej Nowak zwrócił uwagę na bardzo ważny rys twórczości Adama Bujaka – upamiętnianie historii ojczyzny, jej dziedzictwa i tożsamości. Wybitny polski historyk zauważył: – Można bronić tożsamości narodowej z bronią w ręku, ale można to czynić z aparatem w ręku. Tak jak mistrz Adam. Aparatem wycelowanym nie po to, aby zaspokoić własną próżność i żeby tylko zatrzymać czas, ale po to, aby kontynuować opowieść, którą zaczął mistrz Wincenty, którą prowadzili mistrzowie naszego słowa, obrazu, naszej architektury, muzyki. Opowieść pozwalającą nam być kimś, pozwalającą nam się zakorzenić. To wielkie dzieło, w którym bierze udział z taką miłością do tematu „Polska” mistrz Adam. Jego książki, w których słowo jest niejako wyręczone przez obraz, nierzadko więcej mówiący niż tysiąc słów, stanowią ważny rozdział tej historii, którą zapisał aparat mistrza Adama Bujaka.

Ponadczasowe elementy

Z kolei prof. Andrzej Szczerski podkreślał: – Niewielu mamy w historii polskiej fotografii takich twórców jak pan Adam Bujak, którzy potrafią pokazać, dlaczego obraz fotograficzny jest tak ważny. Historyk sztuki dokonał analizy wybranych zdjęć fotografika spośród tych zamieszczonych w jubileuszowym albumie. Podkreślił rolę sacrum we wskazanych fotografiach, ale też umiejętność skupienia uwagi twórcy na pojedynczym człowieku. Prof. Szczerski przywołał prace z walczącej o wolność Nowej Huty z czasów PRL-u i udowadniał, że Adam Bujak potrafi przekroczyć reportażowy charakter zdjęć, wskazywał w nich na elementy ponadczasowe. W podsumowaniu swojego wykładu stwierdził: – Dzięki Adamowi Bujakowi fotografia staje się czymś niezwykle istotnym dla kultury polskiej. Jego twórczość pokazuje, że obraz fotograficzny może być kluczowy dla naszej tożsamości i ciągłości historycznej. Budują nas te dokumenty, świadectwa, ta wizja człowieczeństwa, wspólnoty, religijność i duchowość wyrażone w tych obrazach.

Gdy poproszono bohatera spotkania, aby odniósł się do wykładów poświęconych jego twórczości, mistrz spojrzał na zebranych i uśmiechając się, wyznał: – Powinienem teraz powiedzieć: Bujak, zamilknij! (uśmiech).

Miałam zaszczyt przeprowadzać wywiady z Adamem Bujakiem. I za każdym razem była to dla mnie okazja do poznania człowieka, który nie gwiazdorzy, nie podkreśla, jak wiele w swym życiu osiągnął, jak wiele dokonał. Gdy spotykam go w przestrzeni publicznej Krakowa, widzę otwartego, życzliwego, serdecznego twórcę, który z uwagą słucha, co inni mają do powiedzenia. Gdy trzeba, pomoże. A jeśli uzna za wskazane, potrafi się usunąć w cień. Taki jest mistrz Adam. I te cechy czynią go niezwykle wartościowym człowiekiem – artystą, którego nie zmieniły sukcesy ani kolejne otrzymywane odznaczenia. Chociaż zapewne i one mają swą wartość.

2019-07-03 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Właściwy człowiek na właściwym miejscu

Po czterech latach pracy w Wenezueli abp Pietro Parolin powraca do Watykanu, aby objąć stanowisko sekretarza stanu. Papież Franciszek ogłosił decyzję o powołaniu swego najbliższego współpracownika w gorący dzień rzymskiego lata, teoretycznie jeszcze w czasie wakacji Kurii Rzymskiej, chociaż „zmiana warty” na stanowisku sekretarza stanu nastąpi dopiero 15 października br. ostatni dzień pracy 79-letniego kard. Tarcisio Bertonego, obecnego szefa Sekretariatu Stanu. Papież chciał mieć obok siebie doświadczonego dyplomatę najprawdopodobniej dlatego, że sam nigdy nie zajmował się sprawami międzynarodowymi, ale również kapłana, który zna Kurię Rzymską i będzie mu pomocny w jej reformowaniu (reformy Kurii domagali się kardynałowie uczestniczący w ostatnim konklawe). Nominacja abp. Parolina oznacza również powrót do tradycji, zgodnie z którą watykański sekretarz stanu jest dyplomatą (kard. Bertone, który nie wywodził się z dyplomacji, przerwał tę tradycję). Potwierdza się też zasada, że papieżom, którzy nie są Włochami, służą włoscy sekretarze stanu.
O abp. Pietro Parolinie rozmawiałem z kard. Giovannim Lajolo, jego dawnym przełożonym. Kiedy w latach 2003-06 ks. Lajolo był sekretarzem tzw. Drugiej Sekcji Sekretariatu Stanu - Sekcji ds. Relacji z Państwami (ten urząd w Kurii Rzymskiej jest porównywalny z urzędem ministra spraw zagranicznych), ks. Parolin pełnił funkcję podsekretarza, czyli wiceministra. Dlatego moją rozmowę z kard. Lajolo zaczynam właśnie od wspomnień z tego okresu.
(W. R.)

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Eminencja wraz z ks. prał. Pietro Parolinem stał przez kilka lat na czele korpusu dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej. W jednym ze swoich wywiadów abp Parolin powiedział, że „jako Kościół mamy możliwość uczestniczenia w życiu międzynarodowym poprzez dyplomację”. Chciałbym więc rozpocząć naszą rozmowę od pytania, jaka jest rola dyplomacji watykańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Nieustającej Pomocy – skąd Jej fenomen?

[ TEMATY ]

nowenna

ikona

Maryja

redemptoryści

Matka Boża Nieustającej Pomocy

Foto: Monika Książek

Chyba każdy z katolików słyszał kiedyś o szczególnym nabożeństwie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jej obraz kojarzy większość z nas. Cały świat w środę ucieka się pod Jej obronę. Skąd tak właściwie wziął się ten wielki kult?

W ciągu ostatnich 150 lat obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy stał się drogi milionom chrześcijan, umacniając ich wiarę i modlitwę. Wielu uważa go nawet za jeden z najbardziej znanych i kochanych obrazów Maryi na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Zabrzmiały po latach

2025-06-28 15:56

[ TEMATY ]

Zatonie

Organy Meinerta

Wybudzenie organów

Karolina Krasowska

Uroczystość odbyła się z udziałem pasterza diecezji bp. Tadeusza Lityńskiego, który przewodniczył uroczystej Mszy św. z obrzędem wybudzenia organów

Uroczystość odbyła się z udziałem pasterza diecezji bp. Tadeusza Lityńskiego, który przewodniczył uroczystej Mszy św. z obrzędem wybudzenia organów

W zatońskim kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, po 14 latach, na nowo zabrzmiały najstarsze organy w województwie lubuskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję