Reklama

Wiara

Zmartwychwstanie Jezusa – podstawa wiary

Zmartwychwstanie Chrystusa – dla jednych to podstawowa prawda wiary, a dla innych zbyt abstrakcyjna, bo oderwana od ziemi. Czym jest Zmartwychwstanie i jaki ma sens?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pracująca w warszawskiej korporacji pani Kinga wyznała szczerze: – Lubię Wielkanoc, bo kojarzy mi się z wiosną, zapachem święconki i podwórkowym śmigusem-dyngusem z dzieciństwa... Możemy mieć różne świąteczne skojarzenia i wspomnienia. Chyba wszyscy lubimy świętować, bo święta dobrze się kojarzą... Czy jednak nie przysłoniliśmy świąt otoczką własnych przeżyć? Gdy w rozmowie z panią Kingą zapytałem, o co tak naprawdę chodzi w świętowaniu Wielkanocy, po chwili zastanowienia wyznała: – O zmartwychwstanie Jezusa! I właśnie o to chodzi. Umieć oddzielić formę od treści, okoliczności od istoty.

Triumf wiary czy wyobraźni

Wielkanocy nie możemy ograniczyć do samych przeżyć czy miłych skojarzeń. Mamy świętować Zmartwychwstanie, czyli prawdę, która głosi, że trzeciego dnia po swojej śmierci Chrystus powstał z grobu żywy i chwalebny, i wiele razy, zanim wstąpił do nieba, ukazywał się swoim uczniom i przebywał z nimi. To wydarzenie potwierdza wiarygodność chrześcijaństwa. Nie na darmo św. Paweł Apostoł napisał: „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, to próżne jest nasze głoszenie i próżna jest wasza wiara” (por. 1 Kor 15, 14). Postawił sprawę jasno: nie ma wiary w Chrystusa bez wiary w Jego zmartwychwstanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ta podstawowa prawda wydaje się jednak wciąż trudna dla wielu chrześcijan, być może dlatego, że jest dla nich – chodzących twardo po ziemi – zbyt abstrakcyjna, oderwana od ziemi. Mówić o kimś, że żyje, to przecież nie abstrakcja. Powiedzieć, że jest obecny w naszych wolnych czynach, w decyzjach i że je przemienia, to również dalekie jest od abstrakcji. Za każdym razem, kiedy przez moje decyzje opowiadam się za prawdą, sprawiedliwością, pokojem, krótko mówiąc – za tym wszystkim, co nazywamy wartościami, Chrystus Zmartwychwstały nadaje mojej decyzji wymiar w ścisłym znaczeniu Boski. Dlatego warto pamiętać, że w życie Boże nie wstępujemy po śmierci. Życie wieczne to nie tylko przyszłe życie, to dzieje się już teraz. Idziemy do nieba poprzez każdą z naszych decyzji. Wielkanoc może być dla nas przełomem, abyśmy znowu bez trwogi i radośniej żyli dla życia wiecznego już teraz.

Reklama

Są jednak ludzie, którzy mniej lub bardziej otwarcie odrzucają Zmartwychwstanie, snując przeróżne teorie oszustwa: pozornej śmierci czy też kłamstwa założycielskiego. Wspólnym mianownikiem tych „odkryć” jest niewiara. Ich autorzy przekreślają rzeczywistość nadprzyrodzoną i możliwość ingerencji Boga w dzieje człowieka. Hipotezy te nie są niczym nowym. Mają one już swój ślad w Ewangeliach, co jest dowodem odwiecznych zmagań między wiarą i niewiarą. Jednak nawet wśród wyznawców Chrystusa pojawiają się wątpliwości związane z przyjęciem tej prawdy. Wynikają one być może z braku pogłębionej wiedzy katechizmowej lub obojętności na nią. Rodzą się w ten sposób przedziwne wyobrażenia, jak chociażby to, że Chrystus przeszedł reinkarnację, pojawił się jako ktoś całkiem nowy. Ta fundamentalna prawda wymaga od nas głębszej wiedzy, wynikającej z dojrzałości wiary. W tym przypadku nie może obowiązywać zasada: ile ludzi, tyle opinii.

Czym jest Zmartwychwstanie

Według nauki Kościoła, nie zaś opinii niektórych wierzących, Zmartwychwstanie jest przejściem Chrystusa, wraz z duszą i ciałem, od śmierci do innego życia poza czasem i przestrzenią. Cielesność Jezusa Zmartwychwstałego to cielesność uwielbiona. Jego ciało jest to samo, ale nie takie samo. Jest tym samym ciałem, które zawisło na krzyżu, ze śladami gwoździ i włóczni, ale nie takim samym, gdyż przekracza prawa natury. Potwierdzają to świadectwa Ewangelistów, którzy piszą np., że Jezus po Zmartwychwstaniu wszedł do pomieszczenia mimo zamkniętych drzwi.

Zmartwychwstanie Chrystusa nie jest powrotem do życia ziemskiego jak wskrzeszenie Łazarza, które choć jest wydarzeniem cudownym, stanowi powrót do normalnego życia na ziemi. Wskrzeszony Łazarz przeżył znów jakiś czas, ale ponownie umarł. Chrystus „nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mk 12, 27).

Reklama

Zmartwychwstanie jest wydarzeniem rzeczywistym i tajemniczym zarazem. Jego rzeczywistość potwierdzają pusty grób i świadectwa uczniów. Pomimo braku bezpośrednich świadków faktu zmartwychwstania istniało głębokie i niezłomne przekonanie pierwszej gminy chrześcijańskiej o tym, że grób, w którym złożono ciało Jezusa, okazał się pusty. Dla współczesnego człowieka – człowieka obrazu, przekazów telewizyjnych i internetowych – te argumenty wydają się niewystarczające. Dlaczego strażnicy czuwający przy grobie przegapili tak nadzwyczajny fakt i nie zdali z niego szczegółowej relacji? Wszystko dlatego, że samo wydarzenie, a tym bardziej jego istota, były nieuchwytne dla ludzkich zmysłów. W tajemniczy dla nas sposób Chrystus powstał z martwych, opuścił grób, w którym złożono Jego ciało. Fakt ten był zadziwiający dla ludzi, którzy się znaleźli wobec czegoś, co ich przerastało.

Katechizmowe pytanie: Czym jest Zmartwychwstanie? – prowadzi nas do kolejnego, bardziej osobistego: Jaki sens nadaje mojemu życiu zmartwychwstanie Jezusa? Chodzi nie tylko o sam fakt, ale także o jego znaczenie. Sensem Zmartwychwstania jest miłość silniejsza niż śmierć. Dążeniem każdego z nas jest życie: pragniemy żyć! Zmartwychwstanie jest propozycją osiągnięcia wiecznego życia z Bogiem. Ale do tego potrzebna jest żywa wiara, a nie skojarzenia. A więc, o co tak naprawdę chodzi w świętowaniu Wielkanocy? O zmartwychwstanie Chrystusa, który żyje i jest z nami!

2019-04-16 18:54

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Charyzmat zmartwychwstania

Od gratulacji zacząłem swoje słowo do Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego w święto wielkanocne podczas Mszy św. w kaplicy w III Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Bo myślę, że zakonnicom można gratulować ich wyjątkowego charyzmatu. Zmartwychwstanie Pańskie to święta wielkiej wiary w Chrystusa. Przypominamy sobie słowa św. Pawła: „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara i nasze przepowiadanie” (por. 1 Kor 15, 14). Wyrażają one mocno istotę tych świąt, ale również istotę samego chrześcijaństwa. Zmartwychwstanie jest jakby pieczęcią nauczania Jezusa Chrystusa, który je zapowiadał i przygotowywał do tego Apostołów. Wiara w zmartwychwstałego Pana przyszła wtedy, gdy wszyscy zobaczyli pusty grób. Pewnie przyjmowali wcześniej nauczanie Chrystusa, ale niezmiennie uważali, że to tylko słowa. Pusty grób przekonał ich bezsprzecznie, że Pan zmartwychwstał prawdziwie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce

2024-04-25 18:17

[ TEMATY ]

zakony

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Posługa władzy w zgromadzeniach zakonnych, nowelizacja regulacji dotyczących ochrony małoletnich przed przemocą oraz przygotowania do przyszłorocznego Jubileuszu Życia Zakonnego - były głównymi tematami 148. Zebrania Plenarnego Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, które odbyło się w dniach 23-25 kwietnia w Licheniu.

Mszy św. na rozpoczęcie Zebrania Plenarnego przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce. W wygłoszonej homilii wskazał, jak czytamy w komunikacie po zakończonych obradach, „na ideał życia konsekrowanego, jakim jest zdolność do ofiary całopalnej, na wzór Jezusa Chrystusa, który ofiarował się swemu Ojcu całkowicie i bez zastrzeżeń”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję