Reklama

Niedziela Kielecka

Powiększa się Wspólnota Wdów Konsekrowanych

W diecezji kieleckiej przybywa wdów konsekrowanych – aktualnie jest ich 17. 13 stycznia przez posługę bp. Jana Piotrowskiego w kościele Ducha Świętego w Kielcach zostało konsekrowanych osiem wdów – kobiet pochodzących z diecezji kieleckiej

Niedziela kielecka 5/2019, str. I

[ TEMATY ]

wdowy konsekrowane

TD

Wdowy w procesji z darami

Wdowy w procesji z darami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konsekrowane wdowieństwo jest formą dopełnienia sakramentu małżeństwa. Wdowy i wdowcy poświęceni Bogu ślubują czystość, aby mocniej kochać Chrystusa i lepiej służyć bliźnim. Zgodnie ze swym stanem i otrzymanymi charyzmatami powinni realizować swym życiem dzieła miłosierdzia, apostolstwo i być wzorem w gorliwej modlitwie.

Wg ich możliwości, od konsekrowanych oczekuje się codziennego uczestnictwa we Mszy św. i adoracji Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, lektury Pisma Świętego, Liturgii Godzin – zwłaszcza Jutrzni i Nieszporów. Mają także specjalne nabożeństwo do Maryi, często przystępują do sakramentu pojednania i w sposób wolny obierają kierownictwo duchowe.Wdowy i wdowcy konsekrowani prowadzą indywidualny tryb życia w świecie, nie podlegając żadnym strukturom życia wspólnotowego. Wspólnotą, w której realizują oni swoją misję, jest Kościół diecezjalny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wdowy konsekrowane ostatnio, tzn. 13 stycznia br. przez biskupa kieleckiego to: Danuta Radek, Iwona Golmento, Danuta Purska, Anna Mikityn, Stanisława Sobieraj, Urszula Cedro, Józefa Tkaczyk, Zofia Sławeta. 5 z nich pochodzi z parafii kieleckich (4 z Ducha Świętego, 1 – z garnizonowej), 2 ze Strawczyna, 1 – z Bęczkowa.

Uroczystość miała bogatą oprawę z udziałem licznie koncelebrujących księży oraz rodzin wdów.

W homilii bp Jan Piotrowski przypomniał znaczenie chrztu Jezusa w Jordanie nawiązując do ewangelicznych scen, zestawił misję św. Jana Chrzciciela z misją Chrystusa, mówił o zadaniach ludzi ochrzczonych i świadectwie wiary.

– Misja Jana Chrzciciela, proroka z Pustyni Judzkiej, wprawdzie niosła coś nowego (…), ale czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym była misja Jezusa, który wstąpił w wody Jordanu – mówił bp Piotrowski. – Człowiek ochrzczony to człowiek napełniony Bożą łaską i mocą Ducha Świętego, który ma perspektywę nowego życia, sięgającą wieczności – przypominał. Zachęcał do rozważnego pamiętania, czym jest dar chrztu św., który jest „kapitałem danym wszystkim”, a „drogą do świadectwa wiary jest świętość”.

Reklama

– Świętość – moja, twoja, wasza, każdego z nas. Nie ma innego Kościoła. Nie ma Kościoła biskupa Piotrowskiego, nie ma Kościoła dziekana Czarnoty. Mój Kościół jest taki, jaki ja jestem w moim życiu, w całości mojego życia. Świętość nie jest jakimś ekskluzywny towarem i przywilejem, ale jest drogą każdego chrześcijanina. Świętość nie jest romantyczną ekstazą. Musi wyrastać z miłości oszlifowanej regularną modlitwą, postem, pokutą i łaską sakramentów świętych. Nie lęka się też ofiary i cierpienia. Jest wyzwaniem dla wszystkich ochrzczonych – tłumaczył biskup kielecki.

– Jesteśmy świadkami, że nasze drogie wdowy, nadal matki i babcie, szukają dobrowolnie drogi świętości. Przez konsekrację i całkowite wolne poświęcenie się Chrystusowi pragną żyć dla Niego we wspólnocie Kościoła w codzienności swojego życia. Konsekracja jest aktem żyjącego Kościoła w mocy Ducha Świętego – zaznaczył bp Jan Piotrowski.

W obrzędzie konsekracji wdowy publicznie wyrażały zobowiązanie do wierności Chrystusowi, a przez uroczyste błogosławieństwo zostały włączone do stanu wdów konsekrowanych. Wspólnie modlono się także za ich zmarłych mężów. Kobiety otrzymały księgi do modlitwy liturgicznej oraz krzyże – dar od ks. Marka Czarnoty, które zostały przygotowane z krzyża misyjnego.

– Ta forma konsekracji staje się coraz popularniejsza, wdowy różnymi drogami pozyskują informacje o takiej możliwości służby Bogu i ludziom i jak widać, wiele z nich odczuwa powołanie – mówi ks. prał. Tomasz Rusiecki, wikariusz biskupi ds. instytutów życia konsekrowanego. Jak dodaje, kolejne cztery wdowy już przygotowują się do konsekracji.

Podczas uroczystości w kościele Ducha Świętego ks. Rusiecki życzył, by „konsekracja stała się stylem ich życia”.

Reklama

Raz w miesiącu kobiety spotykają się podczas dni skupienia w kieleckim seminarium, które prowadzi ks. prał. Tomasz Rusiecki.

Kandydatki do konsekracji przygotowują się do tej formy posługi w Kościele przez ok. dwa i pół roku pod kierunkiem ks. Tomasza Rusieckiego. Jest to okres rozeznawania przez nich i opiekuna duchowego autentyczności ich powołania, poprzez np. modlitwę, medytację, pogłębianie wiary i studiów nad nauką Kościoła. Tego rodzaju decyzję musi uprawomocnić biskup kielecki, który rozmawia z kandydatkami do konsekracji. Formacja jest kontynuowana także po konsekracji.

W Polsce w ostatnich latach odradza się znany z pierwszych wieków chrześcijaństwa stan dziewic i wdów konsekrowanych. Jest on obecny w wielu polskich diecezjach. W diecezji kieleckiej jest jedyny w Polsce wdowiec konsekrowany – Andrzej Grzegorski z parafii Małogoszcz.

2019-01-30 11:36

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do wdów konsekrowanych: wasza konsekracja jest darem dla Kościoła

[ TEMATY ]

Franciszek

wdowy konsekrowane

Henryk Tomczyk

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wasza konsekracja we wdowieństwie jest darem, którego Pan udziela swojemu Kościołowi, aby przypomnieć wszystkim ochrzczonym, że siła Jego miłości jest drogą życia i świętości. Te słowa skierował dzisiaj rano papież Franciszek do delegacji wdów konsekrowanych, z którymi spotkał się podczas audiencji w Watykanie.

Tradycja konsekracji w stanie wdowieństwa sięga czasów pierwotnego Kościoła. Dokument rzymski z 218 r. zaświadcza, że wchodzi się do tego stanu poprzez tzw. obrzęd ustanowienia. Wdowieństwo jest uznanym przez Kościół stanem życia, którego podstawową misją jest modlitwa. Jeśli chodzi o ceremoniał liturgiczny, to obrzęd profesji wdowieństwa powstał w połowie X w. i przetrwał do końca wieku XV. Potem obrzęd ustanawiania wdów został wchłonięty przez żeńskie życie zakonne. Po Soborze Watykańskim II praktyka konsekracji wdów została odnowiona.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Boże dzieło na dwóch kołach

2024-04-29 23:47

Mateusz Góra

    W niedzielę 28 kwietnia przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu motocykliści z rejonu nowosądeckiego i nie tylko rozpoczęli sezon.

Pasjonaci podróży jednośladami rozpoczęli sezon na wyprawy. Motocykliści wyruszyli w trasę z Zawady do Starego Sącza, gdzie na Ołtarzu Papieskim została odprawiona Msza św. w ich intencji. Po niej poświęcono pojazdy uczestników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję