Od 1991 r. 17 września, dzień napaści Sowietów na Polskę w 1939 r., obchodzony jest jako Dzień Sybiraka. Dla osób, które przeszły piekło syberyjskich i kazachskich gułagów, data ta jest sposobem na zachowanie w zbiorowej pamięci ich tragedii i tułaczego losu.
Goleniowscy Sybiracy – jak co roku – 17 września spotkali się przy symbolicznej mogile Sybiraków na miejskim cmentarzu, by złożyć na niej kwiaty i zapalić znicze. A potem przyszli ze swoim sztandarem do kościoła pw. św. Jerzego, aby podziękować Bogu za to, że przeżyli i pomodlić się za tych, którzy na zawsze w „nieludzkiej ziemi” pozostali.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To, co oni przeszli, jest dla młodych pokoleń niewyobrażalne. Głód, zimno, praca ponad siły, poniewierka i deptanie godności ludzkiej – oni tego doświadczali na co dzień. Ale się nie poddawali, nie tracili wiary, bo tylko w Bogu znajdowali nadzieję (...). Tym, którzy taki los im zgotowali, jako chrześcijanie powinniśmy wybaczyć, ale zapomnieć nie możemy – powiedział m.in. w kazaniu ks. Maciej Szustak, który przewodniczył tej Mszy św. Obchody Dnia Sybiraka są wyrazem tej pamięci.
Goleniowskie koło Związku Sybiraków liczy obecnie ok. 50 osób, jego przewodniczącą jest Leokadia Sosnowska.