Reklama

Watażkowie Donbasu

Kolejne zamachy na liderów separatystycznych republik donieckiej i ługańskiej pokazują, że do stabilizacji sytuacji na wschodzie Ukrainy jest daleko.

Niedziela Ogólnopolska 37/2018, str. 27

Wikimedia Commons

Dzień zwycięstwa w zbuntowanym Doniecku

Dzień zwycięstwa w zbuntowanym Doniecku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Udany zamach bombowy na Aleksandra Zacharczenkę, szefa tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, wpisuje się w serię tajemniczych zabójstw liderów separatystycznych republik i jest dodatkowym dowodem, że cztery lata po ich powstaniu ich przyszłość jest nieznana. Chyba że uznać, iż prowizorki są najbardziej trwałe.

Ukraina i jej partnerzy wciąż domagają się powrotu rejonu pod kontrolę Kijowa na warunkach porozumień mińskich, co werbalnie popierają władze Rosji. Jednak „republiki” odrzucają ponowne połączenie się z resztą Ukrainy. W efekcie wschodnie rejony tego kraju pozostają w stanie permanentnej wojny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tożsamość Donbasu

W czasach ZSRR umacnianiu tożsamości regionalnej Donbasu, będącej efektem jego specyficznej historii, sprzyjał jego szczególny status. Górnicy byli awangardą ZSRR, a Donbas nazywano sercem kraju. Po powstaniu Ukrainy Donbas stawał się coraz bardziej odizolowany od reszty kraju politycznie, gospodarczo i kulturowo. Bo choć ogromna większość mieszkańców Doniecka i Ługańska głosowała za niezależnością Ukrainy, oczekując, że to państwo zatroszczy się o ich interesy, tak się w ich odczuciu nie stało.

Reklama

Mieszkańcy regionu „karmiącego Ukrainę” – którzy stracili wysoki status z czasów ZSRR – żyli w poczuciu niesprawiedliwości. Ukraina dla Donbasu szybko stała się obcym państwem, które nie respektowało jego statusu, a widziało go jako konia trojańskiego. W tych warunkach rosyjskie służby nawet za bardzo nie musiały się starać, by nastąpił wybuch.

Nowy kult

Dziś obie pararepubliki na wyścigi próbują się legitymizować i emancypować i oddalają się od Ukrainy coraz bardziej: likwidowane są ślady dawnej przynależności, prowadzona jest polityka historyczna rewidująca dotychczasowe wzory i oceny wydarzeń. Na siłę tworzy się pojęcie „narodu Donbasu”.

Pojawiają się nowe święta (np. rocznica operacji debalcewsko-czernuchińskiej, gdy w kotle koło Debalcewa rozgromiono wojska Ukrainy). Obie pararepubliki, które bez pomocy Rosji – początkowo militarnej, teraz także finansowej – nie mogłyby istnieć, starają się kreować nowych bohaterów, upamiętniają tych, którzy zginęli „z rąk kijowskich oprawców”.

Na nowo interpretuje się wydarzenia wojny lat 1941-45, porównując je z obecnymi działaniami „przeciwko ukraińskim faszystom”. Nowy kult pomaga przeciwstawić pararepubliki Ukrainie. Efektem ma być stworzenie nowej wspólnoty donbaskiej.

W drodze na wesele

Wielu dowódców z czasu walk z 2014 r. zostało odsuniętych, niekiedy w gwałtowny sposób. Ale nie zginęli z rąk „oprawców z Kijowa”. Ci, którzy rzeczywiście stoją za „rosyjską wiosną” w Donbasie, nie potrzebują samowładnych liderów. Z tego względu śmierć Zacharczenki nie jest wyjątkowa.

Reklama

Trwająca do dziś seria śmierci watażków zaczęła się na początku 2015 r. Zginął Aleksander Biednow, były szef ługańskiego MSW i oddziału „Batman”. Oskarżany o nadużycia odmówił złożenia broni. Kolumna samochodów, w której jechał, została ostrzelana przez oddział specjalny MSW.

Parę miesięcy później w zamachu w drodze na własne wesele zginął Aleksiej Mozgowoj, dowódca brygady „Prizrak” (Widmo), a następnie śmierć poniósł Paweł Driomow, dowódca VI Pułku Kozackiego. Obaj nie chcieli się podporządkować władzom ŁRL, Driomow głosił nawet ideę stworzenia państwa kozackiego.

Siła rażenia

Bomba zabiła też Olega Anaszczenkę, szefa milicji ŁRL, ale już Giennadija Cypkałowa, byłego „premiera” ŁPR, znaleziono powieszonego. Wcześniej, po wypiciu kawy z wysłannikami ŁRL, zmarł jego poprzednik, były „premier” Walerij Bołotow. Kolejny lider Igor Płotnicki, który miał zatargi z sąsiadami z DRL, ocalał, gdy salwował się wyjazdem na stałe do Rosji.

W DRL dużym echem odbiła się śmierć Arsena Pawłowa, ps. Motorola, szefa Batalionu „Sparta”: ktoś podłożył ładunek w windzie w jego domu. Jego kompan Michaił Tołstych ps. Giwi zginął w swoim gabinecie od pocisku z granatnika. W rosyjskich Gorkach został zastrzelony Jewgenij Żylin, organizator oddziału, który zdobył budynek rady miasta w Doniecku. W dowodzeniu Żylina wspierał Zacharczenko.

Okoliczności śmierci tego ostatniego – w należącej do niego restauracji – wskazują, że w zamach były zamieszane służby specjalne i osoby znające rozkład dnia watażki, sposób zachowania ochrony. To profesjonaliści: zginął tylko Zacharczenko. I choć rosyjska propaganda nieodmiennie jako sprawców zamachów wskazuje ukraińskich dywersantów, najpewniej nie ma racji. Okaże się to pewnie przy okazji kolejnych możliwych zamachów.

2018-09-12 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Boże Ciało doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu

2025-06-19 23:02

[ TEMATY ]

profanacja

o. Wojciech Ulman OFMConv

Widz TV Republiki z Lubaczowa przesłał do stacji  wstrząsający film z aktu profanacji dokonanego w czasie Mszy Św w kościele pw. św. Stanisława w Lubaczowie.

W trakcie Eucharystii, o godz. 18, młody mężczyzna podszedł w stronę ołtarza, a następnie rzucił plastikową butelką w tabernakulum - najświętsze miejsce w kościele dla osób wierzących.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski na Jubileuszu duchowieństwa diecezji legnickiej

2025-06-21 06:53

ks. Waldemar Wesołowski

Odbył się już Jubileusz rodzin, artystów, wolontariuszy, młodzieży szkolnej czy pracowników służby zdrowia.

To szczególny czas doświadczenia łaski miłosierdzia bożego i nawrócenia. Podczas Jubileuszu 2025 wiernym towarzyszą słowa „Pielgrzymi nadziei” przypominające słowa św. Pawła skierowane do Rzymian, który zwraca uwagę na to, że pielgrzymujemy po drogach życia ku spotkaniu z Jezusem, który jest bramą zbawienia. Na tej drodze umacnia nas nadzieja, która „zawieść nie może”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję