Reklama

Wiara

drogi do świętości

Młodzi w świecie

II Kongres Młodzieży Polonijnej w Warszawie zgromadził 250 młodych osób z 21 krajów świata.
Ta różnorodność kultur i zwyczajów, w których dorastali uczestnicy tego spotkania, skonfrontowana została z tym, co mocno ich łączy – wspólne polskie korzenie oraz przede wszystkim wiara. I właśnie to hasło Kongresu – „Wiarą Powołani” – towarzyszyło młodzieży od 28 lipca do 5 sierpnia, by rozbudzać ich relację z Bogiem i zapraszać do niesienia Ewangelii w te miejsca, do których zostali posłani.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będąc na miejscu, codziennie słyszałem wiele przepięknych świadectw żywej wiary i pielęgnowania polskości w regionach często oddalonych o tysiące kilometrów od Polski. Często ta młodzież nie decydowała, gdzie będzie żyć czy mieszkać, ale po rozmowach z nimi widać, że najważniejsza dla nich jest wiara, patriotyzm i pamięć o Polsce. To buduje. Na Kongresie widać było również, co znaczy Kościół powszechny. To był taki Kościół w pigułce – reprezentanci z całego świata zebrali się w tym jednym miejscu, by chwalić Pana.

Zapraszam do przeczytania ich świadectw, a wiele innych można znaleźć na stronie: www.kongresmp.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łukasz Brodzik , rzecznik II Kongresu Młodzieży Polonijnej redaktor naczelny Młodzieżowej Agencji Informacyjnej MAIKA

Ingrid, Paragwaj

Urodziłam się w Paragwaju, więc nie znam języka polskiego, ale na następny raz postaram się go nauczyć. W swoim życiu dwa razy odwiedziłam Polskę, za każdym razem było to związane z uczestnictwem w Kongresie. W tym roku zabrałam ze sobą dwójkę rodzeństwa. Przez Różaniec czuję siłę i to, że Pan Bóg jest ze mną. Dzięki Niemu wiem, że wszystko mogę pokonać. Jestem szczęśliwa, że poznałam młodych Polaków, którzy również w to wierzą.
(tłumaczenie: Patryk z Hiszpanii)

Ismena, Norwegia

Reklama

Przyjechałam tutaj, by odkryć, co to znaczy być powołanym wiarą. Otrzymałam zdecydowanie więcej, niż oczekiwałam. Moim największym doświadczeniem jest to, że poczułam wezwanie Jezusa, by wyjść z łodzi i kroczyć do Niego po wodzie. I tak jak św. Piotr – przestać być w swojej małej izdebce, przestać być w swoim komforcie psychicznym i głosić Jezusa. Wiem, że Jezus jest ze mną i chcę dla Niego działać.

Lidiana, Brazylia

Jestem pierwszy raz w Polsce i bardzo mi się tutaj podoba, poznałam wielu nowych ludzi, którzy pomagają mi uczyć się języka polskiego. I jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ mam okazję poznać miejsce, gdzie urodzili się moi przodkowie. Niestety nie wiem, gdzie dokładnie żyli, ponieważ do Brazylii przyjechali oni ponad 100 lat temu i nie opowiadali dużo o Ojczyźnie. Tutaj wszystko jest inne, ale mimo to bardzo podobnie jak w Brazylii, ponieważ większość ludzi w moim otoczeniu to Polacy, jedzenie jest również takie samo.
Tu, na Kongresie, jest bardzo fajnie, ludzie z różnych krajów spotkali się, by wspólnie się modlić i poznawać Boga, o Nim rozmawiać. Chciałabym częściej przyjeżdżać do Polski, by poznawać ten kraj i jego historię.

Wiktoria, Niemcy

Urodziłam się w Polsce i w wieku 6 lat wyjechałam na stałe do Niemiec. Odkąd jestem w Niemczech i odkąd istnieje nasza parafia polska, ksiądz proboszcz wziął mnie pod swoje skrzydła, był tak jakby moim drugim ojcem. Wychowywał mnie przez te lata. W wieku 14 lat stwierdziłam, że w parafii mamy scholę dziecięcą, ale nie mamy grupy młodzieżowej. Powiedziałam sobie, że trzeba to zmienić. Porozmawiałam z księdzem, z młodzieżą i wspólnie stwierdziliśmy, że stworzymy grupę, która będzie śpiewała na adoracjach. Później okazało się, że inni również chcą dołączać do niej i robić coś więcej niż tylko śpiewać. Wpadliśmy na pomysł stworzenia Niemieckiego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Zbieraliśmy coraz więcej młodych, zapraszaliśmy ich na spotkania i z małej grupy liczącej 5 osób stworzyliśmy grupę liczącą 40 osób. Prowadziłam tę grupę przez 3 lata i jestem dumna z tego, co wyszło, jak bardzo nasza grupa rozrosła się. Wychodzimy czasami na miasto i zapraszamy ludzi, aby przyszli na prowadzoną przez nasz KSM adorację.
Na Kongresie poznałam wiele miłych osób, z którymi chcę utrzymywać kontakt. Na pewno jeszcze się spotkamy, jak nie na Kongresie, to prywatnie.

2018-08-14 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bój się!

Niedziela Palmowa to czas ludzi młodych. W diecezjach obchodzimy Światowy Dzień Młodzieży. To ostatnia prosta przed ŚDM w Panamie, w styczniu 2019. Ale też czas, kiedy młodzi ludzie mogą sobie odpowiedzieć na pytanie: Gdzie jest moje miejsce w Kościele? Czy już je odnalazłem i zająłem?

W tym roku skupiamy się na słowach, które Archanioł Gabriel wypowiedział do Maryi: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” (Łk 1,30). W ubiegłym roku towarzyszyły nam słowa z Jej kantyku uwielbienia: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49). Wskazywały one na ważność tego, co już się dokonało w naszym życiu, w przeszłości. Dziś słuchamy słów, które budzą odwagę i dają łaskę, aby odpowiedzieć na wezwanie Boga.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

"Wieczny miłośnik Boga". Młody diakon umiera 23 dni po święceniach

2025-06-06 21:48

[ TEMATY ]

świadectwo

śmierć

diakon

Diecezja Nuevo Casas Grandes

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Święcenia diakonatu Pabla Aaróna

Pablo Aarón Martínez Ontiveros, młody diakon diecezji Nuevo Casas Grandes w Chihuahua w Meksyku zginął w wypadku samochodowym. Otrzymał święcenia diakonatu zaledwie przed ponad 20 dniami i przygotowywał się do przyjęcia kapłaństwa. Ci, którzy go znali, opisują go jako „wiecznie zakochanego w Bogu”.

Według lokalnych mediów wypadek wydarzył się rano 4 czerwca na odcinku autostrady łączącej Nuevo Casas Grandes z gminą Janos, w północnej części stanu. Ciężarówka, w której podróżował 29-letni diakon, przewróciła się, powodując obrażenia, które okazały się śmiertelne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję