Reklama

bolesna pamięć

Wzięli i spalili żywcem

Swąd spalonych ciał – charakterystyczny, słodkawy, nie do podrobienia – towarzyszył długo tym, którzy przeżyli, którzy uniknęli pacyfikacji. Państwowe święto:
Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, które obchodzimy po raz pierwszy, zostało ustanowione staraniem potomków okrutnie zamordowanych mieszkańców Michniowa. Ich determinacji w walce o pamięć, przez kolejne pokolenia, od czasów powojennych do dziś.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent RP Andrzej Duda 13 października 2017 r. podpisał Ustawę o ustanowieniu Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. 12 lipca 2018 r. po raz pierwszy to nowe święto państwowe obchodzono w Michniowie, w którym Niemcy 12 i 13 lipca 1943 r. wymordowali całą wieś, czyli ponad 200 osób. Dokładnie 75 lat temu. Najmłodsza ofiara przyszła na świat zaledwie 9 dni przed tragedią.

Wymordowali całą wieś

Michniów, ta niewielka świętokrzyska wieś, od lat jest symbolem pacyfikacji polskich wsi podczas II wojny światowej – pacyfikacji, która zrujnowała życie michniowian na pokolenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Pierwszego dnia zabili mojego brata, szwagra, na drugi dzień zabili moją mamę, siostry dziecko dziewięciodniowe i drugie dwuletnie dziecko, i to wszystkich pozabijali. To tak, mama poszła do chrztu z tym dzieckiem, no a córka, siostra została z tym, bo już męża nie miała, bo zabili pierwszego dnia – została i czekała na mamę. No doszła tam, wszystkich wzięli i spalili żywcem: mamę, te dzieci, wszystko tu w stodole koło szkoły spalili” (z relacji Danieli Wiśniewskiej, świadka pacyfikacji, w: „Kielecczyzna. Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej”, Michniów 2018).

Uniwersalna lekcja pamięci

Prezydent Duda, którego podczas uroczystości w Michniowie reprezentował Wojciech Kolarski – podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, nadesłał na obchody list, w którym napisał:

„Pierwszy raz obchodzony Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej to święto państwowe, które ma zaznaczyć, jak ważne w zbiorowej pamięci narodu są zasługi i poświęcenie polskich chłopów, wiernie służących ojczyźnie (...). To historia, którą musimy pamiętać i opowiadać światu, by te tragiczne doświadczenia stały się uniwersalną lekcją. (...)

W imieniu Rzeczypospolitej oddaję cześć patriotyzmowi, odwadze i ofiarności mieszkańców wsi. Już od czasów insurekcji kościuszkowskiej zapisali się oni w polskiej tożsamości hasłem «żywią i bronią». Szczególnym tego dowodem były lata drugiej wojny światowej. Nigdy nie zapomnimy, jak wiele uczynili polscy chłopi dla obrony naszej wolności”.

Reklama

Obchody w Michniowie rozpoczęła Msza św. polowa koncelebrowana, której przewodniczył miejscowy proboszcz ks. Stanisław Picheta. Ołtarz stanął tuż obok pomnika michniowskiej piety, z budowanym mauzoleum w tle. Homilię wygłosił ks. Zbigniew Chajski, proboszcz z Krajna.

Przypomniał w niej okoliczności zbrodni, wciąż jeszcze wyjaśnianej, próbował odtworzyć atmosferę „czasów bez litości”. – Chcemy mieć pewność, że z ich krwi wyrasta pokolenie mądrych i odważnych Polaków – powiedział kaznodzieja o ofiarach zbrodni. Zaznaczył także, że „my, ociężali dobrobytem, często nie zauważamy, że żyjemy na kredyt, że zjadamy wolność, która jest nam wysłużona”. Podkreślił niezłomność i determinację Polaków, którzy w historii zawsze „podnosili się z kolan”, w czym pomagały etos narodowy, religia, wiara. – Oby męczeństwo michniowian wydało plon obfity – apelował ks. Chajski.

We Mszy św. uczestniczyły delegacje wielu instytucji rządowych, samorządowych, edukacyjnych; obecni byli m.in.: Jan Krzysztof Ardanowski – minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jarosław Szarek – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz – prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Adam Jarubas – marszałek województwa świętokrzyskiego, Andrzej Bętkowski – wicewojewoda świętokrzyski, prezydenci, burmistrzowie, starostowie, wójtowie z regionu i różnych stron Polski. Ponad 40 pocztów sztandarowych trzymało wartę przy zbiorowej mogile. Przybyli mieszkańcy Michniowa i potomkowie ofiar, a także – coraz starsi – kombatanci. Wielu z nich walczyło w tej okolicy, wielu z nich pamięta, jak krwawy był odwet za Michniów...

W Michniowie w dniach 12-13 lipca 1943 r. Niemcy w ciągu dwóch dni wymordowali ponad 200 osób: 103 mężczyzn – których w większości spalili żywcem, 54 kobiety i 48 dzieci, z których aż 10 miało mniej niż 10 lat.

Reklama

Najmłodszą ofiarą był 9-dniowy Stefanek Dąbrowa, wrzucony przez niemieckiego żandarma do płonącej stodoły. Mord na mieszkańcach wsi był odwetem za ich pomoc dla oddziałów partyzanckich oraz przynależność do Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Niemcy nie zamordowali 11 osób, wobec których mieli konkretne podejrzenia o podziemną działalność. Zostały one wywiezione do KL Auschwitz, gdzie 6 z nich zginęło. 18 młodych dziewcząt wywieziono na przymusowe roboty do Rzeszy. Wieś po ograbieniu została doszczętnie spalona. Zabroniono jej odbudowy i uprawiania pól w Michniowie. Szczątki zamordowanych spoczywają w zbiorowej mogile, na której zaraz po wojnie postawiono kamienną tablicę z nazwiskami ofiar. Tragedia Michniowa urosła do rangi symbolu wszystkich miejscowości spacyfikowanych, których w obecnych granicach państwa jest 817. Tyle krzyży znajduje się na wzgórzu Golgoty Michniowa.

Zjednoczeni wokół projektu

Marszałek Jarubas zauważył, że na glebie męczeństwa Michniowa wyrasta jedyne tego typu muzeum w Polsce, dedykowane martyrologii polskiej wsi.

Reprezentanci różnych opcji politycznych podczas obchodów podkreślali (dość wyjątkowe w polskich warunkach) zjednoczenie wokół projektu ustanowienia święta państwowego zbudowanego na tragicznym doświadczeniu Michniowa.

– Bogu i wam wszystkim dziękuję, że po dwóch latach (od powstania inicjatywy powołania święta – przyp. red.) jedność i braterstwo okazały się możliwe w podzielonym polskim parlamencie – powiedział prezes Kosiniak-Kamysz, wnioskodawca ustanowienia święta.

Na symbolikę Michniowa, który reprezentuje ponad 800 polskich wsi, ale też miejscowości unicestwione w rzezi wołyńskiej, zwrócił z kolei uwagę prezes Szarek. Podkreślił on także udział chłopów w szeregach polskich wojsk oraz zasługi wybitnych mężów stanu wywodzących się ze wsi, jak np. Wincenty Witos.

Reklama

Sen. Krzysztof Słoń (PiS) zauważył wyjątkowość Michniowa na mapie nie tylko województwa świętokrzyskiego, ale także całego kraju. – To symbol walki i męczeństwa polskiej wsi. Osoby, które tutaj zginęły, są bohaterami. Jak wiele im zawdzięczamy, także w kontekście odzyskania przez Polskę niepodległości, to aż trudno ocenić – podkreślił.

Relacjom świadków historii była m.in. poświęcona konferencja pod hasłem „Spotkanie pokoleń”, która odbyła się w Centrum Kształceniowo-Integracyjnym w Michniowie.

Miało tam miejsce m.in. czytanie pamiętnika Emilii Ziomek, która przed pacyfikacją uciekła w 9. miesiącu ciąży, z małym dzieckiem i ranną matką. W czasie wojennej tułaczki mieszkała we Wzdole Rządowym i w Ostojowie. Narracja jest przepełniona poczuciem straty, refleksją nad trudnym powrotem do świata żywych w powojennej rzeczywistości. Głos zabierali świadkowie i potomkowie świadków, m.in. Bogdan Wikło, Maria Wikło, Stanisław Krogulec, Kazimiera Grzywacz, Bogdan Jasiński.

– Miałem wtedy 6 lat. Niemcy mieli listy partyzantów i numery ich domów. Przyszli o 6 rano. Matka nie chciała otworzyć drzwi, ojczym w tym czasie wyskoczył przez okno. Niemcy złapali 6 partyzantów, których spalili żywcem w stodole. Matka wzięła mnie i poszliśmy brzegiem lasu do Łącznej. Stało tam dwóch Niemców, którzy machnęli rękami i kazali nam iść. Tak przeżyłem ten tragiczny czas – wspominał Marian Wikło, 81-letni świadek niemieckiej zbrodni. – Miałam 3 lata i 6 miesięcy. Cudem ocalałam. W pacyfikacji zginęli moja mama i dwóch braci. Jeden miał 10 lat, drugi 16. Trauma, którą przeżywają dzieci, do końca życia będzie trwała. Wiem, że trzeba przebaczyć, ale zapomnieć nigdy nie można – powiedziała Maria Wikło, mieszkanka Michniowa.

Reklama

Obchodom towarzyszyły wystawa „817. Poznaj tę historię” oraz koncert Masovia Baroque Orchestra, wykonany na starych instrumentach.

Wystawa historyczna autorstwa dr Katarzyny Jedynak z Muzeum Wsi Kieleckiej obrazuje ogrom cierpienia polskiej wsi w czasie II wojny światowej: pacyfikacje, mordowanie mieszkańców, rabunek mienia i niszczenie zabudowań.

Czy wiesz, że...
Obecnie w Michniowie trwa przebudowa tradycyjnego, powojennego muzeum w nowoczesną multimedialną placówkę. Inwestycję dofinansowały Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Samorząd Województwa Świętokrzyskiego. Min. Piotr Gliński zapowiedział ukończenie prac za rok, na kolejną rocznicę.
Portal martyrologiawsipolskich.pl jest już dostępny w nowej odsłonie – to inicjatywa Instytutu Pamięci Narodowej i Muzeum Wsi Kieleckiej. Portal ma przypominać o tragedii i męczeństwie 817 polskich wsi, w tym Michniowa, w czasie II wojny światowej. – Michniów jest z pewnością symbolem na ziemi świętokrzyskiej tej ceny, którą było poparcie przez polską wieś dążeń niepodległościowych narodu. Może Michniów jest znany na ziemi świętokrzyskiej, ale nie wiem, czy jest już znany w Polsce.
Za granicą nie jest znany zupełnie – stwierdził podczas prezentacji portalu dr Jarosław Szarek, prezes IPN. Organizatorzy zapraszają wszystkich, którzy mają związane z tymi wydarzeniami jakiekolwiek pamiątki i wspomnienia, aby przekazywać je do Muzeum Wsi Kieleckiej bądź delegatury IPN w Kielcach.

2018-07-25 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Pochód rozpoczął się przy Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kopernika. Wzięło w nim udział wiele dzieci i młodzieży w pobliskich szkół, a także osoby związane z MSPDION na czele z Alicją Szatkowską, która od ponad 30 lat pełni funkcję prezesa MSPDION wspierając swoją działalnością osoby niepełnosprawne. Obecny był także europoseł Jarosław Duda, Ewelina Lisowska, piosenkarka i ambasadorka MSPDION, Paweł Parus, dotychczasowy pełnomocnik Marszałka Województwa Dolnośląskiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Andrzej Biały, wójt Gminy Krośnice, a cały pochód prowadził Wojciech Piskozub, burmistrz-elekt miasta i gminy Milicz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję