Reklama

Edytorial

edytorial

Filary ducha

Niedziela Ogólnopolska 22/2018, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wciąż chodzą za mną słowa, które niedawno przeczytałam na prymicyjnym obrazku częstochowskich neoprezbiterów. To cytat z „Dziennika duszy” św. Jana XXIII: „Człowiek nigdy nie jest tak wielki, jak wtedy, gdy klęczy”. Ci młodzi mężczyźni tymi słowami żyli codziennie w czasie seminaryjnym i zabrali je na swoją służbę Kościołowi w stanie duchownym. Przytoczę tutaj zdecydowane słowa abp. Stanisława Nowaka, który już 60 lat jest kapłanem: „Trzeba być szczęśliwym, że się jest kapłanem, nawet gdyby bolało. Mam być szczęśliwy, że pracuję dla ludzi. Trzeba dać się złamać i nie bać się łamania, w duchu słów: benedixit, fregit, deditque – błogosławił, łamał i dawał”. Z nauczania abp. Wacława Depo natomiast, który 40 lat temu przyjął święcenia prezbiteratu, wydobywam bardzo potrzebne osobom powołanym następujące wskazanie: „Świadectwo kapłańskie jest potwierdzeniem codziennej świętości, co ratuje nas przed przeciętnością i desakralizacją. Niech każde drgnienie naszego serca oddaje chwałę Bogu poprzez zjednoczenie z przebitym Sercem Zbawiciela”.

Maj i czerwiec to w pewnym sensie białe miesiące, gdy odbywają się święcenia diakonatu i prezbiteratu, czyli w Kościele rodzą się nowi kapłani. Dzieją się wtedy wielkie dzieła Boże. „Dać światu księdza to jak wybudować katedrę” – tak to widzi bp Andrzej Przybylski. Kapłani są dla nas łącznikami między ziemią a niebem. Gdy stają przy ołtarzu, to niebo się otwiera. Jako szafarze sakramentów są nam koniecznie do uświęcenia i do życia wiecznego potrzebni. To ludzie trochę z tego, a trochę z tamtego świata. Wspomniana na początku sentencja z kapłańskiego obrazka, zachęcająca do ciągłej modlitwy, jest ważna dla nas wszystkich. Idąc przez ziemię, musimy patrzeć w niebo, bo „życie doczesne zostało nam dane po to, aby zdobyć życie wieczne” – jak mówi św. Franciszek Salezy, patron dziennikarzy. Dążenie do świętości jest głównym celem naszego ziemskiego bytowania, niezależnie od tego, czy mieszkamy w Europie, czy w Ameryce, czy w innej jeszcze części świata. Ostatnio kard. Robert Sarah w czasie swojego pobytu we Francji powiedział do młodych ludzi, którzy pielgrzymowali do katedry w Chartres: „Bądźcie świętymi, którzy nawrócą Europę”. Wezwał do ewangelizacji krajów zachodnich, które przez to, że odwróciły się od Boga, „pogrążyły się w nihilizmie i rozpaczy”. Jego zdaniem, kraje świata zachodniego nie zaznają pokoju i radości, dopóki nie powrócą do Boga. Przypomniał, że Europę nawrócili święci i męczennicy. „To wy – mówił do młodych – macie być świętymi i męczennikami, którzy przeprowadzą ewangelizację Europy”.

Jako prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Sarah w czasie wspomnianego przemówienia w Chartres zwrócił się w sposób szczególny do kapłanów. Prosił ich, „by nabożnie, w skupieniu i z poczuciem sakralności sprawowali Eucharystię”. Przypomniał, że ich celibat jest znakiem zjednoczenia z Chrystusem Ukrzyżowanym. Przestrzegł też przed postulatami rozluźnienia dyscypliny celibatu. Zdaniem kard. Saraha, miałoby to bardzo poważne konsekwencje w postaci zerwania z tradycją apostolską. „Stworzymy sobie kapłaństwo na naszą ludzką miarę, lecz nie będziemy przekazywać kapłaństwa Chrystusa, które jest kapłaństwem w posłuszeństwie, ubóstwie i czystości” – wyjaśnił. Z pewnością abp Nowak dopowiedziałby: „Kapłaństwo musi być radykalne. Musi być kapłaństwem do końca”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-05-30 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakazane święta wracają?

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 4

[ TEMATY ]

edytorial

Przez cały rok z tęsknotą oczekujemy na tę jedyną świętą noc, kiedy to wypatrujemy gwiazdy prowadzącej do Betlejem, gdzie Bóg przyszedł z nieba, aby być blisko człowieka. Więcej: „Bóg stał się człowiekiem, by człowiek mógł odzyskać utraconą Boskość (został bowiem stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy)”. To słowa Benedykta XVI, autora trylogii „Jezus z Nazaretu”, stanowiącej osobiste wyznanie wiary Papieża żyjącego teraz w ukryciu. Przybliża on postać Jezusa, pokazując, że jest punktem odniesienia zagubionej ludzkości, budującej coraz bardziej bezbożny świat. „Bóg czyni siebie maleńkim, by wyniosłemu człowiekowi przywrócić właściwą miarę”. To również słowa Benedykta XVI, które ks. prof. Jerzy Szymik tak komentuje: „Ponieważ Bóg jest aż tak wielki, może się stać aż tak mały”. I znowu zacytujmy Benedykta XVI: „Świat stworzony jest miejscem, w którym rozgrywa się historia miłości Boga i Jego stworzenia. Właśnie po to jest świat: by był miejscem, gdzie dzieje się ta miłość, by «umożliwić» wzajemność miłości Boga i stworzenia”. W świątecznym numerze „Niedzieli” ks. prof. Szymik wprowadza Czytelników w nauczanie Benedykta XVI, największego teologa naszej epoki, twórcy najlepszej szkoły teologicznej współczesnych czasów, który dużo miejsca w swoim nauczaniu poświęcił Jezusowi z Nazaretu.
CZYTAJ DALEJ

W Kościele nikt nie jest sam

2025-06-13 13:25

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Piotr Drzewiecki

Serce Kościoła bije we wspólnocie

Serce Kościoła bije we wspólnocie

Rozważania do Ewangelii Mt 19, 27-29.

Piątek, 11 lipca. Święto św. Benedykta, opata, patrona Europy
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję