Reklama

Niedziela Sandomierska

Czas na świeckich

Pośród inicjatyw i celebracji związanych z 200-leciem powstania diecezji sandomierskiej nie mogło zabraknąć jubileuszu wiernych świeckich. 21 kwietnia rozpoczął się on Mszą św. w bazylice katedralnej

Niedziela sandomierska 18/2018, str. VI

[ TEMATY ]

rocznica

diecezja

ks. Adam Stachowicz

Sala Katolickiego Domu Kultury św. Józefa w Sandomierzu wypełniła sie po brzegi

Sala Katolickiego Domu Kultury św. Józefa w Sandomierzu wypełniła sie po brzegi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liturgii przewodniczył bp Józef Szamocki z Torunia, który przed laty współpracował na misjach w Zambii z kard. Adamem Kozłowieckim SJ.

Eucharystię koncelebrował bp Krzysztof Nitkiewicz wraz z licznymi duszpasterzami. Na wspólnej modlitwie zebrali się parlamentarzyści, samorządowcy, członkowie stowarzyszeń, ruchów katolickich i dekanalnych zespołów synodalnych oraz wielu świeckich z terenu całej diecezji. – Kontynuując jubileuszową refleksję nad tym, skąd przybywamy i dokąd idziemy, odkrywamy, że jesteśmy Ludem Bożym – Kościołem. Świeccy stanowią w nim zdecydowaną większość. Mają swoją misję, która nie jest peryferyczna lecz centralna. Dlatego, parafrazując słowa Ojca Świętego Franciszka, nie wymagają kapłanów – pilotów, zarządzających wszystkimi przestrzeniami ich życia. Potrzebują natomiast kapłanów – pasterzy, którzy uznają ich godność, charyzmaty i kompetencje. Mamy mocą Chrystusa zmartwychwstałego wspólnie kontynuować dzieło apostolskie pokoleń, które nas poprzedziły – mówił bp Nitkiewicz na początku Mszy św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Homilia

Bp Józef Szamocki powiedział w homilii, że w dzieje diecezji wpisane są znaki obecności Zmartwychwstałego Chrystusa.

– Objawiła się tu na tych ziemiach moc i świętość Jezusa w życiu konkretnych wiernych. Nasze dziękczynienie jest łaską chwili, w której pragniemy dotknąć we wspólnocie żywą wiarę tych, co ją na przestrzeni dziejów tworzyli oraz zaradzić problemom, które wspólnota diecezjalna przeżywa dzisiaj – podkreślił Kaznodzieja.

Mówiąc o wyzwaniach, przed jakimi stają wierni świeccy i duchowni wobec liberalizującego świata, podkreślał konieczność pełnego zawierzenia Jezusowi. – Nie chciejmy, by kapłani i wierni kształtowali wizerunek wspólnoty Kościoła jako pracownicy zakopujący rów, który dzieli drzwi świątyni od wiernych obok przechodzących. Można ten rów zapełnić nowinkami, wygodnymi ławkami, ułatwieniami w sprawowaniu sakramentów, ale wtedy pod koniec, kiedy ów symboliczny rów zostanie wypełniony i ludzie z radością wejdą spełnić swoje pragnienia, nie znajdą już Dekalogu, tabernakulum, konfesjonału, a może i chrzcielnicy. Pytanie Jezusa, czy chcemy odejść, dotyczy wierności tego, co przejęliśmy i czym żyli nasi przodkowie. Odpowiedź jest jedna. Do kogo pójdziemy rozwiązać nasze problemy, wiedząc, że jest przed nami ten wyjątkowy horyzont życia. Największym cudem jest cud zawierzenia Jezusowi. Ono sprawi, iż przez kolejne wieki duchowi kalecy i martwi w ciemnościach grzechu napełnieni Duchem Zmartwychwstałego ożyją, pisząc dzieje diecezji – zauważył Biskup.

Reklama

Konferencja

Po Mszy św. miała miejsce konferencja nt. roli świeckich. W pierwszym wystąpieniu, historyk i regionalista dr Roman Chyła mówił o apostolacie katolików świeckich na przestrzeni 200 lat diecezji sandomierskiej. – W momencie powstawania diecezji aktywność laikatu napotykała na rozliczne trudności. Był to czas zaborów i działania okupujących Polskę mocarstw miały na celu skłócenie lokalnych społeczności. Dzięki nauce papieży Leona XIII i Piusa XI wzrosło zrozumienie roli katolików świeckich. Rozwinęły się bractwa, sodalicje i organizacje, np.: Krucjata Eucharystyczna czy Stowarzyszenie Robotników Katolickich.

1 września 1932 r. zostaje oficjalnie powołana Akcja Katolicka w diecezji sandomierskiej. W okresie międzywojennym możemy zaobserwować ponadto liczne inicjatywy o charakterze edukacyjnym, szczególnie na rzecz ludu wiejskiego. Po 1945 r. Kościół stał się dla nowej władzy wrogiem numer jeden. W związku z tym działalność katolików świeckich została mocno ograniczona. Sobór Watykański II oraz zwołany przez św. Jana Pawła II synod biskupów nt. świeckich i jego adhortacja apostolska „Christifideles laici” wytyczyły nowe perspektywy. Ich realizacji sprzyjał upadek systemu komunistycznego. W 1995 r. odradzają się struktury Akcji Katolickiej, a następnie powstaje Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży oraz inne wspólnoty i grupy duszpasterskie – mówił.

Reklama

W drugim wystąpieniu redaktor naczelny i prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski skoncentrował się na zadaniach i roli katolików świeckich we współczesnym świecie. Określając specyfikę ich misji, podkreślił: – Świeccy – w odróżnieniu od kapłanów – nie są powołani do sprawowania sakramentów czy uroczystego przepowiadania słowa Bożego. Ktoś mądrze powiedział, że jednym z problemów dzisiejszego Kościoła jest to, że świeccy próbują zastępować kapłanów, natomiast księża zbytnio pragną upodobnić się do świeckich. Czyli, jak zauważa Ojciec Święty Franciszek, grozi nam niebezpieczna klerykalizacja świeckich i zeświecczenie kapłanów. W takiej sytuacji księża mogą zagubić tożsamość kapłańską, natomiast świeccy nie odkryją specyfiki swego powołania. A powołanie świeckich wcale nie jest mniej wymagające od powołania kapłańskiego. Ja osobiście czuję się powołany przez Chrystusa właśnie jako świecki i tej drogi nigdy nie zamieniłbym na inną. Dlaczego? A to dlatego, że bardzo interesuje mnie praca na rzecz świata i społeczeństwa. A rola świeckich jest właśnie taka – jest nią przepajanie otaczającej nas przestrzeni świeckiej wartościami Ewangelii. Nie możemy więc od świata odwracać się plecami i uciekać do bezpiecznej zakrystii. Świat został powierzony nam katolikom świeckim jako zadanie do wypełnienia – podkreślał.

– Działalność na rzecz społeczeństwa prowadzona po katolicku nie musi mieć wcale znamion „konfesyjności” i nie musi jej towarzyszyć żadna pobożna retoryka. Jej podstawowym zadaniem jest obrona godności i praw osoby ludzkiej jako najwyższego dobra w porządku doczesnym oraz tworzenie takich struktur życia społecznego, które to zagwarantują. A służy temu konkretnie troska o budowanie kultury życia, w przeciwieństwie do „cywilizacji śmierci”, troska o prawa człowieka, troska o dobro wspólne, o pokój, czyli o międzynarodowe pojednanie i troska o rodzinę – dodał Marcin Przeciszewski.

Spotkaniu towarzyszyły pieśni patriotyczne i religijne.

2018-05-02 09:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziesięć lat z ks. Zygfrydem Berezeckim

Niedziela lubelska 47/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

szkoła

rocznica

Tadeusz Boniecki

Zasadzenie dębu patrona

Zasadzenie dębu patrona

Gimnazjum nr 2 w Chełmie od 10 lat nosi imię ks. Zygfryda Berezeckiego. Msza św. w kościele pw. Rozesłania Świętych Apostołów, posadzenie dębu patrona, ślubowanie klas pierwszych i część artystyczna przybliżająca sylwetkę patrona, to główne punkty rocznicowych obchodów

Gimnazjum nr 2 w Chełmie powstało w 1999 r. Tworząc wizerunek szkoły, nauczyciele, uczniowie i rodzice wspólnie określili wartości wyznaczające kierunki działań oraz misję. – Zgodnie z tym umożliwiamy młodzieży odkrywanie i rozwijanie talentów, stwarzamy jej warunki do poznawania siebie. Mobilizujemy do rzetelnej samooceny i rozwijamy poczucie własnej wartości. Kształtujemy postawę tolerancji religijnej i kulturowej oraz czynnej miłości bliźniego. Wychowujemy w poczuciu szacunku do rodziny, szkoły, ziemi chełmskiej i ojczyzny. Ponadto staramy się, aby uczniowie byli wychowywani w duchu patriotyzmu – tłumaczyła 15 lat temu Mariola Szynal, ówczesna dyrektor gimnazjum. Nowa placówka oświatowa nie miała jednak swojego patrona. W 2004 r. został powołany specjalny zespół do nadania imienia gimnazjum. W niedługim czasie zostali wskazani kandydaci na patronów: Jan Paweł II i Wiktor Ambroziewicz, przedwojenny dyrektor Gimnazjum im. Stefana Czarnieckiego. W 2005 r. Mariola Szynal zaproponowała rozszerzenie listy kandydatów o osobę ks. Zygfryda Berezeckiego. Ta propozycja zyskała pełne poparcie społeczności szkolnej. Zatwierdzeniem wyboru na patrona szkoły ks. Zygfryda Berezeckiego, dokonanego przez nauczycieli, uczniów i rodziców, było podjęcie 9 czerwca 2005 r. jednomyślnej uchwały przez chełmskich radnych.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję