Reklama

Zofia Kossak odkryta na nowo

Zofia Kossak wciąż jest w Polsce niedoceniana. Potrzebne są zarówno badania literackie, jak i popularyzacja jej twórczości, by z tej pięknej spuścizny mogły czerpać kolejne pokolenia Polaków

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 24-25

[ TEMATY ]

Zofia Kossak

Artur Stelmasiak

Przemawia Anna Fenby Taylor – wnuczka Zofii Kossak. Senat RP, 24 kwietnia 2018 r.

Przemawia Anna Fenby Taylor – wnuczka Zofii Kossak. Senat RP, 24 kwietnia 2018 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Twórczość Zofii Kossak była celowo zwalczana, marginalizowana, a nawet zakazywana w czasach PRL-u. Niewiele się zmieniło po 1989 r., w wolnej Polsce. – Dlatego postanowiliśmy zorganizować w Senacie wystawę oraz konferencję naukową poświęconą jej życiu i twórczości. Przecież Zofia Kossak jest wzorem patriotyzmu i bohaterskiej odwagi, ale także wspaniałą pisarką, której twórczość powinna inspirować i wychowywać kolejne pokolenia Polaków – powiedział „Niedzieli” sen. Artur Warzocha, inicjator konferencji „W obronie wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Senat RP w hołdzie Zofii Kossak w 50. rocznicę śmierci”. – Będziemy się starać, by jej utwory wróciły do kanonu lektur, a także apelować, by rok 2019 był Rokiem Zofii Kossak.

Konferencja w parlamencie, która była wspólnym przedsięwzięciem senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, została poprzedzona otwarciem wystawy „Bezcenne dziedzictwo. Zofia Kossak (1889 – 1968)”. – Powieści Zofii Kossak-Szatkowskiej (Szczuckiej) popularyzują uniwersalne wartości chrześcijańskie i stanowią o tym, kim jesteśmy – powiedziała wicemarszałek Senatu Maria Koc. – Niestety, pisarka została skazana na niepamięć w okresie PRL-u ze względu na wyznawane przez siebie wartości, głębokie przywiązanie do wiary i patriotyzm. Nie zmieniło się to nawet po 1989 r. A przecież jej miejsce jest w panteonie największych Polaków – dodała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na ekspozycji prezentowanej w Senacie przedstawione są kolejne etapy życia pisarki, począwszy od dzieciństwa i młodości na Lubelszczyźnie i Wołyniu, przez okres międzywojenny spędzony w Górkach Wielkich, lata okupacji w Warszawie (udział w konspiracji, działalność w Radzie Pomocy Żydom „Żegota”, pobyt w obozie w Auschwitz-Birkenau), po 12-letnią emigrację w Anglii i działalność po powrocie do Polski w 1957 r. – Ona była pisarzem dojrzałym i czerpiącym swoją siłę z wiary i wartości wypływających z cywilizacji chrześcijańskiej. I właśnie ta wiara dawała jej siłę i odwagę w trudnych czasach II wojny światowej – podkreślił dr Jarosław Szarek, prezes IPN.

Reklama

Pierwsza opisała dwa totalitaryzmy

Na uroczystą konferencję zostali zaproszeni naukowcy oraz potomkowie pisarki, którzy są rozsiani po świecie. Jedna z gałęzi rodziny Zofii Kossak osiedliła się w Szwajcarii. Wnuk pisarki François Rosset jest profesorem literatury na Uniwersytecie w Lozannie. – Zofia Kossak całe swoje życie, w tym literackie, zbudowała wokół wiary. Wszystkie działania traktowała jako służbę Bogu, ludziom i ojczyźnie. Była pogodna, życzliwa, bezgranicznie ufała Bogu – podkreślił prof. Rosset. – Ale nie jest to bajkowa wizja wiary. Jej powieści pokazują, że wiara to największa z prób. We wspomnieniowej powieści „Z otchłani” obozy koncentracyjne postrzegała jako skrajne zło, ale jako osoba wierząca pisała o grzechu, który podlega odkupieniu i wybaczeniu.

Według szwajcarskiego profesora, najwyższą wartością w życiu pisarki był człowiek, niezależnie od poglądów i religii. Każdy zasługiwał na troskę i szacunek. Nie był to pogląd „z księżyca”, ale efekt jej przekonań, które wynikały z odpowiedzialności za losy Polski, z wiary i miłości do ojczyzny. – Była przekonana, że królestwo Boże należy budować już tu, na ziemi, w Polsce, w Europie, a nie na Księżycu – podkreślił wnuk pisarki.

Także pozostali naukowcy, gdy mówili o życiu i twórczości Zofii Kossak, wskazywali na siłę jej sumienia oraz spójność twórczości z postawą społeczną. Bez względu na okoliczności zawsze stawała w obronie wartości ludzkich i chrześcijańskich, a nakazy swojej wiary traktowała z wielką powagą. – Była pierwszą pisarką na świecie, która w swoich dziełach pokazała istotę dwóch największych totalitaryzmów XX wieku. W „Pożodze” pokonała żywiołowość anarchii komunistycznej, a w „Z otchłani” opisała systematyczność zbrodni niemieckiego nazizmu – zwrócił uwagę prof. Krzysztof Dybciak z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Gdy mówił o prekursorstwie twórczości Zofii Kossak, wskazał m.in. na jej rolę w procesie historyczno-literackim. Jego zdaniem, pisarka osiągnęła doskonałość w tradycyjnej powieści historycznej, stwarzając jeden z ważniejszych modeli literatury religijnej, który stał się inspiracją dla późniejszych twórców.

Reklama

Dzięki niej antysemici ratowali Żydów

Biografia Zofii Kossak jest na tyle bogata, że można by nią obdarować kilka wybitnych postaci. Z jednej strony była znakomitą pisarką, a z drugiej – patriotką i bohaterem najwyższej próby. Podczas okupacji stała się jedną z najważniejszych postaci polskiego podziemia. W 1941 r., wraz z przyjaciółmi i ks. Edmundem Krauzem z parafii pw. Świętego Krzyża w Warszawie, utworzyła Front Odrodzenia Polski, odwołujący się do nauki społecznej Kościoła katolickiego. Z tej katolickiej organizacji wywodzi się m.in. Jan Karski, który wielokrotnie mówił, że największy wpływ na jego postawę życiową i światopogląd miała właśnie Zofia Kossak. – Ona jest najszlachetniejszym płomieniem Polski podziemnej – wspominał po latach Karski.

W sierpniu 1942 r. pisarka opublikowała „Protest!”, mający na celu określenie stanowiska polskich katolików wobec zagłady Żydów. Powoływała się w nim na zasady wiary katolickiej i uniwersalne wartości chrześcijaństwa, czyli miłość bliźniego. Pisała, że „Polak katolik musi pomagać!”. – Przekaz Zofii Kossak był jednoznaczny: Jeżeli wy nie pomożecie Żydom, to nie mówcie, że jesteście katolikami, i nie mówcie, że jesteście Polakami – podkreślił senator prof. Jan Żaryn. – Pisarka odegrała wiodącą rolę w akcji sprzeciwu Polaków wobec Holokaustu. Dzięki niej powstała jedyna w okupowanej przez Niemców Europie konspiracyjna organizacja, której celem było wyłącznie ratowanie Żydów. Trzeba podkreślić, że polskie podziemie zajęło się ratowaniem Żydów wcześniej niż organizacje konspiracji żydowskiej.

Reklama

Postawa Zofii Kossak sprawiła, że Polskie Państwo Podziemne uznało ratowanie i pomoc Żydom za jeden z celów wojny. Oczywiście, pisarka nie zgadzała się z działalnością przedwojennych organizacji i partii żydowskich, bo przecież wielokrotnie wskazywała na ich antypolską politykę. – Jednak w czasie okupacji i wobec widma zagłady Żydów uznała, że polityczne podziały są zupełnie nieważne. W nowej rzeczywistości liczy się tylko ratowanie życia ludzkiego – podkreślił prof. Żaryn. – Autorytet katolickiej pisarki o poglądach narodowo-chrześcijańskich miał bardzo wielką siłę. Nie było trudno namówić do ratowania Żydów środowiska filosemickie, ale jej się udało skłonić do tej pomocy także inne środowiska.

Czekajmy na Papieża Polaka

Podczas konferencji w Senacie został ogłoszony konkurs literacko-plastyczny dla uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych nt. „Zofia Kossak na nowo – komiksowo”, zorganizowany przez Towarzystwo Historyczne im. Szembeków. – Zacząłem czytać książki Zofii Kossak w latach 80. XX wieku, jako młody chłopak. One mnie uformowały, bo odkryłem, że patrzę na świat i historię oczami pisarki. Uważam, że jej twórczość doskonale wnika w duszę polskiego narodu i ją kształtuje – przyznał sen. Warzocha, pomysłodawca konkursu. – Pewnym znakiem czasu może być obecny konflikt wokół nowelizacji ustawy o IPN. Przecież postać Zofii Kossak jest najlepszym przykładem tego, jak się zachowywali i jak powinni się zachować Polacy. Dlatego chcemy przywrócić pisarce należne miejsce w polskiej kulturze i na kartach historii – dodał.

Przez cały dzień konferencji w Senacie mówiono o różnych aspektach twórczości i biografii Zofii Kossak. Była to opowieść o pisarce, która w swoim życiu wykazała się wielkim talentem, ale także wiarą i odwagą. Wątki patriotyczne i katolickie są przecież stale obecne zarówno w jej twórczości, jak i w życiu osobistym. Prof. Krystyna Heska-Kwaśniewicz z Uniwersytetu Śląskiego przypomniała wydarzenie z życia pisarki, które można odczytywać jako profetyzm. Podczas jednego ze spotkań w Wielkiej Brytanii zadano jej niefrasobliwe pytanie: – Wy, Polacy, jesteście tacy katoliccy, a nigdy nie mieliście papieża? – Poczekajmy, będziemy mieli! – odpowiedziała Zofia Kossak.

2018-04-30 11:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zofia Kossak: literatura, harcerstwo i „Niedziela”

[ TEMATY ]

Zofia Kossak

ARCHIWUM

Zofia Kossak-Szczucka

Zofia Kossak-Szczucka

– Zakończyło się święto Zofii Kossak –dwudniowa konferencja, która odbyła się w Senacie RP i w Akademii Jana Długosza w Częstochowie. Konferencja, podobnie jak zaprezentowana wystawa, nosiła tytuł pt. „Zofia Kossak (1889-1968). W obronie wartości chrześcijańskich i patriotycznych”. O co jesteśmy dziś bogatsi, co nam dała konferencja, której Pan był inicjatorem?

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję